- 3 łyżki otrębów NIE mielonych (2o+1p)
- słodzik (do smaku, dałam 4 tabl)
- mleko średnio 1-2 szklanki
- aromat śliwkowy (klik)
- aromat jagodowy (klik)
- barwnik fioletowy (klik)
- żurawina (w fazie uderzeniowej tylko troszeczkę lub bez)
- Otręby i słodzik wsypać go garnuszka.
- Dolać mleko.
- Zagrzać na małym ogniu aż zgęstnieje (jeśli lubimy gęstą), lub bez gotowania jeśli lubimy tylko ciepłą.
- Dodać barwnik (najpierw 1 szczypta) i mocno mieszać, bo najpierw zrobi się czerwone, dopiero po dłuższym mieszaniu będzie piękny fiolet :)
- Na koniec dodać aromaty po szczypcie :)
- Posypać pokrojoną żurawiną.
Haha :) Z Żurawiną! Dzięki Aniu :D
OdpowiedzUsuńKarola
Masz wkońcu żurawinę to będziesz szaleć :D
OdpowiedzUsuńTak :) Teraz nie wiem od czego zacząć ;P Ale chyba będą pieguski na początek.
OdpowiedzUsuńKarola
Pieguski!! zdecydowanie :D
OdpowiedzUsuńAle piękny kolorek :) śliczny! no i powiem Ci, że jak na osobę, która lubi mało słodkie, to podziwiam za te 4 tabletki, bo ja na tę ilość ledwie 3 znoszę, a mam wysoki próg zasłodzenia :D
OdpowiedzUsuńMoże mój słodzik jest słabszy? ja tez mam niski próg, ale jakoś 4 sa dla mnie w sam raz.. a może to były 3? teraz to już nie wiem :D
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyszło :D super barwnik :D