Lubię piec ten typ chleba, ponieważ jest banalnie prosty, nie wymaga brudzenia wielu naczyń, składniki są banalne a wypiek pyszny.
Z tego przepisu wychodzi płaski chlebek, który kroimy najpierw na pół (ponieważ jest na 2 dni), następnie w poprzek na 3 lub 4 kromki.
- 250g twarogu w kostce
- 6 łyżek otrębów (NIE mielonych 4o+2p)
- 0,5 łyżeczki soli
- niecałe 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki lnu (klik)
- 1 płaska łyżka podprażonego sezamu (dozwolony)
- czosnek w proszku (dodałam ok 1,5 łyżeczki)
- opcjonalnie inne zioła
- Piekarnik rozgrzać do 175* użyłam silikonowej keksówki, jeśli takiej nie mamy, zwykłą małą najlepiej wyłożyć papierem (chyba, że jest nieprzywierająca).
- Wszystkie składniki wymieszać dokładnie ucierając łyżką tak aby rozbić grudki twarogu.
- Masa będzie sypka.
- Przesypać wszystko do keksówki, ugnieść lekko łyżką (masa w czasie pieczenia się sklepi).
- Piec ok 30-40 minut, do zrumienienia.
- Po upieczeniu (wyłączyć piec) wyjąć z formy, suszyć w lekko uchylonym piecu najlepiej do rana (wkładam łyżkę drewnianą robiąc małą szparę).
Dzieki Ci za ten przepis :) Pochlaniam stanowczo za duzo jaj, wiec ten chlebek jest w sam raz dla mnie. Bedzie niestety bez lnu, bo nie moge znalezc odtluszczonego. Pozdrowki
OdpowiedzUsuńbuuuu.. :'( chlebek katastrofa, ale siedzi w piekarniku i sie podsusza mimo wszystko,heh. Jakos nie mam sumienia go do kosza wywalic :(
OdpowiedzUsuńataata,
OdpowiedzUsuńco ty mu zrobiłaś?
Ja go robię już 8 raz a tobie nie wyszedł?
:D nic mu nie zrobilam, przysiegam :D Nie wiem, czy wina nie lezy w piekarniku. Mam z termoobiegiem i tylko taka opcja, nie da sie tego dranstwa wylaczyc... Myslisz ze to moze byc przyczyna? Nastepnym razem sprobuje z mniejsza temp- moze to cos da, bo gora sie spiekla na gorzka skorupke. A, i moja masa nie byla sypka, tylko taka zbita dosc. Bede probowc dalej. Do skutku :)
OdpowiedzUsuńTermoobieg na bank.
OdpowiedzUsuńMusisz miec wyłącznik, to niemożliwe, żeby nie było..
Poszukaj instrukcji?
Albo na necie sprawdz może tez ktoś ma taką kuchnię.
Jak termoobieg to czas i temp mniejsza conajmniej o 10-15 stopni.
Masa sypka po wymieszaniu a zbita w formie.
Chlebek jest genialny!!! Najlepszy jaki mi wyszedł do tej pory ;)
OdpowiedzUsuńTo świetnie :) Ja ostatnio robię go non stop, bo nie mam ani czasu ani jajek :)
OdpowiedzUsuńPYSZNY!!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńja piekłam w kombiwarze na podczerwień z termoobiegiem i chlebek wyszedł super suchy można go jeść zaraz,spróbujcie,a co powiecie o słodzikach tyle o nich złego czytałam.
OdpowiedzUsuńNie mam takiego sprzętu, a urósł wogóle w tym kombiwarze?
OdpowiedzUsuńSłodzik jak słodzik, wszystko co słodkie jest złe, ostatnio nawet na czacie pisaliśmy o tym :) nie widziałaś? Cukier zły, słodzik zły, wszystkie pochodne cukrowo-słodzikowe też mają wady.
Na diecie nie jest się całe życie, zresztą ja wolę słodzik niż cukier, bo po cukrze bolały mnie zeby, a po słodzikach nie :) zresztą, zawsze można poszukac innej altarnatywy :)
Aha, a słodzik nie jest taki zły, ważne tylko że by NIE miał aspartamu, bo to aspartam jest najgorszym słodzikiem.
w kombiwarze piekę wszystko,muffinki,murzynka babkę drożdżową rośnie normalnie i krótszy czas pieczenia,jestem zachwycona tym urządzeniem ze względu na oszczędność energii.
OdpowiedzUsuńCiekawe, ale czy nie ma zbyt dużego poboru mocy?
OdpowiedzUsuńMoc 1400W,termoobieg zamknięty i nie ma strat energii,skrócony czas pieczenia,nie trzeba czekać //tak jak w piekarniku aż/ się rozgrzeje.Aniu poczytaj sobie w googlach,wpisz kombiwar na podczerwień i ci wyskoczy 100 tematów.Dzięki za wspaniałe przepisy i serdecznie pozdrawiam.Krystyna
OdpowiedzUsuńDzięki za info, choć na razie sprzęt nie jest moim priorytetem :) mam mini piekarnik i go sobie używam jak nie chcę pieca odpalać :)
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś :)
Hej Anna:) a jakiego twarogu używasz do tego przepisu, bo mi za każdym razem wychodzi kisiel. PIekłam i na konwencjonalnym i termoobiegu i wciąż to samo.
OdpowiedzUsuńZ biedronki, jak jest za mokry (ciapkowaty) to odciskam ręcznikiem z wody.
OdpowiedzUsuńNa termoobiegu nie piekę, bo nie mam :)
Napisz cos konkretniej o piecu czy sposobie robienia, bo zazwyczaj błąd tkwi w technice przygotowania, piecu lub składnikach.
odciskasz recznikiem i sie nie przylepia? wychodzi mi sypka masa, potem ja uklepuje w formie. w trakcie pieczenia wierzch bardzo ladnie sie rumieni i wzbija w gore, a pod nim jest pusta przestrzen i jeszcze nizej ciasto surowe, nawet po 40 min pieczenia.
OdpowiedzUsuńręcznikiem bawełnianym odciskam :) a jak pieczesz, tzn ustawienia piekarnika?
UsuńZnalazłam dziś Twoj post o bułkach lnianych, o tym że jak się za mocno ubija masę to właśnie nieraz ten proszek jest w takim ścisku że tworzy ta bańka powietrza i skorupka.JA juz nie Wiem jak to zrobić :'(
OdpowiedzUsuńDlaczego w przepisach na te otrębowe pieczywko zaznaczasz, że otręby mają być NIE mielone? Jest to jakaś różnica? Ja osobiście wole mielone :/
OdpowiedzUsuńTak, różnica jest ogromna. Mielenie pozbawia otrąb ich właściwości, głównie przyczepiania się do resztek w jelitach i usuwania tłuszczu, pęcznienia, itd.
UsuńGdy są zmielone, są zbyt drobne by działać. Dukan nie zaleca mielenia.
No niestety moje bułki lniane też się robią:( cienkie ciasto, powietrze i skorupa:(
OdpowiedzUsuńJak masz piekarnik ustawiony?
UsuńHej Aniu, a jaką masz dużą keksówkę do tego chlebka? Bo nie wiem czy w mojej zbyt plaskie z jednej kostki twarogu nie wyjdzie... :)
OdpowiedzUsuńNiedużą, silikonową chyba 20x10?
Usuń