Pierogi Ruskie Pieczone - Dukan
- FARSZ:
- 150g kalafiora (może być mrożony)
- 150g twarogu
- 1 cebula mocno zesmażona
- pieprz czarny
- sól
- CIASTO:
- 6 łyżek otrębów NIE mielonych (4o+2p)
- 200g twarogu z Biedronki (zielona łąka?) Musi być dodatkowo mocno odciśnięty z wody ręcznikiem
- 1 żółtko
- 2 łyżki skrobi kukurydzianej
- 2 łyżeczki drożdży suszonych
Pierogi najlepiej smakują na drugi dzień podgrzane na teflonie, bo wtedy smaki się dobrze przez noc przegryzą :)
- Kalafior rozgotować w osolonej wodzie, rozgnieść widelcem lub zmiksować.
- Dodać zesmażoną cebulę.
- Gdy ostygnie dodać twaróg.
- Wymieszać dokładnie i doprawić baaardzo mocno pieprzem, by zbić smak kalafiora i posolić.
- Odstawić do lodówki.
- Składniki na Ciasto: Twaróg (odciśnięty) wyrobić na gładko kilka minut.
- Dodać resztę składników w podanej kolejności.
- Zagnieść na gładko i odstawić do lodówki by stwardniało.
- Powycinać kilka kwadratów lub kółek z papieru.
- Jeśli mamy maszynkę do pierogów, na wycięty kwadrat nakładamy kulkę ciasta, przykrywamy drugim papierem i rozwałkujemy, zdejmujemy górny papier, następnie kładziemy na maszynkę, nakładamy farsz i zacisnąć.
- Zdejmujemy delikatnie papier z pieroga i odkładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, jeśli papier nie schodzi to zostawiamy w nim pieroga, mnie tylko 4 pierogi nie zeszły z papieru, a wyszło mi 24 pierożki :)
- Pod koniec, rozgrzewamy piekarnik do 180* i pieczemy pierogi ok 35-40 minut.
- Można posmarować pierogi jajkiem w wierzchu.
Pycha! Są rewelacyjne :) Polecam każdemu
OdpowiedzUsuńNie moge się doczekać, aż będę miała warzywka i zrobię wtedy z kapustką i pieczarkami :)
OdpowiedzUsuńmam pytanko, nie próbowałaś ich gotować tak jak normalne pierogi? ciekawi mnie czy ciasto sie rozkleja
OdpowiedzUsuńNie, najbardziej możliwe, że się rozpadną. Kiedyś, kombinowałam z gotowanymi ale inaczej robiłam i były okropne, otręby smakowały beznadziejnie więc nigdy więcej nie próbowałam ich gotować na słono.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :) musze w najbliżej przyszłosci je zrobić, bo wyglądają super a ja uwielbiam pierogi ruskie :D
OdpowiedzUsuńA ja muszę spróbować ja ugotować, bo mnie to męczy jak nie sprawdzę :) Tylko trzeba kalafior dorwać, może mam jeszcze w zamrażarce? hmm..
OdpowiedzUsuńAle to pewnie yutro dopiero :)
Pierogi ruskie to jedno z moich ulubionych dań, kocham Cię za ten przepis Aniu:*
OdpowiedzUsuńWypróbuję dopiero za 5 dni bo dziś już nie zdążę:)
Wiesz, lepiej smakują na drugi dzień podgrzane na teflonie, a yutro robię z kapustą i pieczarkami z cebulką :) I będzie pasować świetnie :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbujesz je jakoś ugotować choć jeden? bo ja kalafiora nie mam i dopiero za tydzień się w niego zaopatrzę :)
Pewnie, że spróbuję:) Już w najbliższy wtorek:)
OdpowiedzUsuń:) to dasz znać :)
OdpowiedzUsuńdam:)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać jutra ,żeby je zrobić
OdpowiedzUsuńGdyby wydawały się za suche, to polecam zamknąć gorące w woreczku lub pudełku, żeby zaparowały, to ciasto zrobi się wilgotne z wierzchu :)
OdpowiedzUsuńChoć na drugi dzień bez tego tricku są lepsze :)
B.smaczne
OdpowiedzUsuńwykrawałam kólka z pokala do piwa i wyszło mi 14 pierogów -wszystkie ładnie odeszły od papierka(miskę z ciastem trzymałam przez chwile w zamrażarce a potem w lodówce co chwile odrywając kawałek ciasta na ulepienie 2pierogów). ładnie wyrosły a farsz niebo w gębie :) farsz nadaje tego posmaku normalnego pieroga...
zapraszam do mnie :)
To miałaś bardzo duże pierożki :) Mnie wyszło 24 sztuki a wałkowałam od razu kulki spłaszczone :)
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam z kapustą i pieczarkami i dodałam drożdży w kostce trochę (po terminie były, ale co tam) i wyszło mi 30 pierożków :)
To samo ciasto, ta sama technika robienia i maszynka a jedyna różnica, to drożdże kostkowe i to, że stały w ciepłym trochę czasu może 2-3 godziny :)
PS: dodatek kalafiora odkryłam daaawno temu, ale nie miałam idealnego ciasta, więc go nie dodawałam na bloga, bo komu sam farsz potrzebny :)
OdpowiedzUsuńTrochę mi nie wyszły, ale i tak były pyszne
OdpowiedzUsuńAle jak nie wyszły?
OdpowiedzUsuńCiasto nie chciało się rozwalkować i się rozwalało.
OdpowiedzUsuńHmm.. ale wałkowałaś przez papier do pieczenia? tzn. robisz kuleczkę, spłaszczasz, wkładasz między kawałki papieru do pieczenia, wałkujesz lekko, zdejmujesz jeden papier i kładziesz na maszynkę lub ręcznie zaciskasz. Nie może sie wtedy rozwalić :)
OdpowiedzUsuńMelduję co następuje: Pierogi pieczone są fenomenalne, idealne, chrupkie i na prawdę smakują jak ruskie. Użyłam serka Twaróg Chudy Bieluch 0% z tesco do ciasta, jest podobnie sypki i suchy jak ten z biedronki. Ciasto udało się i wszystkie pierogi odkleiły mi się od papierka. Wyszło mi 16 pierogów, jednakże nad kształtem i formą muszę popracować - każdy jest inny;p Nie mam maszynki do pierogów więc kształt nadawałam im ręcznie, stąd efekt tej różnorodności:)
OdpowiedzUsuńJeden pieróg wrzuciłam na osolony wrzątek, wypłynął po 25sekundach. Uparcie i nerwowo wpatrywałam się w niego licząc po cichu, że nie rozleci się i nie rozgotuje. Po drugiej minucie zaczęły odpadać malutkie kawałeczki ciasta. Po trzeciej minucie, kiedy moje nerwy sięgały już zenitu skapitulowałam, wyjęłam pieroga z wody, gdyż coraz większe kawałki ciasta zaczęły od niego odchodzić. Pierożek nie było gotowy, był jeszcze troszkę surowy, na moje oko brakło mu minuty do dwóch, spróbuję wytrzymać następnym razem walkę z czasem hehehe. Oczywiście zjadłam tego niedogotowanego, gdyż miał smak gotowanych pierogów ruskich, za którym tęskniłam tak strasznie:):)
mi nie chciały sie odlepić od papieru, i wylądowały w koszu ...
OdpowiedzUsuńSatyrja,
OdpowiedzUsuńja też próbowałam gotowac, jednak to ciasto jest zdecydowanie do pieczenia, nie do gotowania :)
Może uda mi sie wymyślić ciasto idealne do gotowania? w sumie mam już początki pomysłu :) wystarczy potestować :) za 2 dni warzywa więc może uda mi się znaleźć kalafior, albo wyjąć z mieszanki :)
Anonimowy,
OdpowiedzUsuńjak można tak marnotrawić? Przecież wyraźnie napisałam, że jeśli papier nie schodzi, to zostawic w papierku, ja miałam takich prawie połowę.
Poza tym, jak robiłaś/eś, że do tego doszło?
tak jak w przepisie ... a nie wiedziałam że mam odczekać ... wypróbuje pewnie jeszcze z nadzieją że wyjdą, ale nie wiem czy coś z tego będzie .. a szkoda
OdpowiedzUsuńNie odczekać, tylko zostawić w papierku i w papierku piec. Czasami papier jest średniej jakości i przywiera do niego wszystko, albo twaróg za mokry i nie odciśniety dobrze ręcznikiem z wody.
OdpowiedzUsuńNie zniechęcaj się tak, bo to jest banalne do wykonania :)
To z odciskaniem sera jest bardzo istotne?Ja dysponuje w Szwecji tylko serem z Lidla, takiem z plastikowego 500g pudeleczka, on bardzo mokry nie jest, ale suchy tez nie, twarog czasem robie tez sama, ale z litra maslanki robi sie moze 250g twarogu...
OdpowiedzUsuńAgaro,
OdpowiedzUsuńodciskanie jest ważne, bo odciskając nadmiar wody nawet z teoretycznie suchego twarogu mamy pewność, że nic nam się nie rozleci ani nie przywrze do papieru :)
Oraz nie będzie się kleić :) zbyt dużo wody w twarogu przedłuża też czas pieczenia, bo nie może odparować masa.
Ja biorę bawełniany ręcznik kuchenny (taki ściereczkowy) lub ręczniki papierowe.
Pierogi wyszly mi srednie ale z 2 powodow. 1 - nie moglam kalafiora, wiec byl sam ser, 2 no jednak za duzo sera w tych pierogach sie okazalo. nastepne zrobie miesne po prostu i wtedy powinny byc pyszne. tylko jednak nadal jest to zecydowanie za duzo roboty jak na danie czesto robione :)
OdpowiedzUsuńBosko,
OdpowiedzUsuńroboty tyle samo co przy zwykłych więc nie ma co narzekać :P
Szkoda, że nie miałaś kalafiora, on nadaje cały pierogowy smak :)
można dodać mąki ziemniaczanej zamist skrobi kukurydzianej? bo niegdzie nie mogę dostać i w domu mam tylko taką :(
OdpowiedzUsuńOj nie bardzo, bo kukurydziana ci masę zetnie a ziemniaczana zrobi z niej klejącą masę, bo ją za-żeluje :)
OdpowiedzUsuńjakie masz sklepy? może masz Bomi, Leclerc? tam jest na pewno kukurydziana, ewentualnie możesz dać pudding waniliowy z Lidla, on ma w składzie tylko kukurydziana skrobię i może nie będzie czuć wanilii w smaku :D
Bo z ziemniaczaną to jak mówię, nie będzie suchej masy
Zastanawia mnie, czy te pierogi można zamrozić po upieczeniu. Mam w lodówce ugotowany kalafior i chętnie już dziś zrobiłabym te pierożki, jednak dopiero za 2 dni będę w fazie P+W.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
leeloo
Ja ogólnie jestem zwolenniczka mrożenia, bo to wygodne :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nic im nie będzie :) wkońcu kremu tam nie ma.. a odgrzać potem w piecu trzeba :D
Niestety ciasto bardzo się rozwalało, zdołałam zrobić z niego tylko 5 pierogów, resztę zeskrobałam ze stołu.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się skoro wyraźnie napisane jest by robić przez papier a nie na stole :)
OdpowiedzUsuńProszę na przyszłość przeczytaj uważnie i zastosuj się do przepisu, żeby uniknąć takich rzeczy jak teraz :) czyli zeskrobywania, jeśli napisałam, że przez papier :)
pozdrawiam :)
Aniu, jesteś boska! Podeszłam do nich pełna zapału, ale i z pewną dozą niepewności co wyjdzie. Wyszły super :) Z ciastem bardzo dobrze mi się pracowało, a pierożki wszystkie łatwo odeszły od papierka. Farszu mi zostało, ale zamroziłam i będzie na następny raz. A same pierożki są rewelacyjne - cieniutkie ciasto z chrupiącą skórką i ciekawy farsz. Polecam :)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę ogromnie :D
OdpowiedzUsuńRobiłam je dzisiaj...
OdpowiedzUsuńCiasto to była jakas masakra, starsznie kruche,a robiłam tak jak w przepisie.Po rozwałkowaniu pękało na bokach.W trakcie sklejania pękało w połowie.
Zaczełam z nim kombinowac.Najpierw dodałam całe jedno jajko , ale masa była za bardzo kleista, wiec dodałam jeszcze łyżkę mąki kukurydzianej i było nieco lepiej...
Wyszły ładne, rumiane i smaczne.Zapach był tak kuszący,że musiałam jednego spróbować ;)
Ku mojej rozpaczy wyszło mi tylko 16 pierogów czyli 8 na dzien :(
Tyle pracy , a tak mało przyjemności...ehhh
Następnym razem spróbuje zrobic bez odciskania twarogu , może masa bedzie bardziej zwarta.
Mój błąd - nie dopisałam, żeby twaróg wyrobić na gładko.
OdpowiedzUsuńInaczej jak jest słabo wyrobiony, to się będzie łamać, bo masa nie jest jednolita, tylko grudki z twarogu są.
Pewnie większe robiłaś, stąd mało :P
Tak,przyznaję się bez bicia ,że robiłam większe ;) .Ale dlatego ,żę wiekszego pieroga mozna było łatwiej posklejać w tych pęknięciach...
OdpowiedzUsuńNo to następnym razem odcisne je tak mocno jak za pierwszym razem tylko porządnie je wymerdam ;)
Dziękować za podpowiedz ;)
Ja miałam maszynkę to pewnie nie były tak duże jak ręczne.
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna! :)
OdpowiedzUsuńMarzyły mi się pierogi, ale nie miałam nigdy odwagi ich zrobić. A teraz właśnie wcinam je na obiadek;) Są pyyyycha! Troszkę ciasto wyszło mi za grube i chyba dałam mało farszu, ale jak na pierwszy raz są genialne! Dziękuję Ci za ten przepis (za wszystkie inne też oczywiście!)
PS: Z całym szacunkiem dla wszystkich, ale przepisy dr Dukana nie dorastają nawet do pięt Twoim przepisom! Twoje są genialne! :)
POZDRAWIAM, Ola.
mam pytanie czy można dodać świeże drożdże??? jeśli tak to w jakiej ilości,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
hej a moga byc otreby pszenne i owsiane mielone? bo innych NIe mielonych nigdzie nie moge znalezc;/
OdpowiedzUsuńW diecie tej nie stosuje się mielonych otrąb. Polecam otręby owsiane ze Stoisławia (czerwone opakowanie 500g). Ewentualnie każde inne niemielone. Jeśli nie masz innych a musisz zrobić pierożki, to użyj tego czym dysponujesz, ale szukaj niemielonych :)
UsuńNie wiem jakie masz sklepy, ale te otręby kupisz np. w Leclerc, Społem.
PS: u mnie na wiosce każdy osiedlowy sklepik ma otreby ze Stoisławia :) nie wiem czy mieszkasz w mieście, czy na wiosce, ale poszukaj w osiedlówkach :)
Usuń