ZNAJDŹ PRZEPIS

sobota, 4 czerwca 2011

Pierogi Ruskie Pieczone - Dukan

  • FARSZ:
  • 150g kalafiora (może być mrożony)
  • 150g twarogu
  • 1 cebula mocno zesmażona
  • pieprz czarny 
  • sól 
  • CIASTO: 
  • 6 łyżek otrębów NIE mielonych (4o+2p) 
  • 200g twarogu z Biedronki (zielona łąka?) Musi być dodatkowo mocno odciśnięty z wody ręcznikiem 
  • 1 żółtko 
  • 2 łyżki skrobi kukurydzianej 
  • 2 łyżeczki drożdży suszonych
Pierogi najlepiej smakują na drugi dzień podgrzane na teflonie, bo wtedy smaki się dobrze przez noc przegryzą :)
  1. Kalafior rozgotować w osolonej wodzie, rozgnieść widelcem lub zmiksować. 
  2. Dodać zesmażoną  cebulę.
  3. Gdy ostygnie dodać twaróg.
  4. Wymieszać dokładnie i doprawić baaardzo mocno pieprzem, by zbić smak kalafiora i posolić. 
  5. Odstawić do lodówki. 
  6. Składniki na Ciasto: Twaróg (odciśnięty) wyrobić na gładko kilka minut.
  7. Dodać resztę składników w podanej kolejności.
  8. Zagnieść na gładko i odstawić do lodówki by stwardniało. 
  9. Powycinać kilka kwadratów lub kółek z papieru. 
  10. Jeśli mamy maszynkę do pierogów, na wycięty kwadrat nakładamy kulkę ciasta, przykrywamy drugim papierem i rozwałkujemy, zdejmujemy górny papier, następnie kładziemy na maszynkę, nakładamy farsz i zacisnąć. 
  11. Zdejmujemy delikatnie papier z pieroga i odkładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, jeśli papier nie schodzi to zostawiamy w nim pieroga, mnie tylko 4 pierogi nie zeszły z papieru, a wyszło mi 24 pierożki :) 
  12. Pod koniec, rozgrzewamy piekarnik do 180* i pieczemy pierogi ok 35-40 minut. 
  13. Można posmarować pierogi jajkiem w wierzchu.


      47 komentarzy:

      1. Pycha! Są rewelacyjne :) Polecam każdemu

        OdpowiedzUsuń
      2. Nie moge się doczekać, aż będę miała warzywka i zrobię wtedy z kapustką i pieczarkami :)

        OdpowiedzUsuń
      3. mam pytanko, nie próbowałaś ich gotować tak jak normalne pierogi? ciekawi mnie czy ciasto sie rozkleja

        OdpowiedzUsuń
      4. Nie, najbardziej możliwe, że się rozpadną. Kiedyś, kombinowałam z gotowanymi ale inaczej robiłam i były okropne, otręby smakowały beznadziejnie więc nigdy więcej nie próbowałam ich gotować na słono.

        OdpowiedzUsuń
      5. dobrze wiedzieć :) musze w najbliżej przyszłosci je zrobić, bo wyglądają super a ja uwielbiam pierogi ruskie :D

        OdpowiedzUsuń
      6. A ja muszę spróbować ja ugotować, bo mnie to męczy jak nie sprawdzę :) Tylko trzeba kalafior dorwać, może mam jeszcze w zamrażarce? hmm..
        Ale to pewnie yutro dopiero :)

        OdpowiedzUsuń
      7. Pierogi ruskie to jedno z moich ulubionych dań, kocham Cię za ten przepis Aniu:*
        Wypróbuję dopiero za 5 dni bo dziś już nie zdążę:)

        OdpowiedzUsuń
      8. Wiesz, lepiej smakują na drugi dzień podgrzane na teflonie, a yutro robię z kapustą i pieczarkami z cebulką :) I będzie pasować świetnie :)
        Może spróbujesz je jakoś ugotować choć jeden? bo ja kalafiora nie mam i dopiero za tydzień się w niego zaopatrzę :)

        OdpowiedzUsuń
      9. Pewnie, że spróbuję:) Już w najbliższy wtorek:)

        OdpowiedzUsuń
      10. Już się nie mogę doczekać jutra ,żeby je zrobić

        OdpowiedzUsuń
      11. Gdyby wydawały się za suche, to polecam zamknąć gorące w woreczku lub pudełku, żeby zaparowały, to ciasto zrobi się wilgotne z wierzchu :)
        Choć na drugi dzień bez tego tricku są lepsze :)

        OdpowiedzUsuń
      12. B.smaczne
        wykrawałam kólka z pokala do piwa i wyszło mi 14 pierogów -wszystkie ładnie odeszły od papierka(miskę z ciastem trzymałam przez chwile w zamrażarce a potem w lodówce co chwile odrywając kawałek ciasta na ulepienie 2pierogów). ładnie wyrosły a farsz niebo w gębie :) farsz nadaje tego posmaku normalnego pieroga...
        zapraszam do mnie :)

        OdpowiedzUsuń
      13. To miałaś bardzo duże pierożki :) Mnie wyszło 24 sztuki a wałkowałam od razu kulki spłaszczone :)
        Wczoraj robiłam z kapustą i pieczarkami i dodałam drożdży w kostce trochę (po terminie były, ale co tam) i wyszło mi 30 pierożków :)
        To samo ciasto, ta sama technika robienia i maszynka a jedyna różnica, to drożdże kostkowe i to, że stały w ciepłym trochę czasu może 2-3 godziny :)

        OdpowiedzUsuń
      14. PS: dodatek kalafiora odkryłam daaawno temu, ale nie miałam idealnego ciasta, więc go nie dodawałam na bloga, bo komu sam farsz potrzebny :)

        OdpowiedzUsuń
      15. Trochę mi nie wyszły, ale i tak były pyszne

        OdpowiedzUsuń
      16. Ciasto nie chciało się rozwalkować i się rozwalało.

        OdpowiedzUsuń
      17. Hmm.. ale wałkowałaś przez papier do pieczenia? tzn. robisz kuleczkę, spłaszczasz, wkładasz między kawałki papieru do pieczenia, wałkujesz lekko, zdejmujesz jeden papier i kładziesz na maszynkę lub ręcznie zaciskasz. Nie może sie wtedy rozwalić :)

        OdpowiedzUsuń
      18. Melduję co następuje: Pierogi pieczone są fenomenalne, idealne, chrupkie i na prawdę smakują jak ruskie. Użyłam serka Twaróg Chudy Bieluch 0% z tesco do ciasta, jest podobnie sypki i suchy jak ten z biedronki. Ciasto udało się i wszystkie pierogi odkleiły mi się od papierka. Wyszło mi 16 pierogów, jednakże nad kształtem i formą muszę popracować - każdy jest inny;p Nie mam maszynki do pierogów więc kształt nadawałam im ręcznie, stąd efekt tej różnorodności:)

        Jeden pieróg wrzuciłam na osolony wrzątek, wypłynął po 25sekundach. Uparcie i nerwowo wpatrywałam się w niego licząc po cichu, że nie rozleci się i nie rozgotuje. Po drugiej minucie zaczęły odpadać malutkie kawałeczki ciasta. Po trzeciej minucie, kiedy moje nerwy sięgały już zenitu skapitulowałam, wyjęłam pieroga z wody, gdyż coraz większe kawałki ciasta zaczęły od niego odchodzić. Pierożek nie było gotowy, był jeszcze troszkę surowy, na moje oko brakło mu minuty do dwóch, spróbuję wytrzymać następnym razem walkę z czasem hehehe. Oczywiście zjadłam tego niedogotowanego, gdyż miał smak gotowanych pierogów ruskich, za którym tęskniłam tak strasznie:):)

        OdpowiedzUsuń
      19. mi nie chciały sie odlepić od papieru, i wylądowały w koszu ...

        OdpowiedzUsuń
      20. Satyrja,
        ja też próbowałam gotowac, jednak to ciasto jest zdecydowanie do pieczenia, nie do gotowania :)
        Może uda mi sie wymyślić ciasto idealne do gotowania? w sumie mam już początki pomysłu :) wystarczy potestować :) za 2 dni warzywa więc może uda mi się znaleźć kalafior, albo wyjąć z mieszanki :)

        OdpowiedzUsuń
      21. Anonimowy,
        jak można tak marnotrawić? Przecież wyraźnie napisałam, że jeśli papier nie schodzi, to zostawic w papierku, ja miałam takich prawie połowę.
        Poza tym, jak robiłaś/eś, że do tego doszło?

        OdpowiedzUsuń
      22. tak jak w przepisie ... a nie wiedziałam że mam odczekać ... wypróbuje pewnie jeszcze z nadzieją że wyjdą, ale nie wiem czy coś z tego będzie .. a szkoda

        OdpowiedzUsuń
      23. Nie odczekać, tylko zostawić w papierku i w papierku piec. Czasami papier jest średniej jakości i przywiera do niego wszystko, albo twaróg za mokry i nie odciśniety dobrze ręcznikiem z wody.
        Nie zniechęcaj się tak, bo to jest banalne do wykonania :)

        OdpowiedzUsuń
      24. To z odciskaniem sera jest bardzo istotne?Ja dysponuje w Szwecji tylko serem z Lidla, takiem z plastikowego 500g pudeleczka, on bardzo mokry nie jest, ale suchy tez nie, twarog czasem robie tez sama, ale z litra maslanki robi sie moze 250g twarogu...

        OdpowiedzUsuń
      25. Agaro,
        odciskanie jest ważne, bo odciskając nadmiar wody nawet z teoretycznie suchego twarogu mamy pewność, że nic nam się nie rozleci ani nie przywrze do papieru :)
        Oraz nie będzie się kleić :) zbyt dużo wody w twarogu przedłuża też czas pieczenia, bo nie może odparować masa.
        Ja biorę bawełniany ręcznik kuchenny (taki ściereczkowy) lub ręczniki papierowe.

        OdpowiedzUsuń
      26. Pierogi wyszly mi srednie ale z 2 powodow. 1 - nie moglam kalafiora, wiec byl sam ser, 2 no jednak za duzo sera w tych pierogach sie okazalo. nastepne zrobie miesne po prostu i wtedy powinny byc pyszne. tylko jednak nadal jest to zecydowanie za duzo roboty jak na danie czesto robione :)

        OdpowiedzUsuń
      27. Bosko,
        roboty tyle samo co przy zwykłych więc nie ma co narzekać :P
        Szkoda, że nie miałaś kalafiora, on nadaje cały pierogowy smak :)

        OdpowiedzUsuń
      28. można dodać mąki ziemniaczanej zamist skrobi kukurydzianej? bo niegdzie nie mogę dostać i w domu mam tylko taką :(

        OdpowiedzUsuń
      29. Oj nie bardzo, bo kukurydziana ci masę zetnie a ziemniaczana zrobi z niej klejącą masę, bo ją za-żeluje :)
        jakie masz sklepy? może masz Bomi, Leclerc? tam jest na pewno kukurydziana, ewentualnie możesz dać pudding waniliowy z Lidla, on ma w składzie tylko kukurydziana skrobię i może nie będzie czuć wanilii w smaku :D
        Bo z ziemniaczaną to jak mówię, nie będzie suchej masy

        OdpowiedzUsuń
      30. Zastanawia mnie, czy te pierogi można zamrozić po upieczeniu. Mam w lodówce ugotowany kalafior i chętnie już dziś zrobiłabym te pierożki, jednak dopiero za 2 dni będę w fazie P+W.
        Pozdrawiam
        leeloo

        OdpowiedzUsuń
      31. Ja ogólnie jestem zwolenniczka mrożenia, bo to wygodne :)
        Myślę, że nic im nie będzie :) wkońcu kremu tam nie ma.. a odgrzać potem w piecu trzeba :D

        OdpowiedzUsuń
      32. Niestety ciasto bardzo się rozwalało, zdołałam zrobić z niego tylko 5 pierogów, resztę zeskrobałam ze stołu.

        OdpowiedzUsuń
      33. Nie dziwię się skoro wyraźnie napisane jest by robić przez papier a nie na stole :)
        Proszę na przyszłość przeczytaj uważnie i zastosuj się do przepisu, żeby uniknąć takich rzeczy jak teraz :) czyli zeskrobywania, jeśli napisałam, że przez papier :)
        pozdrawiam :)

        OdpowiedzUsuń
      34. Aniu, jesteś boska! Podeszłam do nich pełna zapału, ale i z pewną dozą niepewności co wyjdzie. Wyszły super :) Z ciastem bardzo dobrze mi się pracowało, a pierożki wszystkie łatwo odeszły od papierka. Farszu mi zostało, ale zamroziłam i będzie na następny raz. A same pierożki są rewelacyjne - cieniutkie ciasto z chrupiącą skórką i ciekawy farsz. Polecam :)

        OdpowiedzUsuń
      35. Robiłam je dzisiaj...
        Ciasto to była jakas masakra, starsznie kruche,a robiłam tak jak w przepisie.Po rozwałkowaniu pękało na bokach.W trakcie sklejania pękało w połowie.
        Zaczełam z nim kombinowac.Najpierw dodałam całe jedno jajko , ale masa była za bardzo kleista, wiec dodałam jeszcze łyżkę mąki kukurydzianej i było nieco lepiej...
        Wyszły ładne, rumiane i smaczne.Zapach był tak kuszący,że musiałam jednego spróbować ;)
        Ku mojej rozpaczy wyszło mi tylko 16 pierogów czyli 8 na dzien :(
        Tyle pracy , a tak mało przyjemności...ehhh
        Następnym razem spróbuje zrobic bez odciskania twarogu , może masa bedzie bardziej zwarta.

        OdpowiedzUsuń
      36. Mój błąd - nie dopisałam, żeby twaróg wyrobić na gładko.
        Inaczej jak jest słabo wyrobiony, to się będzie łamać, bo masa nie jest jednolita, tylko grudki z twarogu są.
        Pewnie większe robiłaś, stąd mało :P

        OdpowiedzUsuń
      37. Tak,przyznaję się bez bicia ,że robiłam większe ;) .Ale dlatego ,żę wiekszego pieroga mozna było łatwiej posklejać w tych pęknięciach...
        No to następnym razem odcisne je tak mocno jak za pierwszym razem tylko porządnie je wymerdam ;)
        Dziękować za podpowiedz ;)

        OdpowiedzUsuń
      38. Ja miałam maszynkę to pewnie nie były tak duże jak ręczne.

        OdpowiedzUsuń
      39. Jesteś cudowna! :)
        Marzyły mi się pierogi, ale nie miałam nigdy odwagi ich zrobić. A teraz właśnie wcinam je na obiadek;) Są pyyyycha! Troszkę ciasto wyszło mi za grube i chyba dałam mało farszu, ale jak na pierwszy raz są genialne! Dziękuję Ci za ten przepis (za wszystkie inne też oczywiście!)

        PS: Z całym szacunkiem dla wszystkich, ale przepisy dr Dukana nie dorastają nawet do pięt Twoim przepisom! Twoje są genialne! :)


        POZDRAWIAM, Ola.

        OdpowiedzUsuń
      40. mam pytanie czy można dodać świeże drożdże??? jeśli tak to w jakiej ilości,
        Pozdrawiam
        Monika

        OdpowiedzUsuń
      41. hej a moga byc otreby pszenne i owsiane mielone? bo innych NIe mielonych nigdzie nie moge znalezc;/

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. W diecie tej nie stosuje się mielonych otrąb. Polecam otręby owsiane ze Stoisławia (czerwone opakowanie 500g). Ewentualnie każde inne niemielone. Jeśli nie masz innych a musisz zrobić pierożki, to użyj tego czym dysponujesz, ale szukaj niemielonych :)
          Nie wiem jakie masz sklepy, ale te otręby kupisz np. w Leclerc, Społem.

          Usuń
        2. PS: u mnie na wiosce każdy osiedlowy sklepik ma otreby ze Stoisławia :) nie wiem czy mieszkasz w mieście, czy na wiosce, ale poszukaj w osiedlówkach :)

          Usuń

      Dziękuję za komentarz :)
      Zapraszam również na czat :)

      Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...