ZNAJDŹ PRZEPIS

sobota, 11 czerwca 2011

Ciasteczka owsiane bez jajek i skrobi - Dukan

Ciasteczka owsiane kawowo-cytrynowe bez jajek i skrobi 
Smak ciastek można oczywiście dowolnie zmieniać :) świetne byłyby w polewie czekoladowej :)
Są bardzo chrupiące, ale na drugi dzień mogą zmięknąć, zawsze można zrobić z połowy porcji na jeden raz, gdy ma się wolne miejsce w piekarniku :)
Średnio wychodzi 12-14 ciasteczek.
Ciastka wymagają jedynie mleka :)
  • 6 łyżek otrąb NIE mielonych (4o+2p)
  • słodzik (dałam 12, ale było za słodkie dla mnie)
  • 200ml mleka
  • 1 bardzo płaska łyżeczka kawy rozpuszczalnej
  • odrobina aromatu cytrynowego lub sernikowego(ok 2-3 kropli)
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Otręby i słodzik zalać mlekiem,  ugotować na średnim ogniu często mieszając aż zgęstnieje, otręby utworzą kleistą masę i całość będzie wolniej spływać z łyżki.
W czasie gotowania ustawić piekarnik na 180*
Pod koniec dodać do otrębów kawę, a po wyłączeniu aromat.
Nakładać łyżką małe ciasteczka, spłaszczyć na cienkie placuszki :)
Piec 35 minut aż brzegi się spieką, lub dłużej w zależności od piekarnika (w elektrycznym moje gotowe były po takim czasie).

104 komentarze:

  1. hejka

    ciekawy przepis na fotce wygladają jak kokosanki zapewne fajnie chrupią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj fajnie, tylko trzeba dobrze spiec, żeby ładnie odparowały :)
    Możesz zrobić kokosowe :) Mnie zachciało się cytrynowych, ale jak powąchałam, to zbyt sernikiem czuć było (dałam aromat sernikowy) więc dosypałam kawy i to było świetne :) Ładnie się smaki przełamują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny, cudny, a jaki ekonomiczny i banalnie prosty :) Chce zrobić jeszcze z tego przepisu kuleczki :) Ale to dopiero po weekendzie, bo yutro roladę robię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm rolada znów kusisz hehehe ale kuś kuś my to lubimy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka prosta, lekka tym razem bo poprzednia była bardziej zbita :D

    OdpowiedzUsuń
  6. A dużo ich wychodzi? Trochę boję się robić z 6 łyżek otrąb bo jest ryzyko, że znikną wszystkie od razu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu,
    jak ty czytasz, że nie widzisz :) Napisałam, 12-14 sztuk :) Zależy jakie zrobisz, pamietaj, że im mniejsze tym więcej :)
    Mnie zajęło to niecałą średnią blaszkę więc z połowy to albo jeśli masz mini piekarnik, albo obok czegoś piec, bo chyba ci się tak nie opłaca?
    Zawsze możesz zamrozić i podgrzać w piekarniku później :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sorry przeleciałam po składnikach tylko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. zbita ale smaczna :)
    dzis objadam się krajanką orzechową zrobiłam dwie blachy nie musiałam kroić na pół tylko jeden blat na drugi i gotowe wielkie ciacho....

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak się tylko śmieję :) Oj Kasiu, nie ty jedna tylko składniki czytasz :) Często dostaję zabawne pytania, na które odpowiedź jest cały czas w opisie lub treści przepisu, ale rozumiem, że zazwyczaj się spieszycie :) A dopasowanie składników do zawartości lodówki jest najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sylwio,
    Tak też można.. :) A ja wolę swoje urocze małe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu a próbowałaś piec z zarodków pszennych ? mnie bardzo smakują ciacha na zarodkach.

    OdpowiedzUsuń
  13. A co to dokładnie? Widziałam w sklepie, ale nie tykałam.. wogóle można to jeść?

    OdpowiedzUsuń
  14. można ,można ja wsypuje je też do jogurtu , do owsianki i piekłam też z nich rolade i kopiec kreta.

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja o nich nie czytała nigdzie.. to skąd wiadomo, że można? To nie to samo co otręby prawda?

    OdpowiedzUsuń
  16. http://diety.wieszjak.pl/dieta-strukturalna/218842,Zarodki-pszenne.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Zalecana do spożycia dawka dzienna zarodków pszennych dla dorosłych wynosi l—5 łyżek stołowych, dla dzieci do 2 łyżek stołowych.

    OdpowiedzUsuń
  18. A to taki patent :) dziękuję :) Ale nadal jakoś nie jestem przekonana pod względem dukana, ale brzmią obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  19. te ciasteczka sa nieeewiaaaryyygooodnieee pyszne! moj bidny zdukowany maz (odmiana zdolowanego) nareszcie sie usmiechnal i schrupal polowe porcji strasznie jeczac ;) ja zamiast kawki dalam cynamon i kropelke aromatu waniliowego! boskie! absolutnie boskie! tuz po: chrupiace z wierzchu, mieciutkie i lekko wilgotne w srodku, chwile(!) pozniej - juz tylko chrupiace! wielki szacun i wielkie wow! i jak tu Cie nie kochac ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dago,
    dziekuję :) ciesze się, że Twój mąż miał ciasteczkową chwilę radości :) Oczywiście smaki zawsze są sugerowane, przecież można je zmieniać dowolnie zawsze :) cynamonowe też robiłam :) ale nie miałam wanilii, a pasowałaby idealnie, zresztą sama potwierdzasz :D
    pozdrawiam :D Zapraszam na inne chrupkie ciastekczka :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Aniu spróbuje zrobić te ciasteczka dając płatki owsiane takie drobniejsze....bedzie można ich schrupać wiecej

    OdpowiedzUsuń
  22. A czy one będą pęcznieć? bo tu chodzi o to, by spęczniały i wtedy masy jest dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  23. oczywiście , że pęcznieją to taki sam śrut jak otręby

    OdpowiedzUsuń
  24. To super :) daj znać, jak tylko zrobisz ile ci wyszło :) i możesz mi fotke podesłać :) jak wyglądają z czegoś innego robione :D

    OdpowiedzUsuń
  25. oki nie ma sprawy :)
    muszę tylko kupić drobniejsze płatki bo mam w szafie tylko żytnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Hmmm, nie wiem co zrobiłam nie tak. 35 minut to było za dużo na moje ciasteczka bo się ciemne zrobiły bardzo (wręcz spalone) i nie są chrupiące. Jedne są w środku miekkie a drugie jakby napompowane (tylko skórka a w środku nic)...

    OdpowiedzUsuń
  27. Hmm.. A jaka była masa przy nakładaniu? rozpływała się na papierze, czy sama musiałaś rozpłaszczać?
    Pamietaj, że piekarnik każdy piecze inaczej :( Może u ciebie powinna byc niższa temperatura? Ten, w którym ja piekłam słabo od dołu piecze, może Ty miałaś włączoną dół? Trudno określić, lub słabo odparowała masa? Mnie wychodziły za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń
  28. masa się nie rozpływała, sama musiałam rozpłaszczać. Cóż, widać będę musiała popróbować jeszcze i metodą prób i błędów dojść do ideału :P

    OdpowiedzUsuń
  29. W sumie, pamiętam, że kilka moich też było pustych w środku..

    OdpowiedzUsuń
  30. Moje stoją właśnie w piekarniku :) Zrobiłam wersję kokosowo-advokatową :D Ciekawe jak wyjdą. Wyszło mi 27 sztuk.

    OdpowiedzUsuń
  31. Relacja po zjedzeniu dzisiejszej porcji: Też dałam 12 tabletek i były bardzo słodkie, ciężko mi je było oderwać od papieru, niektóre się napompowały i ich dno zostawało na papierze a w środku był puste, (ale to chyba wina tylko nałożenia grubszej warstwy, bo te bardziej płaskie wyszły świetnie), no i w tej wersji najbardziej przypominają mi kokosanki, są smaczne i nadal chrupią :) Włożyłam do pudełka z otwartym wieczkiem, ciekawe czy jutro też będą chrupać ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. 27 sztuk? to z jakiej proporcji robiłaś :) Moje grubsze tez były niektóre puste :) Ale wcale im to nie odejmowało uroku i smaku :) Ja mam papier woskowany lub pokryty silikonem (zależy który kupię) obustronnie biały i nigdy nie miałam z nim problemów, ale brązowy już był gorszy,
    Fajnie, że przypominają kokosanki, kokosowe robiłam takie pianki białkowe "pianki kokosanki" :) też bardzo fajne :) ale nie chrupią :P

    OdpowiedzUsuń
  33. Aniu wiesz przecież, że ja mam większe łyżki ;) Robiłam oczywiście z 6 łyżek otrębów i chyba odrobiny więcej mleka niż Ty, bo wydawało mi się trochę za mało. Ale u mnie długo to stało zanim trafiło na blachę, bo miałam zajęty piekarnik, więc miało sporo czasu żeby napęcznieć :) A papier też mam biały i w sumie dało się je od niego odczepić, ale w porównaniu z innymi wypiekami to szło mi to ciężej

    OdpowiedzUsuń
  34. No tak, ja zawsze używam tej samej do wszystkiego i jest ona dość płaska w porównaniu z innymi :)
    Ale papiery białe też sa różne, raz miałam taki, że nie dało się na nim nic upiec.
    Może ja też swoje przetrzymam :) Choć jak robiłam drugi raz, to zapomniałam o nich i tak zgęstniały, że za mocno i ostygło, to było tak zbite, że aż mi wyszły takie średnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. a ja dzis zrobilam je drugi raz i wyszly jeszcze pyszniejsze, niestety goscie pozarli i mam niedosyt :( tym razem nie splaszczalam, tylko posadzilam takie male nastroszone jezyki - kokosanki jak niektorzy porownuja :) nie wiem o co chodzi z tym odklejaniem, ja sie bardziej mecze przy nakladaniu, a odskakuja z papieru wrecz same!

    OdpowiedzUsuń
  36. Daga,
    wychodzi na to, że im mniej składników, tym czasem większy problem :) Wiadomo, papier zawsze jest inny, ja używam tylko i wyłącznie 2 rodzajów i nie mam problemów :) Czasami jak masa na papierze leży zbyt długo nim trafi do pieca to papier może wchłonąć wilgoć z masy i dlatego może przywierać, ale dobrze, że u Ciebie wysztko wyszło oki :D

    OdpowiedzUsuń
  37. I ja się skusiłam. Mimo, że trochę za bardzo je spiekłam były pyszne. Tylko teraz ciężko przechodzić obok tych które musiały do jutra zostać. Może wymyśliłabyś jakieś ciacha które można jeść bez ograniczeń??:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kasiu,
    ma wiele takich ciast, które nie wymagają prawie żadnych ograniczeń, wystarczy poszukać :)
    Zawsze starałam się robić na jeden raz wszystko o ile było to fizycznie możliwe, ale teraz z braku czasu musiałam zacząć robić porcje na 2 dni :)

    OdpowiedzUsuń
  39. No właśnie: "prawie". A mi o ciastka chodzi, tak by można było chrupać i chrupać, bez końca:P
    Ale to chyba nie możliwe. No bo jak do ciastek nie dać skrobi i otrąb to z czego by one miały być?:P

    OdpowiedzUsuń
  40. Kasiu,
    a bezy? samo białko przecież :)
    No raczej cudów nie ma, więc średnio :) Choć jak widać same z otrąb można zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Trafiłam właśnie na bezy i chyba je wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  42. zrobiła, wyszły mi zgoła inne XD ale i tak dobre. Babcia i mama pomogły mi je zjeść więc na szczęście nie musiałam ich zostawiać na 2 dzień XD
    Bardzo dobre, choć kojarzą mi się z płatkami do mleka, ale tam chyba było jajko z tego co pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  43. Pani ma talent! :D
    Jestem na dukanie i korzystam z pani przepisów, wychodzi mi wszystko oprócz właśnie słodyczy(znaczy ciasteczek), ale będę próbować do skutku :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Moniko,
    a jakie ci wyszły?

    Anonimowy,
    dlaczego ciasteczka ci nie wychodzą? ona sie zawsze udają, bo są płaskie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wydaje mi się, że za dużo mleka dodaję i używałam do tej pory tylko otrębów pszennych, kawę rozpuszczalną zastąpiłam cynamonem, bo mi bardziej smakuje :) Chyba właśnie za dużo mleka, bo nie są chrupiące tylko takie rozmiękłe, mimo że długo je piekę.

    OdpowiedzUsuń
  46. Anonimowy,
    otreby pszenne nie pęcznieją, więc to ile mleka dasz może byc przyczyną, ale powinnas mieć owsiane.. a dlaczego używasz tylko pszennych? Owsiane są jak najbardziej na tej diecie potrzebna a pszenne są tylko dodatkiem.
    smaki są oczywiście sugerowane tylko, ja kawowych rzeczy ogólnie nie lubie, ale tak mnie naszło jakoś na ten smak, bo kakao nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  47. Dobra, to następnym razem mniej mleka :)

    Ale dzisiaj dowiedziałam się czegoś, co mnie zaniepokoiło. Tu prośba do wszystkich dukających, jeśli znacie kogoś, kto jest już w fazie 4 i nie ma efektu jojo, to piszcie o tym, bo moja przyjaciółka powiedziała mi dziś, że oglądała w telewizji program, w którym wypowiadano się o tej diecie. Nawet pewna grupa ludzi pozwała Dukana za to, że mimo przestrzegania zaleceń, mieli efekt jojo. Czy ktoś może napisać, że moje obawy są nieuzasadnione? Bo jestem teraz w fazie naprzemiennej i ta informacja podcięła mi skrzydła :(

    OdpowiedzUsuń
  48. W sumie nie znam nikogo, kto jest na IV fazie, ale wiem jedno.. każda dieta, jakakolwiek wiąże się z tym ryzykiem. Bo dieta jaka by nie była, jest zawsze zmianą wieloletnich nawyków, a organizm ma zdolność zapamiętywania tak straszną, że szok.. w końcu same pojęcie genów o czymś świadczy.
    Czy mieli rację pozywając Dukana za efekt jojo? Nie wiem, ale wierzę w tą dietę najbardziej ze wszystkich i mimo tego, że czasami sobie pozwalam na odstepstwa i np przytyję przez to trochę, to i tak z radością chudnę znowu, bo JEM :) Nie głodzę się, mogę jeść słodkości i ciasta, zjadam głównie to, z czego się składam czyli białko :)
    To, czy ktoś będzie miał efekt jojo jest kwestią indywidualną :) Sam Dukan mówi, że 79% osób udaje się utrzymać wagę, ALE PAMIĘTAJ, że dietę tą stosują także osoby, które mają poważne problemy z jedzeniem typu: uzależnienia, głodówki, objadanie się itp, więc trudno wykorzenić z nich złe nawyki, Ja osobiście uzależniona byłam zawsze od chleba i do tej pory mam z nim problem i czasami zdarza mi się podjadać :( Niestety trudny nałóg do zwalczenia.

    OdpowiedzUsuń
  49. Dzięki, podniosłaś mnie trochę na duchu. :) Ciągle zapominam, żeby wszystkie te informacje przez palce brać, bo można zwariować. Dla mnie ta dieta wydaje się najbardziej sensowna, właśnie też przez to, co napisałaś, że można jeść ile się chce, ale też ważna jest jakość tego jedzenia. A nawet faza 3 ma sens, bo jest to stopniowe przyzwyczajanie organizmu do 'nowych' produktów.

    Zrobiłam dziś ciastka, wszystko dokładnie odmierzyłam i wyszły pyszne :) :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Oczywiście, do mnie właśnie najbardziej przemawiało, to, że po zakończeniu diety nie pozostaje się samemu :) schudnie sie i co dalej? Stare przyzwyczajenia.. a tutaj masz bardziej plan na życie niż zwykłą dietę, i ta organizacja jest w niej najlepsza :)
    Ciesze się, że ciastka wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Aniu,
    dzisiaj piekłam ciasteczka pierwszy raz.Wyszły BOSKIE!!!Dodałam do nich pomarańczowego aromatu i muszę przyznać,że smaki idealnie się skomponowały :) Schrupałam część z indyjskim mlekiem...mmm...niebo w gębie!!! Jesteś moim kulinarnym guru! Pozdrawiam :)
    Zuzia

    OdpowiedzUsuń
  52. Zuziu,
    pomarańcz jest świetnym dodatkiem do wielu ciasteczek, świetnie trafiłaś :) Super, że smakowało a zwłaszcza, że się udały :) Mleko indyjskie jest genialne prawda :)
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Dokładnie,mleko indyjskie to wspaniałe połączenie smaków.Dzięki Tobie codziennie próbuje czegoś nowego i zawsze wszystko się udaje i jest pyszne!Z niecierpliwością czekam na Twoje nowe pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  54. a mi sie ciasteczka spalily.. choc pieklam tylko 20 minut.. ale w piekarniku mamijnym do niego nie mam wyczucia:P ale i tak zjadlam spody:D dobre byly:P

    OdpowiedzUsuń
  55. A jaki to piekarnik? może miałas za dużą temp?

    OdpowiedzUsuń
  56. 120STOPNI:p
    ale moze dlatego ze termoobieg;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Kasiu,
    termoobieg jest mi nieznany doświadczalnie, ale jedna rzecz jaką o nim wiem, to to, że wszystko robi się wtedy na niższej temp i krócej..
    więc sądzę, że to jednak jego wina :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Robiłam kilka dni temu, domownikom kurczaka w naczyniu, a dla siebie ciasteczka na górnej blaszce. Dodałam aromatu kokosowego i były obłędne, zjadłam wszystkie w ciągu dnia ... :-)
    Dziękuję Aniu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  59. Aniu,
    ich prostota powala :) już nawet nie pamiętam jak wpadłam na ten pomysł :) ale ciesze się z tego przebłysku inwencji :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Zrobiłam je jakoś chyba w sobotę, tak jak Dona (czy podobny nick z któregoś komentarza powyżej, ale jest już ich tyle że nie chce mi się szukać) z cynamonem, bo nie lubię kawy, były pyszne :):) Ale zajmują 2 miejsce, zaraz za pieguskami z Twojego przepisu, tamtych ciasteczek nic jeszcze nie pobiło :D

    OdpowiedzUsuń
  61. Wszyscy tak piszecie, że nie lubicie kawy jakby ją tam było strasznie czuć :P a ona daje tylko delikatny posmak :P
    W każdym razie, to była tylko moja opcja smakowa, bo nie miałam kakao :P
    Ale bardzo mnie cieszy, że Wam smakują :) Jak widać pieguski robią niezłą furorę :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Zdecydowanie :D Mój niedukający znajomy zawsze się cieszy jak mnie odwiedza i widzi ciacha hehehe, jest pełen podziwu jak to z prawie niczego można takie dobre rzeczy robić :)

    OdpowiedzUsuń
  63. :) Ja też się dziwię, co mój nikczemny umysł potrafi wykombinować :D

    OdpowiedzUsuń
  64. Pycha, dodałam 8 tabletek słodzika i tak było lekko za słodkie dla mnie oraz aromat śmietankowy-mój ulubiony. Podpiekłam normalnie w piekarniku później dałam na termoobieg i wyszły SUPER chrupiąc.

    OdpowiedzUsuń
  65. Każdy ma inny próg słodkości :) ja mam średni :) więc przeważnie trzeba najpierw dostosować sobie jaką słodkość się lubi :) i zależnie od rodzaju ciasta (w biszkoptach zawsze dajemy mało słodziku) dodajemy wg swojego progu :)
    Termoobieg to fajna rzecz chyba, ja nie mam ale chciałabym mieć :) pewnie na swoim się takiej kuchenki dorobię :)

    OdpowiedzUsuń
  66. o matko i córko! wyszły przepyszne! dałam 10 tabl. słodzika- dla mnie w sam raz. kawy 1/4 łyżeczki, cynamonu 1/2 łyżeczki i aromat śmietankowy, świetny przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Super :)
    kawy z cynamonem nigdy nie łączyłam :) ciekawy smak :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Zamierzam jutro zrobić te ciasteczka, mam nadzieje ze mi wyjdą ;D mam jednak pytanie, czy zamiast otrąb owsianych można użyć żytnich? w każdym przepisie znajadują sie owsiane i zastanawiam sie czy moge uzywać żytnich...czy moge używać słodzika w płynie zamiast tego w tabletkach?

    OdpowiedzUsuń
  69. Nie wiem czy już zrobiłaś czy jeszcze nie, bo nie było mnie (o czym pisałam w ostatnim poście, że wyjeżdżam) w każdym razie na dukanie jada się owsiane otręby z dodatkiem pszennych w stosunku 2o+1p, żytnie jada się sporadycznie, prawie wogóle :)
    Żytnie się nie nadają, bo nie pęcznieją i nie tworzą wiązań, a tak dzieje się owsianymi.
    Słodzi w płynie ogólnie może być, ale tutaj rozwadnia ci masę więc musisz zmniejszyć ilość wody.
    Nie wiem jeszcze jaki jest skład tego słodzika, ale jeśli ma aspartam, to absolutnie się nie nadaje do pieczenia ani na ciepło, bo w temp powyżej 27 stopni staje się gorzki i rakotwórczy.

    OdpowiedzUsuń
  70. Witam. Masz naprawdę świtny blog imnustwo enialnych przepisów :)
    Robiłam dziś te ciasteczka, ale nie smarowałam niczym papierka do pieczenia i wszystko mi się przykleiło. Dopiero zaczynam swoje dietetyczne pieczenie, więc chciałąm zapytać, czy papier czymś trzeba posmarować przy robieniu ciast albo ciastek?
    Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam i życzę dalszych kulinarnych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  71. Dziekuję :)
    Papieru się nie smaruje wogóle :) Napisz jaki masz papier dokładnie - kolor i firma.
    Używam tylko 2 rodzajów papieru - Grosik i Jan niezbędny, obydwa papiery są białe i obustronnie powlekane woskiem albo silikonem.
    Jeśli miałaś dobry papier tzn, że Twój piec słabo grzeje od dołu lub jeśli masz opcję to musisz pieczenie również od dołu włączyć.
    Jeśli to nadal nie pomaga to musisz ciut dłużej odparować otręby lub piec kilka minut dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Ciastka wyszły boskie :D Szkoda, że tak mało (10 malutkich)
    Polecam wszystkim !

    OdpowiedzUsuń
  73. Zrobiłam je dziś z wiórkami kokosowymi i siemieniem lnianym. Z wierzchu chrupiące a w środku miękkie. Smakowały jak owsianka, ale w wersji bardziej nadającej się do transportu. Będą idealne na moje rowerowe treningi ;> Dziękuje za przepis.

    OdpowiedzUsuń
  74. Mmmmm wiórki kokosowe :) mniam :)
    Fajne określenie "smakowały jak owsianka, ale w wersji (..) do transportu" :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Super, polecam! :) Ja jako nie-dukanowa dietowiczka zrobiłam sobie zamiast owsianki na śniadanie te ciasteczka, dodałam więc tam 3 łyżki otrębów orkiszowych i 2 płatków owsianych, do tego 5 słodzików, aromat pomarańczowy i robiłam to na 150ml mleka, mniam.
    Czytałam gdzieś tu w komentarzach, że one powinny urosnąć, jako że otręby -> moje nie spulchniły się, ale i tak były bardzo smaczne.

    I właściwie... CU-DOW-NY BLOG Z PRZEPISAMI! Normalnie korzystam stąd tak często jak się da i ślinka cieknie, jak się patrzy na to wszystko. Gratuluję talentu do wymyślania i pichcenia ;) I dzięki za te wszystkie przepisy!

    OdpowiedzUsuń
  76. Hmm.. może nie tyle co urosnąć ile owsiane pęcznieją zwiększając swoja masę a co za tym idzie ilość ciastek :)
    Dziękuję za miłe słowa :D

    OdpowiedzUsuń
  77. o rrrany, ale super przepis! ciasteczka własnie się pieką, dodałam kakao zamiast kawy i już teraz tak pieknie pachnie w domu... Aniu, dziekuję za ten wspaniały blog.
    marta

    OdpowiedzUsuń
  78. To ja tu sugeruję tylko smak a wy ciągle piszecie jakby ta kawa była czyms okropnym :)
    Wiadomo, że miałam fazę na kawę to były z kawą a wy możecie robić jakie wam tylko główka pomysły przyniesie i oczywiście zwartość szafek kuchennych :D

    OdpowiedzUsuń
  79. hej, dziękuję za wspaniały przepis. Wyszły mi przepyszne,dałam aromat orzechu laskowego i kawę. Tylko że choć dałam 10 tabletek słodziku, to były meeega słodkie. Nastepnym razem, dam 5 i myślę że wystarczy. Na razie się zasłodziłam na amen. ;)

    Leila

    OdpowiedzUsuń
  80. Witam 2 lata temu byłam na Dukanie schudłam 15 kg , byłam zadowolona i dobrze się czułam , nie dotrwałam do 3 fazy jak większość ludzi .Przybrałam już 10 kg . Uważam i tak że to najlepsza z diet tylko szkoda że wtedy nie trafilam na ten blog . Siedzę i czytam już ponad 2 godz . Wszystko super , wróciłam od dziś znów do Dukana .Ty jestes poprostu świetna . Mam pytanie .. Nie mam mikrofali i nie lubię piekarnika od lat używam prodiża . Czy poradzę sobie z tymi przepisami piekąc w prodiżu ? Pozdrawiam , wpisuję do zakładek i codziennie tu zajrzę .

    OdpowiedzUsuń
  81. Przepraszam za opóźnienie :)
    niestety nie wszystkie przepisy wykonasz w prodiżu, ponieważ ma on stałą temperaturę co nie zawsze jest dobre, aczkolwiek przy prawie wszystkich powinien się spisać :)

    OdpowiedzUsuń
  82. Wypróbowałam przepis - dodałam błonnik kakaowy zamiast kawy - wyszły przepyszne (nie chrupiące, a delikatne i puchate). Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  83. Właśnie robię te ciasteczka u mnie w wersji kakaowo-pomarańczowe :) Zobaczymy jak się spieką, ale po smaku masy poznaję, że będą pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  84. Pyszne. znów wszystko zjadłam od razu:))

    Jakota

    OdpowiedzUsuń
  85. Jakota,
    i bardzo dobrze :) i niech spala tłuszczyk :D

    OdpowiedzUsuń
  86. pieka sie wlasnie :) Juz sama ta papka byla dobra Oblizalam luzke :) Szkoda ze nie moge zjesc ich wsyztskich naraz

    OdpowiedzUsuń
  87. Mimo pysznej masy nie pojadlam Nie moglam oderwac ich od papieru Jakas rada ??

    OdpowiedzUsuń
  88. ooo poczytalam sobie wyzej :) na piekarnik raczej nie moge narzekac podejrzewam ze to wina papiery Mezus ( jako ze ja z Maluszkiem uziemiona w domu ) kupil chyba najtanszy

    OdpowiedzUsuń
  89. Papier nie musi być drogi, ważne jest jaki on ma kolor, bo przeważnie te brązowe przywierają.
    Zobaczy czy napisane ma ilu stronnie jest powlekany i czym?
    Najlepsze są OBUSTRONNIE powlekane silikonem (jan niezbędny miał taki) lub woskiem (grosik).
    Ja używam tylko tych dwóch :)
    Ewentualnie ECO w leclerk kupowałam.

    OdpowiedzUsuń
  90. Kurcze ta kawa jest niezbędna bo właśnie mi się skończyła rozpuszczalna....

    OdpowiedzUsuń
  91. Nie, możesz dodac aromat i/lub kakao :)
    Ja akurat robiłam kawowe, ale nie każdy lubi

    OdpowiedzUsuń
  92. Gratuluje Blogu, przepisy bardzo fajne. Dzisiaj wyprobowalam ciasteczka, ale dalam cynamon i aromat waniliowy. Wyszly pyszne, az za, bo zrobilam 13 ciasteczek, ja zjadlam polowe jednego ciasteczka, a 6 wsunal moj maz :) Nie wiem czy cos zostanie do jutra.

    OdpowiedzUsuń
  93. Super blog i super przepisy. Bede korzystac. Dzisiaj zrobilam ciasteczka i moj maz wsunal juz polowe, nie wiem czy cos do jutra zostanie. Rano bede chyba robic druga porcje :) Ja zrobilam cynamonowo-waniliowe. Pychotka.

    OdpowiedzUsuń
  94. Dziękuję :)
    Asiu, 2 razy wysłałaś :) nic nie szkodzi :)
    Mężowie, narzeczeni i inne odmiany partnerów życiowych są okropnymi łasuchami, nie dziwię się, że zjadł :)
    Super, że ciasteczka się udały, a smakowo można je zrobić na wiele opcji :)

    OdpowiedzUsuń
  95. Właśnie się pieką:)A gdybym dodała trochę proszku do pieczenia,bądź sody lub drożdży to co by było z tego,jak myślisz ,Aniu?

    OdpowiedzUsuń
  96. w sumie niewiele, soda i proszek spulchnia i puszy masę.
    drozdże na otręby średnio działają, ale co tam, zawsze można próbować :D

    OdpowiedzUsuń
  97. no dobra .. wsypałam płaską łyżkę kakao :P .. hm .. będą extra kakaowe ... źle przeczytałam i źle wsypałam :D

    OdpowiedzUsuń
  98. Pychotka, zamiast kawki dałam łyżkę kakao, fajnie chrupią :D

    OdpowiedzUsuń
  99. Z kakao to od 2 fazy, a tak kawa już od uderzeniówki daje nam słodkości.. choć i bez niej można robić.. wystarczy aromatu dodać :D

    OdpowiedzUsuń
  100. zrobiłam bez kawy ale z aromatem maślanym - BAJKA! Aniu dziękuję za kolejny wspaniały przepis, który wpisuję do swojego notesu! Rewelacja

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
Zapraszam również na czat :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...