Placki ziemniaczane bez ziemniaków - idealne :)
Przed smażeniem pachną surową masą ziemniaczaną, po usmażeniu mają taką samą konsystencję :)
To już 3 wersja, tym razem jestem z nich najbardziej zadowolona :) Bo kocham placki ziemniaczane z ziemniaków :)
Rozgrzać teflon, nakładać placki masy (mocząc łyżkę w wodzie), smażyć na rumiano na mniejszym ogniu.
Uwaga!! Cała konsystencja placków zależy od ugotowanej masy, jeśli będzie zbyt gęsta, to placki będą sztywne, powinna być między lejącą a sztywną, wtedy placki będą miały konsystencję i wygląd oryginalnych :)
Przed smażeniem pachną surową masą ziemniaczaną, po usmażeniu mają taką samą konsystencję :)
To już 3 wersja, tym razem jestem z nich najbardziej zadowolona :) Bo kocham placki ziemniaczane z ziemniaków :)
- 3 łyżki otrębów NIE mielonych
- 125ml wody
- 1 łyżka mleka w proszku
- mała cebulka posiekana drobno lub 1-2 łyżeczki suszonej
- przyprawy: pieprz czarny, sól, odrobina natki, ciut majeranku i kopru, czosnek
Rozgrzać teflon, nakładać placki masy (mocząc łyżkę w wodzie), smażyć na rumiano na mniejszym ogniu.
Uwaga!! Cała konsystencja placków zależy od ugotowanej masy, jeśli będzie zbyt gęsta, to placki będą sztywne, powinna być między lejącą a sztywną, wtedy placki będą miały konsystencję i wygląd oryginalnych :)
Placuszki wyglądają cudnie a smakują zapewne jeszcze lepiej :) Jutro mam dużo wolnego czasu,więc będę miała okazję wypróbować te pyszności.A później napewno dam znać jak mi wyszły :)Już się nie mogę doczekać!
OdpowiedzUsuńNiezłe są! Szczerze przyznaję - nie do końca wierzyłam, że wyjdą dobre. Chciałam wypróbować ryż z truskawkami ale ciekawość placków zwyciężyła. Nie żałuję:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) Uważam je za najlepszą wersję :)
OdpowiedzUsuńMyślałam,że jedno słowo - PYSZNE - wystarczy do określenia tych placków,ale nie wystarczy są WYJĄTKOWO PYSZNE!!! :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, ale jakoś dziwnie mi wyszły choć odzwierciedliłam Twój przepis dokładnie.Może za drugim razem będą lepsze;)
OdpowiedzUsuńA jak "dziwnie", może za długo gotowałaś i zbyt gęsta masa była?
OdpowiedzUsuńMi wyszła kupka a nie placki :)
OdpowiedzUsuńNo chyba, że krowie placki, właściwie to jeden.
hehehehe... Ale zjadłam. Co tam :P
Będę próbowała jeszcze raz, może za krótko gotowałam, może za dużo wody, a może wpłynął na nie fakt, że nie dodałam mleka w proszku.
Lili
A tak dokładniej to co ci wyszło? może przewracałaś zbyt szybko?
OdpowiedzUsuńWiesz co, one mi w ogóle nie ścięły się. Smażyły się dość długo i rozpadały i tak. Może to wina otrąb? Dałam same pszenne.
OdpowiedzUsuńLili
Łojej, trzeba było pisać od razu!
OdpowiedzUsuńtosz to pszennych samych nie możesz użyć, bo nie zrobi się "klej" który wytwarza się z owsianych :)
Więc następnym razem trzymaj się podanych składników :D
Tylko, że w przepisie nie ma napisane, które otręby są użyte :)
OdpowiedzUsuńWięc według mojego myślenie, jak jest nie podane to obojętne, które otręby :)
Lili
Głupi serwer :(
OdpowiedzUsuńJuż 3 raz piszę.. ehh.. więc totalnie skrócona wersja teraz będzie..
Nie używaj tylko pszennych bo sa bardziej dozwolone niż zalecane.
Jeśli nie napisałam jakie konkretne, to powinnaś wieidzieć po tylu moich przepisach, że nigdy nie używam innych niż wielokrotność lub podzielność stadnadrowego pakietu 2owsiane i 1 pszenna :P
Pszenne nie pęcznieją, a właśnie po to jest to gotowanie, by wytworzył się z owsianych "klej", dlatego Twoje się rozwaliły :P
Aniu,
OdpowiedzUsuńja pisałam parę razy, że nie jestem na Dukanie, tylko z przepisów korzystam :) Dlatego mi zawsze obojętne jakie otręby użyję. heheh.. Ale widać, że jednak muszę trzymać się proporcji 2o+1p :)
Lili
Wyglądają cudnie... Robiłam raz jakieś placki ziemniaczane z kalafiora. Po pierwsze były mega trudne do zrobienia (przewrócić je w całości to wyczyn graniczący z cudem ;P), po drugie były średnio dobre. A napisz proszę ile placuszków wychodzi z podanych składników...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karola
Karolo,
OdpowiedzUsuńmi wychodzą 4 placki :) i jest ich w sam raz :) zwłaszcza jak jesz np z sosem weglierskim lub jakims np cebulowo-mięsnym to po 2-3 już jestem najedzona na maxa :)
To super :) Bo właśnie od jakiegoś czasu placek po węgiersku za mną chodzi ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź
Karola
Nie wyszły, mimo moich szczerych chęci, został tylko przypalony teflon i ja bez obiadu ;)
OdpowiedzUsuńpewnie trza było dać mniej wody, tak jak do pyz gold nie jedną a 3 łyżki mąki ziemniaczanej i mimo, że wsio robię zgodnie z przepisem.
Po prostu się "rozlewały" na patelni.
Lecz mimo to przepisy super!
Pozdrawiam! :)
Przecież w tym przepisie nie ma ani grama skrobi.
OdpowiedzUsuńTylko ugotowane otręby, które sa bardzo gęste.
Więc tutaj nie ma opcji rozlewania się, skoro masa jest prawie zbita.
chyba, że ich nie ugotowałaś?
Do pyzów wystarczy tyle skrobi, ile w przepisie, i kula się suchymi rękoma, więc jeśli ty dajesz więcej, tzn, że albo nie wycisnęłaś twarogu z wody, masz zły twaróg, albo moczysz ręce, albo nie wiem jak robisz :)
Dobra zwracam honor... :)
OdpowiedzUsuńWyszły potem te placki, po ostygnięciu i dodaniu jajca sztuk 1. Bo nie wiedzieć czemu, ale wcześniej się poprostu rozłynęly na patelni...
A ja wiem, że w nich nie ma skrobii tylko o pyzach mówiłam.. :)
Do pyz dodaję twaróg zielona łąka z biedronki i dobrze wyciskam, ale Chiny nie chcą się zbić, robię wsio tak ja w przepisie.
Wszystko elegancko, ale mówię musze dodać większą ilość skrobii, bo inaczej się rozpadają
Ale wiem, że są super i zjadam je na 1 posiedzenie, nie patrząc na ilośćskrobii (ciii to się wytnie ;) )
Chyba, że poleciłabyś jakiś inny twaróg niż ten z biedronki? Bo on zawsze był fajny, suchy, ale teraz strasznie podchodzi wodą...
Nie ma fizycznej możliwości, żeby sie rozpłynęły na patelni jeśli dobrze ugotowałaś :)
OdpowiedzUsuńCo do pyzów, to zdecydowanie tylko biedronkowy, a czym wyciskasz? bo najlepiej to bawełnianym ręcznikiem kuchennym ewentualnie plikiem ręczników papierowych :)
Fakt, może były i źle ugotowane, bo powinny jednak jeszcze dłuższą chwile odstać, zeby dojść do siebie lepiej, a one były ciut wodniste, więc pewnie dlatego...
OdpowiedzUsuńA sernik biedronkowy dziś znów dał o sobie znać jak robiłam sernik, niestety podszedł strasznie wodą, więc sądzę, że to coś nie tak z twarogiem.
Gdyż sernik po prostu się sam z siebie po upieczeniu i wystygnięciu rozpadał z tej mokrości.
Do pyz wyciskam go oczywiście w ręcznik bawełniany i to długo...
No widzisz :) Nie można dodawać inaczej rzeczy niż podane w przepisie, bo potem wam nie wychodzi i sie pytacie dlaczego, a to proste - trzymać się przepisu i będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak z twarogiem, bo w sumie widac, że jest bardziej miękki, ale sernik z niego robiłam to mnie wodą wogóle nie podchodził i sie nie rozpadał tylko był zbity i suchutki :)
Więc może jakaś trefna produkcja? albo trzeba im poskarżyć, że się psują.
Podejrzewam, ze jakaś trefna partia twarogu, bo sernik ociekał aż wodą, mimo tego, że miał się piec godzinę, piekł się ponad nią, bo nie chciał się dopiec, a pow wyciągnięciu z piekarnika... Wolę nie kończyć, by się nie stresować! Hahaha
OdpowiedzUsuńWszystkie inne Twoje przepisy ratują mi życie, ale pyzy i te nieszczęsne placki to niestety. No, lecz czasem nie wszystko musi wyjść. Pozdrawiam :)
Czasami trzeba zrobić więcej niż 1 podejście do przepisu :)
OdpowiedzUsuńBosssskie :) Jak je jeszcze pomazać jogurtem to już w ogóle cud :) Szkoda, że nie można ich wcinać bez ograniczeń :)
OdpowiedzUsuńA mi na szczęści już przy pierwszym podejściu wyszły superowe...Baaaardzo smaczne. Mi przypominają coś pomiędzy plackami ziemniaczanymi a takimi z kaszy gryczanej ;) Robiłam dwa takie większe(do placka po węgiersku) i przewracając wspomagałam się talerzem ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karola
Z kaszy gryczanej to nie jadłam, ale to wielki sukces uzyskać smak, konsystencję prawie identyczną jak z ziemniaka :) a to tylko otręby :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam sa przepyszne :) poniewaz mam antytalent to robienia jakichkolwiek placków na teflonie bez tłuszczu, uzyłam najpierw mikrofali. ulozylam na teflonowym talerzu, 2minutki zeby sie nie rozwalały i na teflon. do tego dzis pulpety w sosie koperkowym mniaaam
OdpowiedzUsuńTrochę więcej zachodu z ta mikrofalą, ale grunt, że się udały :) chociaż zawsze się udają :)
OdpowiedzUsuńnie mam mleka w proszku, mogę zastąpić czymś innym? :)
OdpowiedzUsuńMusiałabyś zrobić pół na pół mleko z wodą.
OdpowiedzUsuńInaczej nie zastąpisz niczym, bo chodzi głównie o mleko :)
hehe już zrobiłam ale dałam skrobię :P pyszne wyszły w smaku tylko konsystencja trochę chyba nie taka :) ale nie rozwalały się na patelni dobrze się smażyły :) genialny przepis ;D a jutro zrobię chyba tak jak mówisz - czyli ma być pół szklanki = mleko + woda? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak. Choć ja daję po prostu mleko w proszku, ale zwykłe też da radę, ale zmieszane z wodą :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakowały :) a z czym jadłaś? ja uwielbiam albo z wędlinką albo z sosem ala węgierskim :)
polałam sobie przecierem pomidorowym bo tylko to miałam, ale i tak mega smakowały :) zjadłabym z tym sosem węgierskim, ale chyba nie ma przepisu na blogu? :) czyli już bez skrobii tylko mleko z wodą :)
OdpowiedzUsuńNie chciałabym zabrzmiec niemiło, ale na samej górze są zakładki, z lewej wyszukiwarka do bloga, spis wszystkich przepisów, pomijając archiwum z prawej... i pytasz, czy jest przepis? ehh.. ja już sama nie wiem jak to możliwe, że nie wpiszecie nazwy lub w zakładce np Sosy nie sprawdzisz :) bo oczywiście, że przepis jest, tylko trzeba po prostu zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńI tak, bez skrobi.
spoko :) patrzyłam na te przepisy z boku :) zaraz poszukam
OdpowiedzUsuń;;) mnie jest tylko trochę smutno, że tyle sie napracowałam, żeby zrobić te wszystkie rzeczy a nie korzystacie z tego :(
OdpowiedzUsuńbędę korzystać na pewno :D ;* ide robić placki P:
OdpowiedzUsuńu mnie jutro na obiad beda! Jestem na Dukanie i kocham ziemniaki, takze kazda wersja ziemniaczanych potraw jest przeze mnie mile widziana :-P. Bardzo fajne przepisy masz na stronce.
OdpowiedzUsuńNajlepsze są z jakimś sosem, np węgierskim albo jakimkolwiek innym lub gulaszem :) ale pewnie już jadłaś :)
OdpowiedzUsuńMi nic z takich rzeczy nigdy nie wychodzi, robię na teflonie i wszystko ładnie, pięknie, ale jak mam przewracać na drugą stronę albo w ogóle tym ruszyć, jak się za bardzo przypala, to się zwija prędzej, aniżeli przemieszcza. :( I wtedy już rozpadaaa się albo co. Z placków powstaje jajecznica otrębowa. :(
OdpowiedzUsuńhmm.. użyłas na pewno owsianych otrębów?
OdpowiedzUsuńMoże za krótko gotowałaś i nie wytworzył się "klej" z owsianych stąd się nie trzymają, może potrzymaj je dłużej na gazie.
Potem piecz pod przykrywką?
a wogóle przecierasz teflon ręcznikiem z olejem? bo jak jest suchy teflon po płynie to wszystko tak będzie źle się piec.
czy mogę czymś zastapić mleko w proszku bo nie mam go jak kupic..mieszkam za granica i to duzy problem czekam na szybkąodpowiedź ..dzieki
OdpowiedzUsuńTak, możesz zrobić pół na pół wodę z mlekiem w płynie :)
OdpowiedzUsuńmleko ma nadać smak :)
przepraszam, że tak późno odp, ale wiadomo sesja, zaliczenia, brak snu, jedzenie cukrowych rzeczy i stres :(
Boskie te placuszki,cud miód i...:)
OdpowiedzUsuńi... sól :) heheh bo na słono są :D
OdpowiedzUsuńUroczyście stwierdzam, iż są absolutnie kosmiczne. ^^
OdpowiedzUsuńSuper :) kosmiczne hehe :) fajne określenie :D
OdpowiedzUsuńPlacki już dwa razy robiłam i chyba stale robię coś nie tak ;/
UsuńZa każdym razem placki po prostu się nie trzymają kupy, rozpadają się na malutkie kawałeczki, chociaż masa jest przecież kleista. Pomimo tego zawsze smakują świetnie (jestem pod wrażeniem, smak niemalże taki, jak prawdziwych), ale właśnie- nie ma szans zjeść ich w jednym kawałku, rozpadają się. Za pierwszym razem myślałam że może za długo gotowałam, ale za drugim razem wyszło dokładnie to samo, a konsystencja była troszkę rzadsza.
Może miał ktoś podobną sytuację? Jest na to jakiś sposób? Byłabym wdzięczna za odpowiedź :)
I tu pojawia się moje pytanie jakich otrębów użyłaś?
UsuńSuper, polecam, ja wkroiłam do ciasta szynkę i dodałam jeszcze czosnek granulowany, polecam.
OdpowiedzUsuńhej. Do czego jest mleko w proszku i czy można je czymś zastąpić?
OdpowiedzUsuńDo czego? bo taki już jest ten przepis :P
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że możesz użyc zwykłego mleka pół na pół z wodą.
super ;) Dzięki za odpowiedź. Jak zrobię to napiszę jak wyszły i czy wyszły ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj na obiad. Smakowały mi ;) Dodałam 125 ml wody i tyle samo mleka oraz więcej płatków niż 3 łyżki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno dodam je do moich ulubionych przepisów :)
hej. Placki w smaku sa idealne :-) Bardzo blisko im do ziemniaków. :-) Aniu tylko czemu tak malo ehhh wyszlo mi 4 placuszki i wogole sie nie najadlam ;-) Dzieki za przepis. Pozdrawiam aga kg
OdpowiedzUsuńAga,
OdpowiedzUsuńnie wiem czy w tym przepisie pisałam, ale tych placków zawsze 4 wychodzi. Następnym razem może zjedz z czymś
Nie doczytałam o tym podgotowaniu, a potem już próbowałam z cebulą podgotować i zagęścić większą ilością mleka. Przypalały się mimo, że na małym ogniu... Spróbuję ponownie - trzymając się ściśle przepisu :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, tam tkwił problem :)
OdpowiedzUsuńmi nie wyszły... następnym razem dodałam jajko(nie ma go w przepisie)i.... WYSZŁY!!!
OdpowiedzUsuńMusiałaś źle je ugotować, albo dziwne otręby skoro nie wyszły, może za krótko? i nie zrobił się 'klej'?
OdpowiedzUsuńAniu!
OdpowiedzUsuńGenialny przepis!! W ogóle genialne masz pomysły :-))
Zjadłam, najadłam się i jestem zachwycona! Na początku trochę kleiły mi się do patelni, ale w końcu je ujarzmiłam :-)
Dzięki wielkie!!!
Aśka M-D
To super :) puki wierzch a raczej spód się nie zetnie i nie przypiecze to mogą być takie lepiące, bo to woda się lepi jeszcze a tak to odparują i jest oki :)
OdpowiedzUsuńja stojąc nad patelnią zastanawiałam się czy ich nie wyrzucić, bo mi się kompletnie nie ścinały, rozpadały. ale wytrwałam, i wyszły. one się po prostu cholernie długo smażą! ale są przegenialne! zjadłam je z jogurtem greckim więc smakowały jak placki ze śmietaną. pycha!
OdpowiedzUsuńAaa, bo one muszą odparować z wody :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie placek bez jajka to nie placek, wiec podwoilam wszystkie skladniki, dodalam jajko i troszke skrobii i wyszly suuper:) A cebulki pol na pol siekanej i startej.
OdpowiedzUsuńKarolina
Ja nawet z ziemniaków robie bez jajka :P
OdpowiedzUsuńAle fajne z tarkowaną cebulką musiały być :)
Pewnie ze fajne, takie prawdziwe. A dzis znow placki po wegiersku:) A na deser krówki:) Smacznego!
OdpowiedzUsuńKarolina
Usmażyłam powyższe placki wczoraj na obiad - są SUPER. Faktycznie smakują bardzo "prawdziwie". Wygląd - konsystencja i kolor też idealnie wyszły, aż dziw! Cebulki użyłam suszonej a z przypraw tylko trochę soli i pieprzu dodałam. Masy nie gotowałam tylko zalałam wrzącą wodą i odstawiłam na godzinę aż sobie otręby napęczniały ładnie (przypadkiem zresztą bo akurat wyszło, że musiałam wyjść i zostawić mój obiad w połowie przygotowania). Polecam.
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja - Karma.
OdpowiedzUsuńFajnie, że napęczniały :) w sumie tez można, ale dla zabieganych odparowanie jest szybsze :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, że napisałaś :)
pozdrawiam :D
PS: wszelkie placuszki polecam na warzywkach z sosem ala węgierskim, a nuż przypasuje :)
Trochę zmodyfikowałam przepis nie dodaje mleka tylko jajko dodaję skrobię kukurydzianą
OdpowiedzUsuńA oryginalne próbowałaś? :)
OdpowiedzUsuńPrzepis jest rewelacyjny ...jak zresztą wszystkie tutaj ...dzięki Tobie Aniu znowu wróciłam do diety Wielkie dzieki za twoja twórczośc
OdpowiedzUsuńMiło mi :D powodzenia!
OdpowiedzUsuńTarta cebulka i jajko i placki ziemniaczane idealne :D brakuje mi w nich chyba tylko posmaku oleju, ale to nawet lepiej. niestety musiałam się podzielić tą skromną porcją, bo nagle mężowi, który nie lubi placków ziemniaczanych posmakowało :D Jutro zrobię ponownie! Dzięki bardzo za wymyślanie tych cudactw.
OdpowiedzUsuńCudactw? :)zabawnie :)
OdpowiedzUsuńMoże mężowi smakowało dlatego, że nie ma tam ziemniaków :) to tak jak mnie smakuje mój makaron, a domowego ani kupnego nie lubię :)
pozdrawiam :D
Polecam wypróbowanie placków "ziemniaczanych" zrobionych z patisona. O niebo leprze od tych z cukinii, która jak dla mnie za bardzo się rozsmaża. A ciasto ze startego patisona, jajka, skrobi ziemniaczanej, otrąb i cebulki odpowiednio przyprawiona, tak jak się lubi ziemniaczane to najlepsze ich zastępstwo.
OdpowiedzUsuńMaggie.
Patison twór nieznany :) choć widziałam w słoiczku, że pięknie się prezentuje, to dziwne, że do tej pory się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńZ cukini nie robię placków, bo są po prostu niesmaczne (bynajmniej dla mnie i dla Krzyśka).
No właśnie, cukinia za bardzo się "rozpacia" a patison to fajne warzywko również do duszenia i pieczenia nadziewany. Ma fajny ciekawy smak. A oprócz tego wdzięcznie rośnie w ogródku, bo nie ma za wiele wymagań.
UsuńMaggie.
Placuszki pierwsza klasa, Zrobilam sobie jeszcze na jutro a do nicch pomidorek,ogorek, salaata i cebula zalane jogurtem naturalnym. A mowia, ze dieta to meczarnia ;)
OdpowiedzUsuńczytam tu Wasze opinie o plackach cukiniowcyh...mi sie kiedys tez strasznie rozpaćkały,ale za ktoryms razem wpadlam na pomysł! cukinia zachowuje się tak jak ogórki zielone, jak sie posoli to puszcza wode. więc posoliłam, odstawiłam, po 15-20 minutach odcedziłam i juz się tak nie rozłaziły przy pieczeniu :)
OdpowiedzUsuńTak się przygotowuje wszystkie warzywa do smażenia, nawet na ziemniaczane placki trzeba zlać wodę z ziemniaków :)
OdpowiedzUsuńno ja z placków nie zlewałam nigdy, może to kwestia kartofli? a swoja droga, nie wiedziałam, że to do wszystkich warzyw sie stosuje :P
UsuńJa zlewałam tylko kilka razy, to kwestia pory roku i gatunku.
UsuńA nie wszystkie warzywa się tak robi, bo np. placki z marchwią już marchwi się nie docieka bo jest ona dośc sucha i trze się zazwyczaj duże oczka.
robilam i klapa jak chcialam je przewrocic to sie rozpadly a wszystko bylo ok masa itd. jak je zrobic lepiej bo bardzo mam smaka na nie
OdpowiedzUsuńNie wiem jakich otrębów uzyłaś? i czy masa nie była zbyt wodnista? może za szybko obracałaś? Zanim się ścięły. Ewentualnie były za duże placki.
UsuńZrobiłam placki "ziemniaczane" z Twoich przepisów, tzn. połączyłam te na bogato z idealnymi :) Dokładniej to wrzuciłam do paćki z otrębów podgotowanej w wodzie i mleku (zwykłym) podsmażoną cebulkę, jajo, łyżkę mąki ziemniaczanej, serek granulowany, natkę pietruszki, sól, pieprz, majeranek i wyszło coś niesamowicie pysznego. Jestem strasznie zadowolona i najedzona. Dzięki za przepisy :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie robiłam. Są naprawdę PYSZNE!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dla mnie to świetna zabawa, ciesze się, że smakujje :)
Usuń