Jak Wasze sumienia?
Moje jest w idealnym stanie :)
Od czasu restartu nic a nic nie odwróciło mojej uwagi od diety :)
Nawet środowe całodniowe robienie pączków domowych , totalny brak zainteresowania.
Jedynie co mnie martwi to chora kicia :( Strasznie kicha i ma rozpaloną główkę, zwłaszcza nosek..
Anno, dzięki Twojemu przepisowi na pączki mój tłusty czwartek był bardzo udany, pyszny i nie pozostawił po sobie żadnych wyrzutów sumienia :) Pączkami zajadali się także najbliżsi i wszyscy byli zachwyceni :) Kolejne święto uratowane dzięki Tobie ;)
OdpowiedzUsuńA Kicia jest śliczna i mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia! Pozdrowienia dla Ciebie i kotki :)
Klaudia
Biegnij z kicią do weterynarza bo nie ma na co czekać !
OdpowiedzUsuńDzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Kota!
OdpowiedzUsuńNie może chorować.
Oby nic jej nie było.
Pozdr
Lili
Hej . Ja także mam czyste sumienie. Nie dość ze nie jadłam paczkow wczoraj i nic nie grzeszyl;am to bylam jeszcze na basenie :-) Życie z Twoimi przepisami jest o niebo fajniejsze niż tłuste pączki i schabowy ;-) Pozdrawiam kota. aga kg
UsuńDziękuje za dobre słowa dla kici :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ciut lepiej z nią.. śpi sobie i nie kicha tak przerażająco..
Fajnie, że dziś dzień kota :) zasługują na swoje święto :) urocze futerkowce :)
Ciesze się, że wasze sumienia też są czyste :)
Hehe pewnie wiele osób się nie przyzna, że zjadło pączka hehe :)
Znajomy też tak zwlekał z pójściem z kichającym kotem do weterynarza. Tylko tydzień zwlekał, kot był już wtedy nie do odratowania.
OdpowiedzUsuńKoci katar to nie zabawa.
Jak byłam u weta jak już wcześniej kichała, to mówił, że dopóki nie ma wydzieliny, to to nie jest koci katar i nie mam co panikować.
OdpowiedzUsuńMówił, że nic na to kichanie nie zdziała skoro nie ma wydzieliny.
Więc zakładam, że to tylko gorączka :)
mój kociak Rysiek też tak miał, tylko mu z oczka łzy leciały, no i okazało się, że koci katar i odrazu leki dostał i już zdrowiutki:)
OdpowiedzUsuńA ja kocham Twojego bloga! ratujesz mi czasem życie:) dziś będzie duże kremowe ciacho!
Kicia w sumie dobrze się czuje.. nie chciałabym narażać jej na 1,5 godzinny transport w jedną stronę, więc w 2 strony to conajmniej 4 godziny do weta, a on mi zacznie marudzić, że kot zdrowy :(
OdpowiedzUsuńEhh.. na razie pilnuję, czy nie ma wydzielin.
A ich nie ma więc jest chyba oki.
Ona wogóle jest dziwnym kotkiem - zdrowa, ale miała jakieś szmery w płucach czy coś, ale lekarz podczas prześwietlenia bo miała noge złamaną powiedział, że płuca są oki, nic nie widać i może tylko tak dziwnie oddychała.