Pyszna tarta z mięskiem mielonym, zdecydowanie na obiad rodzinny lub dla 2 osób :) jest bardzo syta, samo białko :)
Jeśli ktoś nie lubi smaku curry, który tutaj jest delikatnie wyczuwalny, może z niego zrezygnować, lub tak jak ja, dodać dużo chilli dla równowagi :)
Na sam koniec rozmieszać skrobię z odrobiną zimnej wody i mieszając wlać do garnka, zagotować i odstawić.
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie, wilgotną ręką wyklepać tortownicę (moja 23cm dno, 25cm góra) lub formę na tartę podnosząc lekko brzegi do góry. Piec 10 minut (najlepiej z dodatkowym grzaniem od dołu, lub w gazowych piekarnikach).
W międzyczasie przygotować nadzienie.
Na koniec, po wyłączeniu gazu dodać koncentrat i ogórka.
Zamieszać dokładnie.
Po podpieczeniu ciasta na tartę wyłożyć masę mięsną, równomiernie rozłożyć, polać sosem serowym.
Piec 25 minut, potem wyłączyć piekarnik i zostawić w zamknięciu na 6-8 minut.
Jeśli ktoś nie lubi smaku curry, który tutaj jest delikatnie wyczuwalny, może z niego zrezygnować, lub tak jak ja, dodać dużo chilli dla równowagi :)
- SOS SEROWY:
- 200g serka wiejskiego ze szczypiorkiem
- 3 łyżki mleka
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej
Na sam koniec rozmieszać skrobię z odrobiną zimnej wody i mieszając wlać do garnka, zagotować i odstawić.
- CIASTO NA TARTĘ:
- 3 łyżki otrębów NIE mielonych (2o+1p)
- 200g twarogu odciśniętego z wody ręcznikiem
- 1 jajko
- sól 1/3 łyżeczki
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie, wilgotną ręką wyklepać tortownicę (moja 23cm dno, 25cm góra) lub formę na tartę podnosząc lekko brzegi do góry. Piec 10 minut (najlepiej z dodatkowym grzaniem od dołu, lub w gazowych piekarnikach).
W międzyczasie przygotować nadzienie.
- NADZIENIE:
- 300g ugotowanego mięsa mielonego
- 1 średnia cebula pokrojona w piórka lub dowolnie
- 1 ogórek kiszony w kostkę
- 4-5 łyżeczek koncentratu
- przyprawy: 1 łyżeczka pieprzu czarnego, 2 łyżeczki chilli dla wrażliwych mniej, 1 łyżeczka bazylii, 2 łyżeczki czosnku granulowanego, 1 łyżeczka curry.
Na koniec, po wyłączeniu gazu dodać koncentrat i ogórka.
Zamieszać dokładnie.
Po podpieczeniu ciasta na tartę wyłożyć masę mięsną, równomiernie rozłożyć, polać sosem serowym.
Piec 25 minut, potem wyłączyć piekarnik i zostawić w zamknięciu na 6-8 minut.
Ojej, ale CUDO!
OdpowiedzUsuńNa bank jutro to robię na obiad, jesteś genialna ;)
akira
Smacznego :D
OdpowiedzUsuńOśliniłam cały monitor:P jutro robię!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOjej, to aż strach umieszczać takie dobre jedzenie, bo to grozi zwarciem :)
OdpowiedzUsuńAniu (ze sie tak poufale po imieniu zwroce,choc sie nie znamy osobiscie) a da sie toto odgrzewac, przechowac czy to tylko do natychmiastowego zjedzenia???
OdpowiedzUsuńAgro,
OdpowiedzUsuńjestem za młoda by mówić mi inaczej niż Ania, lub Anno (tą wersję lubię najbardziej) hehehehhe :)
Szczerze to naszą pochłoneliśmy od razu, bo była taka pyszna, ale zapewniam, że przennajmniej 1 dzień wytrzyma w lodówce, potem możesz odgrzać,co do zamrażania to pewnie też da radę, ale nie wiem czy nie nasiąknie wodą zbytnio podczas zamrażania, bo to ino mięso a mięso wodę chłonie.
Więc w lodówce na pewno góra 2 dni przeżyje (bo twaróg, to długo stać nie może)
Anno wiec ;-) w takim razie juz niedlugo tarte wyprobuje ;-) o mrozeniu nie myslalam, ale lubie zrobic obiady na minimum 2 dni,zeby sie codziennie nie babrac codziennie w kuchni :-)
OdpowiedzUsuńHmmm... a to można robić mam nadzieje w normalnej tortownicy, bo nie mam do tart...
OdpowiedzUsuńBo zaraz się za to zabieram i chce właśnie w normalnej tortownicy 22 cm.
Akira
Akiro,
OdpowiedzUsuńchyba już zrobiłaś tartę :) Mam nadzieję że doczytałaś wtedy, że napisałam wyraźnie iż może byc to tortownica, bo sama w niej piekłam i podałam nawet swoje wymiary :)
Anno Kochana!
OdpowiedzUsuńPALCE LIZAĆ! :D
Wczoraj zrobiłam na obiadek
i przed chwilą dokończyłam na późne śniadanie
pycha ;)
Malvina
Masz rację, później dokładniej doczytałam i tarta jak sie pojawiła, tak hokus-pokus jej nie było ^^
OdpowiedzUsuńNie zastanawiałas się czasem nad napisaniem książki kucharskiej czy coś?
Akira
Malvino,
OdpowiedzUsuńsuper, że tak smakuje :)
Lili,
oczywiście, ze chciałam napisać książkę, ale okazało się, że wydawnictwa mają już plany wydawnicze na ten rok a z drugiego wydawnictwa jak napisali, że są zainteresowani to sie teraz nie odzywają.. więc widzisz.. to nie takie proste :(
Bo jak tu inaczej działać?
Anno,
OdpowiedzUsuńmam mięso mielone o zawartości tłuszczu nie więcej niż 7 % - czy może być ??
jestem na I fazie - czy też mogę to zjeść ??
Mięso owszem możesz.
OdpowiedzUsuńNie możesz na uderzeniówce (bo rozumiem, że jesteś) jeść skrobi, więc dopiero jak przejdziesz na tryb II fazy.
Zapraszam do książek :) jeśli nie masz możliwości kupna, zawsze znajdziesz skany pdf :)
Wtedy będziesz wiedziała wszystko :) i nie sugeruj się tym, co piszą na forach itp, bo tam bzdury bez pokrycia wypisują :)
Dziękuję za odpowiedź,
OdpowiedzUsuńa książkę mam, czytam, nawet dwie ;)
Dopytam się po raz ostatni - bo znam odpowiedź ale zawsze to dodatkowe upewnienie - czy na uderzeniowej fazie można jeść otręby ?? Dukan zaleca 3 łyżki dziennie, ale one chyba nie zawierają protein...
Patrycja
Otręby od samego początku diety codziennie najlepiej rano :)
OdpowiedzUsuń2 łyżki owsianych i 1 pszennych.
Otręby również zawierają białka ;)
Dzisiaj wybór padł na tartę i zjadłam ją ze smakiem :) a w sumie jej połowę i się najadłam mocno, a byłam mega głodna, bo dopiero śniadanie zjadłam :) Zmieniłam tylko nadzienie i do środka włożyłam 100 g wędzonego trewala. Podczas pieczenia po domu roznosił się taki zapach, że aż mnie skręcało w żołądku, ale warto było poczekać, bo jest naprawdę smaczna :P
OdpowiedzUsuńhmm.. z rybką w sumie ciekawie :) ale w tamtym czasie ryb jeszcze raczej nie jadałam :) a i nadmiar mięsa mielonego trzeba było wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńW trakcie przyrządzania, myślałam, że to będzie nic specjalnego(zraziłam się troszkę zapiekanką sojowo-kurczakową, która jako jedyny przepis z Twojej strony nie przypadła mi do gustu). Ale jak wyciągnęłam z piekarnika i spróbowałam... No cudo! Sama nie wiem, czy wolę to, czy Twoja pizzę. Tarta jest pyszna!
OdpowiedzUsuńTylko nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, ale zjadłąm sama całą NA RAZ! A może to po prostu tłumaczy dlaczego w ogóle jestem na diecie...? ;P
A co nie tak było z zapiekanką? może nie lubisz smaku soji? ;)
OdpowiedzUsuńJa bym całej nie zmieściła :) hehe, ale dobre, że to dietetyczne i odchudzające danie jest :D
No właśnie taka mocno sojowa mi wyszła. I o ile kotlety sojowe, takie zrobiene a'la schabowy zawsze lubiłam, to takie suche... A może to po tygodniu jedzenia dzień w dzień bułek sojowych z opiekacza? :)
OdpowiedzUsuńNo ja mam ogólnie ten problem, że bardz dużo jem. Np. zupy brokułowej z surimi przedwczoraj 3 talerze zjadłam :)
Ale dobrze, że mam Twojego bloga :) Bo u mnie to wygląda tak, jak mam wolny wieczór, przeglądam liste po lewej, wybieram cociekawsze pozycje i otwieram karty przeglądarki. Takim sposobem mam menu na 5 dni z góry.
myślę, że soja ci sie przejadła :) tak dzień w dzień to samo z soji? to rzeczywiście nie fajnie :)
OdpowiedzUsuńUważam, ze zupa to nie jedzenie tzn, że nie dziwię się osobom, które tak jak ja zupą się nie najedzą, toć to płynne i szybko leci :)
Ale powinnaś uczyć organizm jedzenia mniej tak by na 3 fazie nie zjadać dużych porcji normalnego jedzenia :D
MAsz wygodnie, bo już gotowe menu a ja qrde się głowię co na yutro zrobić nowego :) toć prawie wszystko już robiłam :D
Właśnie siedzę przed kompek i trawię, PYSZNIASTĄ TARTE!!! polecam!! Byłam taka głodna po pracy, że ledwo weszłam do domu :) i wciągnęłam całą... :D ups :)
OdpowiedzUsuńmozna ja jesc w 2 fazie na dniu bialkowym...robie 1/1
OdpowiedzUsuńOczywiście :) i na białkowych i na warzywnych, w tym przypadku nie ważne jaki masz system :)
OdpowiedzUsuńA na warzywnych możesz dac np paprykę surową na wierzch (już po pieczeniu), czy coś innego :)
:D Pyszna! Spod wyszedl swietny(uzylam silikonowego ramekinu, ktory kupilam do Molten Lava Cake :))) Nadzienie zrobilam z cebulki, chudej wedlinki, jajka i 2-3 lyzek serka wiejskiego. Wszystko sie pieknie zapieklo i obiad na proteinowy czwartek idealny :D
OdpowiedzUsuńJa w sumie napiszę propozycję z wykorzystaniem spodu z tej tarty. Zrobiłam sobie wczoraj na obiadek tartę szpinakową i wyszła pyszna. Ciasto zrobiłam wg Twojego przepisu tylko ciut dłużej podpiekłam, bo farsz był dość rzadki przed pieczeniem. A na farsz zmieszałam serek wiejski z 2 jajkami surowymi i podsmażonym szpinakiem, wszystko doprawiłam i zapiekłam. Wyszła rewelacyjna i dużaaa! Mam jeszcze na dzisiaj ;-)
OdpowiedzUsuńCiasto jest rewelacyjne, nie namokło, ładnie się podpiekło i idealnie się wkomponowało. Będę dzięki niemu mogła tworzyć różne wariacje. Dzięki :)
To fajnie :) za mną chodzi szpinakowe coś, ale nie chcę z mrożonego robić, a liściasty drogi więc poczekam na jakąś przecenę, chyba, że na działce mi rośnie a nie wiem o tym.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre :) nie miałam gotowanego mięsa wiec przesmażyłam na teflonie mielona pierś z kurczaka i zamiast curry dodałam zioła prowansalskie bardziej na włoski smak. Wyszło rewelacyjne.Sosik serowy niczym beszamel .Świetne danie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka z Kielc
:)
OdpowiedzUsuńpyszotka, do ciasta dodałam czarnuszke a że też nie miałam mięsa to użyłam łososia :-)genialne, smaczme i wcale a wcale nie przypomina dietetycznego jedzenia
UsuńREWELACJA! przepyszna tarta! caly blog to jakas magia, korzystam z Twoich przepisow od poczatku i tak pysznego zarcia do tej pory nie jadlam (pisze zagryzajac drozdzowka ;) ) MNIAM i jeszcze raz MNIAM!!!! :)
OdpowiedzUsuńhttp://img845.imageshack.us/img845/260/dyk6.jpg
OdpowiedzUsuńMOJA WERSJA. Dodałam jedynie o 50g więcej twarogu, bo miałam takie opakowanie i o 200g więcej mięsa mielonego bo... Się zmieściło :D haha
__
Jedyny problem był taki, że ciasto przyklejało się do papieru do pieczenia i przez to nie udało mi się ukroić idealnych kawałków :(
CUDO!
"bo... się zmieściło" - padłam ze śmiechu :) super wyjasnione :)
UsuńW kwestii papieru - wyższość form silikonowych nad metalowymi :) choć metalowe lepiej trzymają pion (zwłaszcza keksówki).
wygląda jak pizza , musi być pyszne
OdpowiedzUsuńPyszne to fakt, ale porcja (uwaga!) rodzinna :)
UsuńSuper przepisy , nie umię się zdecydować co zrobić tyle tu przepisow
OdpowiedzUsuńPrzepisów jest ponad 500.. trudna to sprawa co wybrać :) zwykle polecam wybrać to co lubi się najbardziej i czego brakuje w diecie :)
Usuń