Z cyklu kilka słów o.... mielonych i pulpetach
Zastanawia mnie ten typowo polski zwyczaj dodawania surowego jajka do mas z mielonego mięsa...
Jest to absolutnie zbędne :)
Po co jajko w mielonym? Teoretycznie, żeby skleić masę, ale praktycznie jest to niepotrzebne:)
Dlaczego?
Ponieważ, od dawna nie dodaję wbrew wszystkim surowego jajka do masy, a ona jest nadal taka sama, kotlety oraz pulpety się nie rozpadają i są w całości :)
Wiecie, że prawdopodobnie tylko w Polsce dodaje się jajko do masy?
Rozumiem, że do mielonych oraz pulpetów dodaje się namoczoną bułkę by zwiększyć ilość jedzenia :) Choć zawsze będę uważać, że mielone powinny zawierać tylko przyprawy :)
Albo smażenie na dodatkowym tłuszczu?
Większość mięs ma swój własny tłuszcz.. po co dodawać go jeszcze więcej?
To by było na tyle moich rozważań :)
Ktoś chce coś dodać od siebie? :)
Zastanawia mnie ten typowo polski zwyczaj dodawania surowego jajka do mas z mielonego mięsa...
Jest to absolutnie zbędne :)
Po co jajko w mielonym? Teoretycznie, żeby skleić masę, ale praktycznie jest to niepotrzebne:)
Dlaczego?
Ponieważ, od dawna nie dodaję wbrew wszystkim surowego jajka do masy, a ona jest nadal taka sama, kotlety oraz pulpety się nie rozpadają i są w całości :)
Wiecie, że prawdopodobnie tylko w Polsce dodaje się jajko do masy?
Rozumiem, że do mielonych oraz pulpetów dodaje się namoczoną bułkę by zwiększyć ilość jedzenia :) Choć zawsze będę uważać, że mielone powinny zawierać tylko przyprawy :)
Albo smażenie na dodatkowym tłuszczu?
Większość mięs ma swój własny tłuszcz.. po co dodawać go jeszcze więcej?
To by było na tyle moich rozważań :)
Ktoś chce coś dodać od siebie? :)
Ja się całkowicie zgadzam. Też gotując dla siebie nie dodaję ani bułki ani jajka do kotletów. No ale gotuję również dla rodziny. Nie tak dawno mój tato zwrócił uwagę, że moje kotlety są jakieś takie suche i dziwne. Robiąc następnym razem dodałam już namoczoną bułkę i podobno smakowały lepiej.
OdpowiedzUsuńJak się ludzie przyzwyczają do jednej konsystencji, to trudno ich przekonać do innego jedzenia :)
OdpowiedzUsuńBułkę w sumie też do zmiękczenia i zwilgotnienia się daje..
Jednak, wolę swoje "dziwne" :) bez niczego, bo najbardziej mi takie smakują :)
zgadzam sie w 100% :)
OdpowiedzUsuńmoja mama,tesciowa uzywa jajka i bulki a ja odkad jestem na swojej kuchni pomijam te triki i mielone wychodzi takie samo a nawet bardziej aromatyczne :)
wszelkie tluste miesa i kielbasy smazylo sie u nas bez tluszczu z racji ze z miesa wytapia sie tluszcz :) smazenie na dodatkowym tluszczu wzielo sie stad ze kiedys byly jedynie aluminowe patelnie do ktorych wszystko przywieralo :) dzisiaj na teflonkach dodatkowy tluszcz jest przy miesie(tlustym) zbedny :D...
Doroto,
OdpowiedzUsuńmam Twój komentarz na mailu a tutaj go nie ma? Usunęłaś? czy nie zrobił się tutaj? Coś mi serwer szwankuje ostatnio, często jakiś błąd wyskakuje..
W każdym razie, co ci dają te otręby? Osobiście jak pisałam wyżej, lubię takie jakie robię, ale muszą mieć duuużo cebuli :)
Moniko,
OdpowiedzUsuńznam osoby, które i na teflon leją masę tłuszczu, mnie osobiście przeraża jak to widzę, ale nie przegadasz, że dodatkowy tłuszcz jest niepotrzebny..
to fakt -moja tesciowa na teflon leje taka 0,5cm- warstwe oleju-bleeeeeee.... a teraz sie odchudza :P
OdpowiedzUsuńwlasnie o to chodzi -leja z przyzwyczajenia, bo u nich w domu sie tak robilo ze wzgledu na ta toporna patelnie;)
Racja, przyzwyczajenia to najgorsza rzecz :(
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest teflon :) Podobno ceramiczne są dobre, nie wiem dokładnie, ale cholerstwo drogie strasznie i weź jej nie stłucz:)
Piszecie o wszystkich, którzy używają dużo tłuszczy, a same się odchudzacie ;P Skądś chyba też ten tłuszcz wzięłyście ;) Z wody się raczej nie zrobił:P
OdpowiedzUsuńJa zamiast namoczonej bułki dodaję posiekaną paprykę czerwoną, pieczarki, koperek i wszystko co mi do głowy wpadnie:) Bardzo smakują mi mielone z łyżką otrębów pszennych + zioła i jakaś niespodzianka w postaci papryki na przykład. Wychowałam się w domu gdzie tłuszcz na patelni lał się litrami, więc teraz mam uraz, a poza tym, wymyślono teflon:)
OdpowiedzUsuńNatomiast bardzo zaciekawiłaś mnie z tym jajkiem, a w zasadzie jego brakiem, aż spróbuję:)
Kiedyś też miała zwyczaj dodawania jajka do mielonego na szczęście się to zmieniło i w moim mięsku królują obecnie jedynie przyprawy :)
OdpowiedzUsuń(a tak na marginesie w Norwegii jajka nie dodaje sie do mielonego )
pozdrawiam Ola
ale chyba to jajko nie przeszkadza w niczym ,nie odbiera smaku kotletom czy pulpetom,a jednak skleja nam i tak juz suche mieso ,bo chude ... to tłuszcz ,jajko i bułka w miesie daje klej do całosci...jezeli na Dukanie rezygnujemy z tłuszczu i pieczywa to smiało za to mozemy uzyc jajka, jako spoiwy miesa ... ja dodaje otreby i jajko i sa bardszo soczyste i nie rozpadaja się...Ale każdy ma swoje sposoby na gotowanie ...
OdpowiedzUsuńznowu mam problem ,zeby dodac nie anonimowy wpis ...wywala mnie jak sie zaloguje .. ....
Pozdrawiam Alka
Zosiu,
OdpowiedzUsuńmasz chyba dziś zły dzień, o wszystko się czepiasz niewinnych ludzi :P
Dlaczego sądzisz, że osoby, które się odchudzają robią to z powodu tłuszczu, które poniekąd jadły?
Moje odchudzanie wzięło się właśnie nie od tłuszczu a od węglowodanów, u mnie w domu raczej bidnie było i zawsze były tylko ziemniaki i chleb i tym żyłam :( A tłuszczu nigdy nie jadłam, zawsze się brzydziłam, dlatego przez 10 lat nie jadłam mięsa, a węgle zrobiły swoje, bo one same przy nadmiarze zmieniły się w tłuszczyk :P
Poza tym, przez kilka lat brałam hormony, przez które przybrałam 10kg (jak to powiedziałaś "z wody")
Więc nie osądzaj bezpodstawnie wszystkich :P
Bo sama też się odchudzasz :P
Satyrjo i Olu,
OdpowiedzUsuńpisze o tym z doświadczenia, wczoraj gotowałam pulpety bez jajka, nic się nie rozwaliły :) kotlety tez są całe :)
A ja tutaj podaję białkową wersję bez warzywek :) choć z pieczarkami i kapustą nadziewane robiłąm, wyszły genialne :)
Alka,
bez jajka tez są sklejone, a po co marnować kolejne jajeczko na dukanie, skoro i tak idzie ich dużo?
Spróbuj bez :) zobaczysz, że mięso wrzucone na wrzątek samo się ściśnie, bez potrzeby jajka ani innych rzeczy :) I nie rozpadną się nawet gdy będzie lekko wrzeć woda :)
Aniu,
OdpowiedzUsuńnie, nie mam gorszego dnia, po prostu bawi mnie to, jak osoby na diecie rozwodzą się nad tym ile kto tłuszczu używa. Tłuszcz jest potrzebny, podobnie jak pozostałe składniki pokarmowe, do prawidłowego rozwoju, ale trzeba pamiętać o umiarze.
Nie napisałam, że z tłuszczu się wziął czyjś tłuszcz, napisałam tylko, że nie z wody. No niestety, jakkolwiek by na to nie spojrzeć, to od wody ani powietrza przytyć nie można :P
Ja się akurat nie odchudzam.
pozdrawiam.
Rozmawiamy o tym, że nie rozumiemy właśnie tego nadmiaru, a to czy mówią to osoby na diecie czy nie, nie ma znaczenia :P Przed dietą też rozmawiałam o tym z innymi :P
OdpowiedzUsuńMożna się do rozmowy przyłączyć, a nie powinno krytykować czyichś rozmów.
A od wody można "przytyć" przez zatrzymanie się jej w organizmie :P czego przykładem jestem ja i moje leki :P oraz kulturyści, którzy zażywają kreatynę, by zatrzymać wodę w mięśniach..
Ale tu powinien być ogólnie temat o dodawaniu jajek do mielonych i pulpetów, a raczej ich zbędności :P
dzisiaj ogladałam Galileo w TV i było wlasnie o kotletach mielonych
OdpowiedzUsuń3 państwa USA Szwecja i Niemcy robiły swoje tradycyjne mielone
kazda z pań dodawala jajko :P
tylko Amerykanka nie dodawała bułki a tak reszta składnikow jak nasze polskie mielone ;)
Bo tam Polaki mieszkają :P
OdpowiedzUsuńJa powiem jedno, dodawanie jajka to straszne marnotrawstwo! i tyle ode mnie w tym temacie :)
Wypróbowałam bez jajka, działa i są pyszne;p
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPrzestalam dodawac jajka juz wiele tst temu. Nie sa potrzebne. Dodaje troche bulki zeby sok sie wchlonał i nie wyplywal. Mysle, ze jajko trzeba bylo dodac do sklejenia w dawnych czasach, kiedy trudno bylo o mieso i trzeba bylo podrasowac.
OdpowiedzUsuń