Są tanie, bo nie wymagają drogich, czy niedostępnych produktów.
Z 1 litra mleka wychodzi 200-250g masy :) Oczywiście zależne jest to od prawdziwości mleka, czy nie jest rozcieńczane wodą.
Na pierwszy raz proponuję 1 litr, później można szaleć z większą ilością :)
- 1-2 litry mleka (użyłam 3,2%, ale najlepiej świeże od krówki)
- 2 łyżki słodziku w proszku (jeśli robimy z 1,5 lub 2 litrów to 3 łyżki)
- kilka kropel aromatu karmelowego (klik)
- Mleko wlać do nieprzywierającego, szerokiego i płaskiego naczynia typu patelnia lub rondel? (mam ciężką patelnię pokrytą jakby emalią).
- Zagotować na dużym gazie.
- Zmniejszyć na tyle, by nie kipiało (nie unosiło się), ale bąbelkowało.
- Odparowywać ok. 1 godziny mieszając czasami.
- Pod koniec (średnio ostatnie 20 minut) mieszać ciągle, bo zacznie gęstnieć i może przywierać.
- Mleko zmniejszy objętość kilkukrotnie.
- Gdy będzie już bardzo gęste jak budyń (prawie nie spłynie z łopatki) dodać słodzik oraz aromat.
- Mieszać, aż się zagęści i nie będzie już dalej odparowywać (2-3 minuty).
- Przełożyć masę na talerzyk.
- NIE JEŚĆ GORĄCEGO ANI CIEPŁEGO
- Odstawić do ostygnięcia.
- Gdy ostygnie utrzeć na gładko łyżką w miseczce lub dużym kubku.
- Włożyć do lodówki na noc.
- Rano można formować krówki. Masa powinna być zastygnięta, czyli twardawa, ale plastyczna.
Gdyby masa się lepiła, lekko zwilżyć ręce. Ale dobrze zrobiona nie będzie się lepić :) Najlepiej smakują na 2-3 lub 4 dzień, gdy ładnie zastygną i odparują :)
I to naprawdę zgęstnieje? :)
OdpowiedzUsuńAle jak? Czary? :)
Będę musiała wypróbować, tylko zamiast słodzika w pudrze dam cukier ksylitol.
Poezja!Przyznaje pierwszą porcję zjadłam ciepłą nie mogłam się opanować.Tylko,że ja zamiast aromatu dolałam troche coli zero to jakby karmel dla mnie;).Brawa za przepis!!!
OdpowiedzUsuńJak mleko od krowy może być 3,2% tłuszczu?
OdpowiedzUsuńLili,
OdpowiedzUsuńZgęstnieje, ale nie tak, że mleko całe, tylko odparuje woda z niego i pozostanie sama część mleczna :) Zmniejszy się ono 3 krotnie.
Ksylitol puści wodę, więc niepolecam, bo nie da tego efektu cukru i rozwodni masę zamiast zagęścić (słodzik jakby tyci się karmelizuje, można trafić na grudki karmelowe ze słodzika).
Anonimowy,
cola zero ma aspartam chyba? więc absolutnie nie radzę dawać :( Chociaż to zabawne dać cole :)
Meh,
normalnie :) Mleko od krówki jedzie sobie do mleczarni (lub już tam jest) i ma ono wstępnie 4% tłuszczu. Potem jest ono odtłuszczane od 3,2% przez 2%, 1,5% aż do 0,5% tłuszczu :)
Każdy z tych mlek jest od krowy :)
Czy o to ci chodziło?
Bo nie wiem o co pytasz? Bo w nawiasie napisałam, że mleko od krowy byłoby najlepsze takie świeże z wymionka :) co to nie jest rozwadniane, odtłuszczane i pozbawiane wszystkiego, a zwłaszcza nie jest pasteryzowane!
MA 4% tłuszczu i w tej ilości przyswajają się wszystkie witaminy z niego, bo inaczej to niet :(
moje krówki się studzą na talerzyku ;) zobaczymy, ale i tak już troszkę z łyżki spróbowałam, oczywiście jak było już zimne ;) Gdzieś z 1/4 masy zostawiłam na patelni i dodałam szybko troszkę kakao :) Żałuję tylko, że mam taka małą patelnię i więcej mleka się na niej nie zmieści niż 1l ;(
OdpowiedzUsuńmoże moje rozumowanie jest błędne (mam nadzieję!) więc rozwiej, proszę, moje wątpliwości :) skoro mleko zmniejszy trzykrotnie objętość a tłuszcz przecież nie wyparuje, to ilość tłuszczu w masie będzie taka sama jak wstępnie w mleku, czyli z 4% tego krowiego zrobi się 12% tłuszczu w masie? na dukana to chyba nie za bardzo? :((( wprawdzie zawartość białka też się zwiększy, ale w mleku jest go na tyle niewiele, że co to za różnica.. i węgli też przybędzie.. więc jak? bo zapowiadają się smakowicie i nie wiem czy mi wolno :(
OdpowiedzUsuńAniu, brak mi słów, jesteś boska:)))
OdpowiedzUsuńDzięki Ci ten przepis, dzisiaj zacznę krówki, tego mi brakowało.
Natomiast muszę Ci powiedzieć, ze tylko dzięki Twoim przepisom będąc na dukanie nie mam wrażenia, ze jestem na diecie. To niesamowite miejsce w sieci:)) Dziękuję!
MaMiNka,
OdpowiedzUsuńto super :) kakaowe pewnie równie pyszne, choć może i lepsze? hmm.. :)
beatrycze,
OdpowiedzUsuńtłuszczu, się nie zrobi więcej, bo w litrze mleka jest go tyle samo co w masie już zrobionej.
Tłuszcza ni węgle nie biorą się z powietrza, ale są już w mleku, my jedynie pozbawiamy je wody.
Więc nie ma się co martwić i sobie odmawiać (możesz zawsze zjeść tylko połowę hehe).
Nie ma ograniczeń na mleko ani płynne ani w proszku, a to będzie to samo jak byś zjadła zwykłą owsiankę z 500ml mleka, jeśli zjadasz połowę krówek :)
Idąc twoim tokiem myślenia owszem - połowa krówek to to samo, co 500 mL, ale także to samo co stołowa łyżka masła, więc czemu Dukan zabronił masła? Z żywieniowego punktu widzenia to nie do końca to samo, bo ma też znaczenie w jakich stężeniach przyjmujesz poszczególne składniki, a nie tylko ich ilości - chyba, że te krówki będziesz popijać litrem wody... gdyby to nie robiło różnicy nikt by nie stawiał kreski na produktach do 4% tłuszczu.
Usuń+ tłuszcz to jedno a laktoza to drugie - jakieś 5%, czyli 50g/L, które ze smakiem skonsumujemy
poza tym po 500mL mleka niekoniecznie ma się ochotę na dalsze jedzenie, a po krówkach i owszem..
Koniec końcem, jeśli ktoś miałby ochotę na coś słodkiego to lepiej takie krówki, niż te ze sklepu - nie dość, że skondensowane to z dodatkową dawką tłuszczu i cukru...
Witam, zrobiłam i wyszły pyszniutkie. A,że przyjemności należy dawkować to zjadłam "tylko" pół porcji. Ale weźmy na ten przykład, gdybym tak przysiadła i zjadła wszystkie naraz,to co ? To jakbym wypiła litr mleka, co nie? Dziś robię następne aby miały czas "odpocząć" Istna rozpusta ;) Nie wierzę, że jestem na diecie. Dzięki jak nie wiem co. Pozdrawiam dorcia
OdpowiedzUsuńKrówki były pyszne, ja uformowałam kuleczki i obtoczyłam w mleku granulowanym, wyszło coś jak rafaello, szkoda że nie mam aromatu kokosowego:(
OdpowiedzUsuńchodziło mi o procentową zawartość, skoro masa traci objętość to procenty tłuszczu i węgli w tej masie zapewne wzrosną, ale faktycznie masz rację, że skoro mleko można to czemu nie - chyba się skuszę bo akurat w Polsce mam koło domu "budkę mleczną" taki automat ze świeżym mlekiem od krowy ;) (teraz jestem za granicą) kombinowałam z krówkami z mleka z puszki ale koniec końców wyszły mi krówkowe żelki, Twoje mogą stać się u mnie hitem :D
OdpowiedzUsuńJuż jestem po degustacji.. :) Zdecydowanie polecam do masy dodać choć łyżeczkę kakao. Ja dałam na prawdę mało, ale smak się znacznie poprawił (mogłam porównać ;) ) choć może powinnam powiedzieć, że dla mnie jest z kakao o wiele lepsze, bo przecież każdy ma innego "smaka".
OdpowiedzUsuńI oczywiście konsystencja się zmienia, kakao bardziej krówki utwardza. Moje wyszły w sumie miękkie, masa jest bardzo plastyczna i ładnie się formuje, ale jak odpoczną w lodówce przez noc to są bardzo kruche. Szkoda, ze ciągutek się z nich nie da zrobić ;) uwielbiałam jak mi buzię sklejały te mordoklejki :D
Na pewno jeszcze je zrobię i będę kombinować ze smakami :p
I od razu mogę też uspokoić obawy innych, że niby nie można sobie na nie pozwolić. Mimo, że są takie pyszne to dużo się ich nie da chyba zjeść, bo bardzo słodkie wychodzą (na 1l mleka 2łyżki słodzika dla mnie wyszły mega słodkie). Ja robiłam w sumie małe, a już 2-3 zaspokoiły mi skutecznie "chcicę" na słodkie :D
Dzięki Aniu :)
ps trochę się mi zdarza rozpisać w komentarzach, mam nadzieję, że to nie przeszkadza... :p
Zrobiłam i są przepyszne
OdpowiedzUsuńwszystko się udało a robiłam ze słodzikiem w tabletkach
tylko tak się zastanawiam czy można je jeść tak bez ograniczeń
wielkie dzięki za przepis
Dorcia,
OdpowiedzUsuńano nico by się może i nie stało :) mleko to mleko :) tyle, że normalnie się litra nie pije na raz heheh :)
Beatrycze,
z krówkowego mleka będą genialne! toć to mleczko najwyższej jakości jak od krówki świeże :)
MaMiNka,
oczywiście, że nie przeszkadza, pisz ile chcesz, o to chodzi :)
Ostatnie też robiłam kuleczki z nich :)
Kakao nie dawałam, bo nie chciałam kakaowych krówek, ale może spróbuję kiedyś :)
Do ciągutek potrzeba cukru niestety.
Anonimowy,
ale co masz na myśli bez ograniczeń? bo chyba nie tego, żeby narobić z 10 litrów i wszystko zjeść :)
Ale taką porcję lub pół (a polecam pół, bo będzie na następny dzień), to spokojnie możesz zjeść, bo połowa to jak owsianka na pół litra mleka lub koktajl mleczny :)
Więc bez obaw i ciesz się krówkami na diecie :)
HM . . . zamiast cukierkow uzylam masy do przelozenia cekoladowego biszkoptu - genialne! pyszne pyszne, że mniam :P
OdpowiedzUsuńOj jak smacznie musiało być :)
OdpowiedzUsuńJa też rozważałam, by tej masy użyć jako kremu, jednakże konsystencja nie pozwoli nam łatwo na rozsmarowanie tego na cieście...? Lugola jak Ty to zrobiłaś? Nie odparowałaś mocno tego mleka? Niedługo się zbliża moje ćwierć wieku i chciałabym zaszaleć jakimś dukanowym tortem i szukam ciekawych pomysłów.
OdpowiedzUsuńPS ja już drugi raz robiłam, z kakao, lecz tym razem chciałam coś jak pralinki, więc nakładałam masę do silikonowych foremek do lodu, a w środek, jako takie nadzienie zrobiłam białą dukanową nutellę, tzn bardzo gęstą masę z mleka w proszku, aromatu kokosowego, słodziku i mleka w płynie. PYCHA :)
Ten przepis jest tak genialny, że wyjść z podziwu nie mogę odkąd pierwszy raz to zrobiłam i spróbowałam.
Hmmm właśnie robię krówki i się zastanawiam czy wolno mi podjadać powstający co chwilę kożuch. Nie pamiętam kiedy ostatnio używałam tłustego mleka a jestem strasznym kożuchowym łasuchem :D
OdpowiedzUsuńMaminka. . . odparowywałam mase do czasu gdy zaczęła gęstnieć, ale spływała lekko z łyżki. Wtedy jeszcze ciepłą wylalam na upeiczony wcześniej biszkopt, później zalałam to tężejącą galaretką i wsadziłam na noc do lodówki ; )
OdpowiedzUsuńAnonimowy,
OdpowiedzUsuńniebardzo, bo to ma się wszystko zagęścić :)
A kożuch nie robi się z tłuszczu a z białka :)
Tak myślałam że nie mogę bezkarnie wcinać kożucha, ale w połowie już mi się przejadł i masy wyszło tak jak pisałaś około 200 gr. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak się podpisywać w komentarzach, a nie chcę być Anonem.
dzidzia
Właśnie je robię :) Jestem nocnym markiem i mam urlop :P Dodałam aromat nugatowy i kakao. Dam znać jak wyszły
OdpowiedzUsuńI jak? :)
OdpowiedzUsuńjuż się grzeje ^^ mam nadzieję że tym razem się uda (wróciłam do diety po roku a teraz jeszcze dopałętała się cukrzyca oprócz dodatkowych kg ale dam radę dzięki Tobie ! :)
OdpowiedzUsuń"Cola zero ma aspartam chyba? Więc absolutnie nie radzę dawać". Dlaczego? Przecież na dukanie słodzić powinno się właśnie aspartamem...
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam jak @Lugola, przełożyłam masą duże kremowe ciasto czekoladowe, polecam.Niebo w gębie powiadam ;)Aniu, przepis na krówki to strzał w dziesiątkę!!!!Dzięki.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 29 sierpnia, 20:37 :)
OdpowiedzUsuńSmutno z cukrzycą, ale w sam raz, że tu jesteś, bo przepisy dla cukrzyków się tutaj sprawdzą :)
powodzenia :)
Anonimowy z 30 sierpnia, 16:27 :)
Oj, oj, oj! Toć to stare, przestarzałe twierdzenie od lat nieaktualne :) Dukan tworząc dietę sugerował się pierwszym powstałym słodzikiem, którym właśnie był aspartam.
A było to +- 30 lat temu!
Od daaawna wiadomo, że aspartam jest silnie trujący, zwłaszcza w temp. wyższej niż ok 37*.
Wydziela toksyny i jest szkodliwy!
Anonimowy z 30 sierpnia, 16:58 :)
Toć to istna rozpusta takie pyszne ciasto przekładać jeszcze pyszniejszą masą :) przecież to nienormalna dieta hehe :) I weź tu powiedz, nie dziękuję jestem na diecie, gdy cię czymś częstują niedietowym i wcinaj takie ciacho przy kimś :)
Diabetolog powiedziała mi, że przez dukana mam cukrzycę O_o xD bezsens, czasami zastanawiam się po co płacimy na nfz.
OdpowiedzUsuńa co do krówek to wyszły boskie kruche i ochy i achy ^^ gdzieś zapodziałam aromaty (bo po roku nie pamiętałam gdzie je dałam) ale użyłam czekoladowego
jedynie wiem, ze nieco za długo trzymałam masę na patelni, ale wystarczyło zwilżonymi rękami je "ukulać" i wyszły super :)
Smakują praktycznie jak prawdziwe! (nawet mojej mamie, która wszędzie gdzie jest słodzik wyczuje i odklada- smakowało :))
Aniu, a jak myślisz, czy ze stewią w proszku też wyjdą?
pozdrawiam
Sadza
Lekarze to szarlatani :)
OdpowiedzUsuńniczego nie widzą, nie potrafią podać konkretnej przyczyny a zwalają na najprostszy motyw, czyli tutaj dietę :)
Ciesze sie, że wam smakowało :)
Co do stewi to pisałam, że ma ona swój smak więc może go popsuć, pozatym słodzik w proszku zagęszcza masę a stewia to nie wiem.
nie umiałam się doszukać odpowiedzi na ten temat, dziękuję, ze jeszcze raz masz cierpliwość pisać :)
OdpowiedzUsuńnastępnym razem spróbuję i dam znać czy wychodzi, może komuś się przyda ;)
sadza
Dlatego odpowiadam, przy okazji wspominając, że możesz zobaczyć o co pytano i jaka była odp. :)
OdpowiedzUsuńPrzecież nie miałam na myśli, że źle, że pytasz :) bo to normalne, że nie zawsze się przyuważy :)
Tak więc, czekam na info, bo będzie to przydatne jak sama widzisz :)
pozdrawiam :D
Dlaczego nie można jeść ciepłego ?
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że ktoś wkońcu zapyta :) bo tak to odrazu wszystkie szamały ciepłe :)
OdpowiedzUsuńKrówki dopiero po ostudzeniu i stwardnieniu w lodówce są takie jakie powinny być czyli mega krówkowe i mega pyszne!
Ciepła masa jest dobra, smaczna wręcz pyszna, ale warto poczekać na efekt finalny :) Bo są to 2 absolutnie różne struktury :)
Poza tym, jak zjesz ciepłą masę, to ile tych krówek wyjdzie hhehe :)
a ja mam jeszcze pytanie z innej beczki, bo mi ta masa troche przywarła do patelni, chociaż nigdy się nie zdarzało . . . wiec juz sama nie wiem w czym daną masę robic, moze w jakimś garczku, ale jakim .. . tym ze stali nierdzewnej czy emaliowanym . . amoze to to samo ?:P
OdpowiedzUsuńMi też lekko przywiera a robię na patelni teflonowej.Co prawda w trakcie odparowywania fruwają takie pomarańczowe frędzle ale w produkcie finalnym znikają i nadają krówkom posmak karmelu (ja dodaję tylko aromat waniliowy). I to jest to o co chodzi - krówki są pyyyyyyszne.
OdpowiedzUsuńJa mam inne pytanie, byc moze ono juz padlo pod inna notka, za co przepraszam w razie czego :) Jakiego slodzika uzywasz? Mozna prosic o zdjecie lub link? Z gory bardzo dziekuje ! :)
OdpowiedzUsuńJak robię coś z Twoich przepisów, staram się zawsze trzymać stricte takich składników, jakie podajesz, bo a) inaczej mam wrażenie, jakbym te przepisy bezcześciła XD b) boję się, że inaczej nie wyjdą. Ale tak dumam... myślisz, że z sojowego mleka by takie krówki wyszły, czy nie bardzo? Ono samo w sobie jest dość słodkie. Z tym, że ma mniej tłuszczu, dlatego się zastanawiam.
OdpowiedzUsuńa ja tym razem zrobiłam w garczku ze stali nierdzewnej i wszystko ładnie pięknie się udało ;)
OdpowiedzUsuńLugola,
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że może do nierdzewki przywrzeć, ale są różne nierdzewki, cienkie są do niczego bo to zwykłe blaszaki, ale te z grubym dnem sa oki :)
Anonimowy,
na teflonie mleko pewnie bardziej się "przysmaża" stąd kolorek, bo laktoza się lekko "karmelizuje"
Monika,
moje słodziki sa w zakładce produkty :)
Katka,
wydaje mi się, że z mleka sojowego nie będą takie smaczne, wkońcu robi się z niego specyficzne tofu, ale jak tylko masz chęć spróbuj, choć ja za naturalnym mlekiem sojowym nie przepadam, chyba, że słodzone i smakowe :)
Rzeczywiście, z sojowym może faktycznie być ryzykownie. Spróbuję w wolnym czasie zrobić z obu i zdam raport, które wg mnie lepsze :)
OdpowiedzUsuńKatka,
OdpowiedzUsuńpowiedz mi, bo pisałaś komentarz pod pizza, na jakiej dacie się u ciebie kończą tam komentarze? bo u mnie na 7 maja, i dalej nie widzę i nie wczytuje mi komentarzy.
A u ciebie?
Pytałam kiedyś ludzików, ale się wkońcu nie dowiedziałam niczego :(
Aniu, u mnie również ostatni jest z 7 maja.
OdpowiedzUsuńdzięki,tzn, że za dużo komentarzy chyba :) moze jakiś limit jest :)
OdpowiedzUsuńto chyba trzeba poczytac, czy nie ma jakiś do usunięcia hehe :)
Mhm, na to wygląda, że limit. Może w ustawieniach gdzieś jest napisane? Hm, w sumie powinna być taka informacja gdzieś zawarta. Gdzie niegdzie można ustawiać, by komentarze pojawiały się nie wszystkie, tzn. wiesz, pierwsze 50, potem coś typu "czytaj dalej" i następne komentarze, ale ja się na blogspocie niestety nie znam :) No w Twoich rękach cała zabawa. Jak tego nie ma, trudno. W każdym razie powodzenia z usuwaniem i miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńmożliwe, ale w ustawieniach nie ma ani słowa o tym.
OdpowiedzUsuńNiby pod spodem jest "załąduj", ale mnie nie wchodzi.
A czy ktoś próbował zrobić te krówcie z mleka zagęszczonego??
OdpowiedzUsuńnie, bo troche drogo by wyszło i pewnie mniej?
OdpowiedzUsuńAniu, te krówki są mega pyszne! Przypominają mi Milky Waya! I mam takie pytanie - właściwie to prośbę. Przed dietą uwielbiałam ciasto Milky Way - z Twoich przepisów potrafię już do niego zrobić część biszkoptową, ale mam problem z kremem. W oryginalnym przepisie składa się z:pół szkl. mleka, pół szkl. cukru, cukru waniliowego, 25dag margaryny i 2 szkl mleka w proszku. W wersji dukanowej zagotowuję mleko ze słodzikiem i esensją waniliową i miksując dosypuję mleka w proszku, ale konsystencja wychodzi nie ta- pewnie przez brak tłuszczu. Masz jakiś pomysł czym to zastąpić? Jakbyś coś wymyśliła to będę mega mega wdzięczna! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarola
A propo mleka zagęszczonego to myślałam, że może z racji tego, że już jest zagęszczone to mniej wody odparuje, a krówek będzie tyle samo i mniej czasu to zajmie:)
OdpowiedzUsuńmm to może oblać je czekoladą :) i już nowy przepis hehe :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam tego ciasta, ale krem z margaryny jest specyficzny, jedynie co mi do głowy przychodzi to zamienić krem, który jest w cieście z nutą karmelu na taki z mlekiem w proszku? może to to by było?
opisz mi konsystencje kremu :) bo na oko jest ona sztywna?
może i by tak wyszło.. sama nie wiem.. troche szkoda mleczka drogiego :) ale zawsze można spróbować :)
OdpowiedzUsuńDrugi raz zrobiłam z mleka zagęszczonego light, odparowało go znacznie mniej, w smaku są równie pyszne:)
OdpowiedzUsuńDokładnie to ciasto czekoladowe z "z nutą karmelu" robiłam, ale krem bez masła jest bardzo sztywny i gumowy, bo trzeba dać więcej mleka w proszku, a ten z margaryną wylewa się na ciasto jak jest w miarę rzadki i przy chłodzeniu margaryna go ścina. A konsystencję powiniem mieć taką jak w batoniku milky way- puszytą, ale treściwą:) nie wiem jak to określić:)
OdpowiedzUsuńKarola
A napisz jeszcze proszę jak przechowywać te krówki, bo napisałaś, że najlepsze na 2-3 dzień jak zastygną, a mam wrażenie, że jak je trzymam w lodówce to nie zmieniają one swojej konsystencji.
OdpowiedzUsuńKarola
j,
OdpowiedzUsuńfajnie, że testowałaś, ale przeliczając koszty to nie wychodzi to raczej taniej :(
W biedronce (nie we wszystkich) jest mleko 1,5 litra za chyba 2,39 :)
Karola,
OdpowiedzUsuńtrudne zadanie :)
Jeśli dosłownie jak w batoniku to trzeba by zrobić to inaczej :)
Coś mi świta, ale musze zobaczyć jak w lodówce się zachowa :)
Karola,
OdpowiedzUsuńkrówki jak poleżą to bardziej wysychają i są kruche :)
Ja trzymałam w lodówce na talerzyku odkryte, na wysokości jajek :)
Wczoraj naszła mnie ochota na zrobienie tych krówek.. niestety nie wyszły POMOCY!
OdpowiedzUsuńOj, co się im stało?
OdpowiedzUsuńMleko nie odparowało na tyle i masa nie zgęstniała a stosowałam się do Twoich uwag :(
UsuńCzyli za krótko trzymałaś na ogniu :(
UsuńU mnie część się tak jakby zkarmelizowała, przywarła -ale spokojnie odeszło, reszta masy niestety nie jest wcale plastyczna, robiłam tak jak w przepisie. Zamiast "budyniowatej" konsystencji, latały farfocle :) Ale zdjęłam, chłodzi się :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam - pyyyyyyycha, ciekawe czy zgęstnieje :)
Uwielbiam Twoje przepisy, już dużo przetestowałam.
I jak końcowy efekt?
OdpowiedzUsuńA co to są te farfocle?bo nie umiem sobie tego wyobrazić :)
Hmm, robilam wg przepisu, ale już od początku odparowywania robiły mi sie takie grudki, jak z kożucha, i masa całe czas taka była. Po dodaniu słodzika jeszcze bardziej sie zrobiły. No i niestety nie są takie ładne jak Twoje:( wiesz moze dlaczego się tak dzieje? Może robić na mniejszym gazie?
OdpowiedzUsuńMoże i za duży gaz.. a mieszałaś?
OdpowiedzUsuńNie wiem co to za grudki były.. u mnie po prostu bąbelkowało i trzeba było mieszać.. może stare mleko, albo naczynie w którym robiłaś było coś nie tak się twaróg oddzielił? Jakieś kwasy gdzieś tam były?
Mam wrażenie że te grudki zrobiły się z kożucha, robiłam w patelni teflonowej więc nie wiem czy to miało na to wpływ? Mieszałam dość często.
OdpowiedzUsuńK.G.
Może teflon był cienki to to było "przypalone" mleko?
OdpowiedzUsuńA jakie mleko miałaś? procentowo?
Qrde, nie wiem co to za grudki mogły być.. dziś robiłam krówki i nie miałam nic takiego, a nawet duży gaz miałam.. choć ja nie na teflonie, ale na takie powlekanej śliskiej patelni robię, co to grube dno ma..
Patelnia porządna, ma gruby teflon. Mleko świeże 3,2%. Tak jak pisałam wcześniej, na wierzchu robił mi sie cały czas kożuch, i przy mieszaniu tak jakby sie nie rozpuszczał...nie mam pojęcia jak to opisać:P na pewno będę robić jeszcze raz za kilka dni, spróbuje na mniejszym ogniu i dam znać jak wyszło ;)
OdpowiedzUsuńKożuch to jeszcze spoko jest.. ale tak sobie myślę, czy może on się nie zsechł? BO wtedy mogłoby coś tam latać..
OdpowiedzUsuńSprawdź mniejszy gaz i może na początku pilnuj tego kożucha i mieszaj :) co to by się nie zsychał?
Czy to aby nie za tłuste mleko jak na Dukana? 3.2% toż to bomba kaloryczna! gdybym sobie jadła codziennie te krówki to waga by spadała?Wyglądają apetycznie,a ja jestem łasuchem dlatego się pytam:).Kasia
OdpowiedzUsuńKasiu,
OdpowiedzUsuńna dukanie nie liczy się kalorii, a białko :P
Na tej diecie musisz nauczyć się panować na jedzeniem :)
Bo wbrew pozorom propagowane hasło, by jeść do woli,jest zwykłym chwytem marketingowym, wyróżniającym tą dietę.
Mleko 3,2% nie jest złe, wręcz przeciwnie, bo jest najbardziej zbliżone do naturalnego, więc pijąc je, zamiast okropnych odtłuszczanych i rozwadnianych, masz pewność, że zawartość witamin z mleka się przyjmie.
Mleko naturalne ma 4% tłuszczu, co nie jest niczym tłustym, przecież nabiał na Dukanie jest do max 4-5%.
Nie ma ograniczenia na mleko, ale nie znam nikogo, kto wypijałby/zjadał litr mleka dziennie :)
Jeśli jesteś łasuchem, próbuj też ciast, galaretek i innych słodkości, które równie są wysoko białkowe, ale też mają mniej tłuszczu, wtedy możesz dzielić sobie dawki krówek.
Ja zaczęłam robić ale mam tylko słodzik na bazie aspartamu. czy na prawdę nie mogę uzyć?
OdpowiedzUsuńWyżej koleżanka dodała colę zero i było ok...
Aniu odp proszę.
Magda
Co robiliście z kożuchem, zbieraliście z góry czy mieszaliście z mlekiem ?
OdpowiedzUsuńMagda
Magda,
OdpowiedzUsuńmożesz go dać, ale jak już masa będzie chłodna (poniżej temperatury ciała).
Nie wiem co cola zero ma w składzie, bo sa różne produkty o tej nazwie.
Kożuch normalnie wmieszać :) niczego nie odrzucać, nie wyjmować :) tylko mieszać i odparowywać :D
masa już w lodówce :)
OdpowiedzUsuńMiałam dylemat co z tym kożuchem robić i część wywaliłam ale później zostawiłam do końca, i chyba się udało... jupi
Magda
Następnym razem pamiętaj,by go wmieszać w masę :)
OdpowiedzUsuńCzekam na relacje smakową :)
Krówki zrobiłam. W smaku super, tylko ciężko się powstrzymać żeby nie zjeść wszystkiego naraz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis
Renata
To fakt :) ale polecam się powstrzymac, bo z dnia na dzień są bardziej krówkowo-kruche :)
OdpowiedzUsuńWitam,
UsuńA ja mam pytanie którego jeszcze nikt o dziwo nie zadał :) kiedy dodajemy aromat? i czy moge użyć toffi w proszku z wypiekarni.pl?
Kasia
Już poprawiłam :)
OdpowiedzUsuńMożesz użyć toffi, choć jest delikatniejsze w smaku :)
dziękuję :) póki co karmelkowy niedostępny w sklepie więc użyje ten co mam :)
UsuńMoje pierwsze podejście do krówek chyba nieudane: niestety miałam w domu tylko mleko 2% - gotuję je już od prawie 2 godzin i niestety nic a nic nie gęstnieje... A w dodatku lekko przywarło mi już do dna, mimo że często mieszam, a ogień jest niezbyt duży.
OdpowiedzUsuńOj, niedobrze, bo im chudsze mleko, tym gorsze krówki.
OdpowiedzUsuńAle, żeby tyle czasu gotowac i nic? przecież tam nic już nie powinno być..
Może nie odparowujesz go, bo jest za mały gaz?
Nie masz pokrywy prawda?
Nie, garnek jest odkryty... Chciałam już zrezygnować, ale na razie gotuję dalej - odrobinę zgęstniało i nabrało smak mleka kondensowanego, ale nadal jest bardzo rzadkie...
OdpowiedzUsuńZwiększyłaś gaz? bulgocze to mleko mocno, czy wogóle?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że za mały płomień masz, bo to niemoże być, żeby tak długo parowało.
Pod koniec dałam już całkiem duży gaz i w końcu zgęstniało, ale w sumie trwało to ponad 3 godziny i w dodatku mocno mi przywarło do dna - pewnie wzięłam też nieodpowiedni garnek. Na razie masa chłodzi się w lodówce, po południu spróbuję ulepić coś na kształt krówek :P
OdpowiedzUsuńNastępnym razem większy gaz daj, bo ono się u ciebie chyba tylko podgrzewało, zamiast odparowywać.
OdpowiedzUsuńMoże za wąski garnek?
Szerokie patelnie czy rondle byłyby lepsze, bo mają dużą powierzchnię do odparowywania :)
Daj znać jak ci wyszło i smakuje :D
No możliwe, że garnek był za wąski - następnym razem wezmę mleko 3,2% i szerszy garnek i dam większy ogień.
OdpowiedzUsuńDziś zrobiliśmy degustację krówek - całkiem smaczne wyszły, choć dałam chyba za mało słodziku. Następne będą lepsze!! :)
UsuńAha, zapomniałam dodać, że nie miałam aromatu karmelowego, więc dałam najbardziej według mnie pasujący tu aromat kukułkowy :)
UsuńWitam właśnie zrobiłam krówki, nie wiem jeszcze jak wyszły bo wstawiłam je do lodówki i poczekam do jutra.Czy próbowałaś może robic te krówki z mleka skondensowanego niesłodzonego (wiem ,że jest również wersja o odtłuszczona z 4% tłuszczu) Pytam bo zastanawiam się czy by nie było szybciej, bo ja z natury niecierpliwa jestem :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dziękuje za cudowne przepisy, dzięki Tobie smacznie mi się dietuje
Pozdrawiam Asia
Asiu,
OdpowiedzUsuńNie robiłam ze skondensowanego, ale J pisała, że zrobiła, ale nie powiedziała czy wyszło ich mniej czy więcej?
A jak smakują Tobie te, które zrobiłaś?
Bardzo dobre chociaż niedużo wyszło bo podjadałam masę ;)Zastanawiam się nad tym mlekiem , bo nie mieszkam w Polsce i chciałam zamówić większą ilość na krówki i inne smakołyki;)Pozdr Asia
OdpowiedzUsuńFajnie, ze smakowały :)
OdpowiedzUsuńMleczko musisz spróbować :) a zamówić zawsze możesz, bo albo krówki zrobisz, czy bitą śmietanę, czy cokolwiek innego, to zawsze smaczniejsze mleczko jest :)
Może komuś się przyda informacja, że i ze zwykłym słodzikiem w tabletkach krówki wyjdą ;)
OdpowiedzUsuńSłodzik w proszku skończył mi się już dawno, do jedynego sklepu gdzie go sprzedają daleko, a mi się chciało krówek, więc zaryzykowałam. Myślałam, że masa się może nie zgęstnieć tak ładnie, ale wyszły bardzo zbliżone do tych na słodziku w proszku... :)
Czyli wyjdą, ale nie takie same :)
OdpowiedzUsuńod początku diety Dukana czyli od ponad roku chodzą za mną krówki, gotowałam mleko z ksylitolem, ze słodzikiem i nic - wychodziło rzadkie mleko bardzo słodkie w kolorze lekko karmelowym. Więc dziś było-nie było zabieram się za Twoje krówki Aniu, mam nadzieję, że mi wyjdą
OdpowiedzUsuńekstraaa.... sa pycha :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, ale troszkę mi nie wyszły, lepią się, myślę, ze za wcześnie zdjęłam z ognia, za mało odparowały, poprawie się następnym razem. Ale mam do Ciebie Aniu pytanie: cały czas jak gotowałam mleko tworzył mi się kożuch, nie zdejmowałam go tylko mieszałam z mlekiem - czy tak powinno być? Przez to masa nie jest jednolita (ucierałam jak ostygła mikserem i nadal ma farfocle). Co mam zrobić żeby nie było tego kożucha? Może zwiększyć ogień? Albo go ściągać? Doradź mi!
OdpowiedzUsuńJa zawsze mieszam wszytsko, nie wyjmuje nic z mleka.
OdpowiedzUsuńNie ucieraj mikserem masy, tylko łyżką, bo mikser nie daje tego efektu jak najprostsze ucieranie wypukłą częścią łyżki, które sklepia masę w jedną gładką całość.
Musisz zmmniejszyć gaz i nie gotować mleka, ale lekko bąbelkować.
a czy mozna chude mleko 0,5%? czy tylko tluste sie nadaje?
OdpowiedzUsuńNiezbyt, raz, że to woda a nie mleko, dwa, że za chude mleko daje okrony efekt gomowatości masy (próbowałam robić z mleka 1,5 i wyszło okropne).
OdpowiedzUsuńNa marginesie - mleko nie jest 'tłuste' :) to po prostu mleko i w dodatku odtłuszczone, bo naturalne ma ciut więcej niż 3,2% :)
Łyżka słodzika w proszku = ile cukru? Pytam, bo chcę obliczyć ile mam słodzika w tabletkach dodać :D
OdpowiedzUsuńKażdy słodzik ma inną "moc", ten który użyłam to: pół łyżeczki słodziku = 1 łyżeczka cukru.
OdpowiedzUsuńNie zawsze da się to na tabletkowy przerobić dokładnie :)
z litra mleka wyszlo mi zaledwie kilka lyzeczek gotowej masy, za dlugo odparowywalem?
OdpowiedzUsuńłyżeczek? normalne by było trochę mniej niż 200g, ale nie łyżeczek.
OdpowiedzUsuńJakie mleko użyłeś?
Możliwe, że zbyt długo, już lepiej krócej i poprawić, qrcze szkoda.. a jaka była masa końcowa? na patelni, przed dodaniem słodziku powinna być jeszcze gęsto-budyniowa, po ostudzeniu już twardsza.
Mleko UHT 3,2%
OdpowiedzUsuńNa patelni bylo to takie gęste, konsystencja: jak gęsty budyń, ale taki chropowaty, jakby z otrębami owsianymi :D
Po zastygnięciu kijowe, twarda masa, ale lepią się :| następnym razem wezmę krócej ;) ewentualnie poszukam mleka 3,2% nie-UHT
Nie zrezygnuję z nich, dopóki mi nie wyjdą :> dziękuję za pomoc, Aniu
jak chropowaty, to myślę, że za długo.
OdpowiedzUsuńMleko jak mleko, dobre jest :) następnym razem krócej paruj, bo potem możesz jeszcze odparować, gdyby było wciąż lejące, a tak to nie ma rady :(
Nie chcę się czepiać, ale ilość cukru w jednym czy dwóch litrach mleka jest dosyć spora, nie jestem przekonana czy ten przepis spełnia założenia diety proteinowej (a szkoda, bo krówki wyglądają pysznie!). Niemniej jednak bardzo ciekawy przepis i na pewno kiedyś wypróbuję, może w fazie utrwalania wagi? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agnieszka
czy moglby mnei ktoś uswaidomoc co znaczy> odparowac< ? wylaczyc ogien ale pozostwic na kuchni pod kprzykryciem czy gorowac na malenkim ogniu? bede ogromnie wdizeczna za odp! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję Ci za ten blog.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, a te krówki to istny (wybaczcie) orgazm dla mego podniebienia. Nigdy na dukanie nie jadłam nic równie boskiego:)
Pozdrawiam
Reni
Reni,
OdpowiedzUsuńbardzo cieszy mnie twój entuzjazm krówkowy :)
pozdrawiam :D
Odparować tzn, że zmniejsza się gaz lub pozostawia średni i gotuje (lekko pyrka) bez pokrywy, tak by para mogła wylecieć czyli woda :)
OdpowiedzUsuńW tym przepisie zmniejszasz gaz do na tyle, by właśnie lekko pyrkało, ale się nie gotowało mleko.
czy zamiast aromatu karmelowego moge dodać waniliowy lub śmietankowy . mam wielką ochotę , a zanim zbiore się do zamówienia ....
OdpowiedzUsuńWłaśnie odparowywuje mleko i czytam komentarze..... Nie świadoma wlałam 1,5% mleko :((((
OdpowiedzUsuńWymyśliłam że wleje skoncensowane 4% do tego :> i....
Modlę się :/ ....... Ang3la31
Aromat może pasować zarówno smietanka jak i wanilia, ale karmel to jest "ten" aromat, który nadaje im krówkowości smakowej :)
OdpowiedzUsuńPo 3 dniach moja breja smakowała jak krówka ;)
OdpowiedzUsuńZ koniecznosci wzięłam mleko 2% bo takie miałam w lodówce i rzeczywiście, krówek wyszło ociu ociu opciupinuńka. Niesamowite, ile w mleku wody jest... Ale nurtuje mnie coś innego - dlaczego nie jeść ciepłego ? :P
OdpowiedzUsuńJesteś moją Dietetyczną Boginią! :D Twoje pomysły są tak genialne, że trudno opisać je słowami;) Jesteś wspaniała! Dzięki Tobie lżej się dietkuje, życie "ciągle na diecie" nie jest udręką, dodajesz mi sił i motywacji:) Dziękuję, że jesteś:* Jesteś mega wspaniała!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego! :)
Ola.
Olu,
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :) Mam nadzieję, że niedługo Twoje "ciągle na diecie" zmieni się w pozytywną stronę tego stwierdzenia, czyli - sukces z zachowaniem zdrowych nawyków :)
pozdrawiam również :D
Witam. Mnie zastanawia jedna sprawa. Sam dukan pisał, że można góra 800 gram nabiału na dzień jeść ( jeżeli się nie chudnie). Więc z litra mleka jak się zrobi tych krówek, to można taką krówkę zjeść 1 góra 2... ?
OdpowiedzUsuńMona,
OdpowiedzUsuńnapisał to odnośnie 4 fazy :)
Aniu, a jakiego mleka 3,2% użyłaś do tego przepisu?Takiego w butelce plastikowej?
OdpowiedzUsuńBo ja do tego kupiłam właśnie takie i nie wiem czy wyjdzie...
Aniu, a czy może być mleko 2% ? Czy koniecznie minimum 3,2%?
OdpowiedzUsuńmusi być 3,2% bo z 2% wychodzi niesmaczne i dziwne w konsystencji.
UsuńWitam !
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie tego aspartamu. Bardzo niepokojące są słowa autorki bloga na temat słodzików z aspartamem - który zakupiłam w APTECE ! Skoro taki niezdrowy jest i w każdym słodkim przepisie istnieje Słodzik - to pytam : "Jaki?" "Jaki skład?" "Gdzie kupić, gdzie go można spotkać najczęściej" "Jaką nosi nazwę".
Będę wdzięczna za udzielenie informacji,
Niechcąca się otruć młoda babcia
młoda babciu :) Dukan kiedyś, dawno temu, gdy zapoczątkował dietę musiał polecać jedyny słodzik jaki na rynku istniał, a więc aspartam. Z czasem okazuje się, że aspartam jest okropnie toksyczny, więc nie wspomina już on o tym jaki słodzik można, ale jaki nie.
UsuńZ kolejnymi wydaniami i publikacjami nie wspomina on jakie słodziki są dozwolone (czemu się nie można dziwić, bo na rynku jest ich dużo i wciąż odkrywa się nowe).
Ja polecam naturalne słodziki a nie sztuczne np., stewia, ksylitol :) jest jeszcze syrop z agawy, ale za mało o nim wiem. Co do ksylitowu który szczególnie polecam, to ma on właściwości przeciwpróchnicze czyli odwrtone do cukrów i słodzików a nawet cofa próchnicę wg badań :)
a mnie zastanawia, po co mozolnie odparowywać wode z mleka, jak w mleku w proszku sprawa jest już zalatwiona za nas? nie łatwiej rozpuścić proszek w małej ilości wody, do takiej konsystencji budyniowej, dodac słodziku i chłodzić?
OdpowiedzUsuńZrobiłam wg przepisu-pyszne, ale następnym razem zrobię z mleczka zageszczonego. Myślę, że ilość gazu zużyta przez 1,5h gotowania mleka jest o wiele droższa niż 2 pudełka mleczka .... pozdrawiam i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTakie wybory pozostawiam Wam :) Wg. mnie - gaz się kupuje raz na jakiś czas, a różnica w cenie mleka jest odczuwalna od razu.
UsuńKoniecznie daj znać jak wyszło :)
Witan poczytałam trochę komentarzy ale nie do końca a nurtuje mnie pytanie takie iż na diecie dukana dopuszczalne mleko to 0.5% a ty robiłaś na 3.2% to jak to jest?nowa dieta bo już zgupiałam,czytałam książkę i jak najmnjiej tłuszczu i soli a w przepisach zawsze dodawana też jest sól ,tak że nie mam pojęcia czy stosować tą dietę bo Dukan pisze o zakazach a osoby na diecie wymyślają dania z solą ,a trzeba ograniczać iż sól zatrzymuje wodę w organiźmie a jak czytam przepisy to na dzień tej soli sporo się zje ,tak ze nie wiem a krówki zrobione z mleka tłustego:(
OdpowiedzUsuńNie wiem, gdzie wyczytalas, że mleko na dukanie ma być 0,5? Dukan nigdy takiej warości nie podawał. Mleko pełne ma jakieś 5% tłuszczu więc 3,2 to już jest odtluszczone mleko nie mówiąc o niższych wartościach. Mleko powinno być spożywane zawsze 3,2 a najlepiej od krówki, bo tylko wtedy wartości i witaminy się przyswajają, to samo tyczy się twarogów i nabiału. Dukan zaleca naturalne produkty np. naturalny jogurt a nie 0%.
UsuńSól owszem zatrzymuje wodę, ale gdy przyjmuje się jej w nadmiarze. W przepisach zazwyczaj jest to szczypta lub dwie, tyle co by smaku załapało. Poza tym "jak najmniej" nie znaczy wcale :)
Dukan wydał kilka książek i każda się różni, nawet wydania zagraniczne różnią się od polskich np. we francuskiej książce jest wiele innych produktów niż w naszej np. słodki i słony sos sojowy, kieliszek wina i wiele innych produktów.
Dieta ta istnieje od ponad 30 lat i wciąż się zmienia, bo dochodzą nowe produkty (jeszcze kilka lat temu nie było sera piórko, który ma tylko 3% tłuszczu) i dieta ewoluuje i będą się zmieniać i pojawiać nowe pozycje dozwolone.
PS: nabiał do 5% tłuszczu, mięsa do 10% tłuszczu.
UsuńCzy moge urzyc mleko migdalowe? Nie pije od krowki, a to jest tez bardzo slodkie...
OdpowiedzUsuńW diecie dukana niestety nie (do 3 fazy).
UsuńPomocy moje krówki wyszły twarde :(
OdpowiedzUsuńPróbuję z 1,5 % mieszam Robie sie Kożuch mieszam i mieszam i NIC
Usuń