Totalnie chrupiące, drożdżowe pieczone pierogi z kapustą i pieczarkami :)
Ważna rada! jeśli zjadamy od razu z piekarnika, należy najpierw umieścić je w woreczku lub pudełku zamykanym na kilka chwil, żeby zaparowały, wtedy nie będzie wierzch taki suchy :) I będą idealne :)
Wyszło mi 30 sztuk :)
Twaróg odcisnąć z wody ręcznikiem (bardzo mocno), wymieszać go dokładnie z resztą składników. Zakryć ściereczką. Odstawić na 2-3 godziny w temp pokojowej (NIE do lodówki).Ważna rada! jeśli zjadamy od razu z piekarnika, należy najpierw umieścić je w woreczku lub pudełku zamykanym na kilka chwil, żeby zaparowały, wtedy nie będzie wierzch taki suchy :) I będą idealne :)
Wyszło mi 30 sztuk :)
- FARSZ:
- 200g kapusty kiszonej
- 100g pieczarek
- 1 cebula (100g)
- pieprz, sól
- CIASTO:
- 250g twarogu /Zielona Łąka z Biedronki
- 6 łyżek otrębów (4 owsiane i 2 pszenne)
- 1,5 łyżeczki drożdży świeżych lub suszonych
- 0,5-1 łyżeczki soli
- 1 żółtko
- 2 łyżki skrobi
Na farsz kapustę posiekać drobno, ugotować w lekko osolonej wodzie do miękkości. Następnie odcedzić i odcisnąć. W tym czasie pieczarki zetrzeć na tarce na dużych oczkach, cebulę drobnikutko posiekać, usmażyć wszystko na łyżce wody do odparowania.
Kapustę odciśniętą i pieczarki z cebulą wymieszać i doprawić.
Kawałki ciastka toczyć w kulki, które spłaszczyć, włożyć między 2 kawałki papieru do pieczenia (najlepszy obustronnie woskowany lub pokryty silikonem), wałkować na cienkie kółka, zdjąć wierzchni papier, nałożyć farsz (robię to już na maszynce do pierogów) i zacisnąć mocno.
Jeśli mamy dobry papier i twaróg było dobrze odciśnięty to powinien pieróg ładnie zejść z papierka, choć i mnie kilka zawsze nie uda się zdjąć więc zostawiam w papierku :)
Pierogi ułożyć na blasze wyłożonej papierem, włożyć do nagrzanego piekarnika i piec 35-40 minut w 180*
w połowie czasu można pierogi obrócić na drugą stronę :)
Tak jak pisałam wyżej, pierogi powinno się po wyjęciu z piekarnika włożyć do zamkniętego pojemnika lub worka i potrzymać aż skórka zwilgotnieje, ale nadal będą chrupiące :)
Wygladaja pysznie, przepisik bedzie_
OdpowiedzUsuńO! nawet nie zauwazyłam, ze nie opublikowało się.. chyba serwer mi przepis wciął :( później dopiszę jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńno ja juz tez czekam jakis czas na ten przepis;D
OdpowiedzUsuńmysialam nick zmienic bo za duzo tutaj Kaś jest;) a ja to ta ktora prosila bys napisala cos o sobie:D
:) Właśnie go piszę :)
OdpowiedzUsuńmyślisz, ze można je zamrażać?
OdpowiedzUsuńOczywiście, zamrażarka to mój najlepszy sprzęt w kuchni, bo zamrażam praktycznie wszystko, czego mam nadwyżkę :) prócz kremów i jajek gotowanych :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślałam, ale wolałam się upewnić :D
OdpowiedzUsuńDziś je właśnie zrobiłam, ale, nie wiedzieć czemu, ciasto po odstawieniu w ogóle nie urosło, więc wyszło pi tylko 18 sztuk średniej wielkości pierogów, ale i tak się najadłam. :) Trochę za długo trzymałam w piekarniku i boki się odrobinę zwęgliły :D:D
pojutrze, na P, zrobię te pierożki z samym mięskiem, bo są pyszne!!!
OdpowiedzUsuńWłaściwie to ciasto nie rośnie, tylko jest inne :) Ono tak "puchnie"
OdpowiedzUsuńMnie maszynką wyszło dokładnie 30sztuk wielkości takiej jak robi moja mama, bo ja ręcznie robię wieksze a maszynke kupiłam specjalnie do tych pierogów, bo podejrzewałam, że pewnie mi się ciasto samo nie będzie chciało sklepic więc je na siłe maszynką zamkne :)
no właśnie moje ciasto się kompletnie nie zmieniło :D
OdpowiedzUsuńa ono ma być takie jakby kruche? bo, rzeczywiście, z zaklejaniem ich, to była masakra ^^
Pozazdrościłam Ci tej maszynki, muszę sobie taką sprawić, bo te pierogi to u mnie na stałe zagoszczą :)
Kruche? hmm.. moje było elastyczne..? Raczej się nie kruszyło wogóle, nawet zdejmowałam z obu papierków i przekładałam na trzeci :)
OdpowiedzUsuńMaszynka fajna rzecz :) ja kupiłam zestaw, który miał 4 rozmiary za 7zł :)
no właśnie u mnie się kruszyło (może aż za bardzo wycisnęłam twaróg :D bo żaden z pierogów mi nie został na papierze ;)
OdpowiedzUsuńa jaki miałaś?
OdpowiedzUsuńAle to dobrze, że wszystkie zeszły :)
Wiesz co, nie wiem, nie patrzę nawet na firmę, bo w Anglii dostać normalny (nie mielony) twaróg, to graniczy z cudem :D Kupuję w Polskim sklepie (chociaż nie zawsze jest), wiec biorę co jest, nie patrząc nawet na nazwę :P
OdpowiedzUsuńTo nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńJa już uciekam bo rano o świcie wstaję :) papa
Witam. Korzystam z Twoich przepisów od jakiegoś czasu, ale wypowiadam się pierwszy raz. U mnie te pierożki zupełnie nie wyszły. Wyglądają ślicznie ale w smaku straszne. Za bardzo wyczuwalne drożdże. Czy tylko u mnie pojawiłą się ten problem? Czy to może byc kwestia rodzaju drożdży czy producenta?
OdpowiedzUsuńZa dużo drożdży, może miałas głęboką łyżeczkę i wyszło ci więcej niż mnie? daj mniej następnym razem no tylko 1 łyżeczkę :)
OdpowiedzUsuńahhh... wygląda na to, że nie będzie jednak wielkiego grzeszenia w Wigilię ;) myślicie, że można je przygotować wcześniej i zamrozić?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
mary
Witam:)mam bardzo wazne pytanie;)jestem dopiero drugi raz na stronie a dzisiaj chce robic te pierogi i nie wiem czy twarog ma byc mielony czy nie?pomocy:)
OdpowiedzUsuńMary,
OdpowiedzUsuńmożesz zamrozić :) nic im nie będzie :) potem albo na patelni odgrzewaj albo w piecu, ale w piecu to najlepiej zamrożone jeszcze włóż, żeby nie zeschły się, tylko ładnie odparowały :)
Twaróg ma być w kostce :) mielony będzie się kleił i rozwalał :)
OdpowiedzUsuńHej :) czy twaróg musi być koniecznie zielona łąka, czy moze mozna go zastapic jakims innym? Ala
OdpowiedzUsuńNie :) może być jakikolwiek byle suchy, bo są też takie twarogi maziowate, mokre.. one nie są dobre.
OdpowiedzUsuńMnie wyszły 22 :) Ok, to było wyzwanie. Nigdy specjalnie często nie robiłam pierogów, a te były... trudne XD Ale wyszły pychota i jestem z nich dumna :) Mówisz, że Twoje były elastyczne, a moje za to bardzo kruchutkie - ale przyznam, że nie narzekam, bardzo fajnie się chrupało. Bo nie były spalone :) Jedynym problemem jest farsz - została mi połowa! :)
OdpowiedzUsuńElastyczne było ciasto przed pieczeniem :)
OdpowiedzUsuńJ wciskam farszu zawsze dużo :) ale może i mnie też zostało, teraz to już nie pamiętam, ale możesz zrobić z niego np mielone z niespodzianką albo paszteciki :) lub zawinąć w naleśniki jak krokiety?
Tak, chyba zawinę w naleśniki, powinno pasować :) Przynajmniej mniej roboty na kolejny obiad :)
OdpowiedzUsuńa ja mam problem jak juz bede meic Ciasto to normalnie moge je walkowac na blacie? czy jaos inaczej?
OdpowiedzUsuńMożesz, ale przez papier :) czy między papierem lub między papierem a folią przezroczystą :)
OdpowiedzUsuń