14 bajaderek wielkości trochę większej od kulek do ping ponga.
Wersja pierwsza :) pyszna, jeśli wydawać się trochę sucha, polecam testować z gotowym budyniem (niewielka ilość).
Powinnam
zacząć od samego przepisu na okarę i inne przetwory z soi, ale nie mam
foto.
Znalazłam bajaderki (przepis jest z 3 marca!, jak ten czas
leci...).
Później wrzucę ten opis do osobnego przepisu.
Aby
uzyskać tyle okary należy: przez 12 godzin (najlepiej przez noc) moczyć 145g umytej soi
(niepełna szklanka o pojemności 230ml). Opłukać, przełożyć do pojemnika w
którym będziemy miksowali (blenderem lub w mikserze z kielichem).
Wlałam niepełny litr wody ml (robiłam mleko sojowe, można dać mniej
jeśli chcemy tylko okarę). Zmiksować aż będzie super gładkie. Odcedzić
na tetrze (pielucha tetrowa)i dobrze odcisnąć! To co wodniste to mleko
sojowe, które trzeba zagotować, żeby można było je pić, to co suche to
okara (też trzeba poddać obróbce cieplnej). Jeśli mamy już okarę, możemy
robić bajaderki :)
- 200g okary (opis niżej)
- 6 łyżek otrębów NIE mielonych (4o+2p)
- słodzik do smaku (dałam chyba 10 sztuk)
- 2łyżki mleka w proszu
- aromat wieloowocowy (klik)
- aromat śmietankowy (klik)
- posiekana i namoczona żurawina
- opcjonalnie odrobina mleka w płynie lub wody
- gęsta polewa czekoladowa (klik) (może być tylko z aromatem czekoladowym)
- Rozgrzać piec do 180*
- Otręby i okarę wymieszać dokładnie.
- Przełożyć do keksówki (moja silikonowa, inne wyłożyć papierem).
- Piec 3o minut.
- Ostudzić w uchylonym piecu.
- Masa będzie sypka, dodać do niej resztę składników.
- Zbijać małe kulki (jeśli będzie się słabo lepić, dodać opcjonalny płyn).
- Gotowe kulki moczyć w polewie i odstawić do obeschnięcia.
*Najlepiej układać w papilotkach :)