Wyszły dość spontanicznie, z braku mleka i niechęci do dodania wody spróbowałam dolać maślanki licząc na to, że nie będzie ona pryskać na patelni :)
Wyszły pyszne, treściwe (gęściejsza struktura) i z ciekawym posmakiem. Dobre na słodko jaki i ze szczyptą soli :)
Na 4 grube naleśniki:
- 3 jajka
- szczypta soli lub słodzik np 4 tabl.
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
- 12 łyżek maślanki (może spróbować więcej dodać)
Rozgrzać.
Składniki rozmieszać trzepaczką w podanej kolejności.
Wlewać na rozgrzany teflon, prażyć aż brzegi będą odchodzić od patelni, przewrócić na drugą stronę i trzymać kilka chwil.
Witam, czy zamiast maślanki można dodać kefir?
OdpowiedzUsuńprzecież to, to samo
Usuńinternet się kłania :P To są 2 różne produkty powstające z kompletnie innych części mleka, więc twoja odpowiedz jest niestety nietrafiona.
UsuńHmm.. pierwszy raz robiłam na maślance i są świetne, ale kefir może też wyjdzie?
OdpowiedzUsuńBo to chyba podobne? prawda?
Napisz jak ci wyjdzie :D
czy trzeba dawac ta skrobie?
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
OdpowiedzUsuńchyba, że chcesz zdzierać po kawałeczku z patelni :)
Skrobia zagęszcza, ścina i trzyma naleśnika razem :)
Zresztą nawet w zwykłych dodaje się mąkę :)
Bez skrobi możesz zrobić omleta, ale mniej maślanki i nie ręczę, że się nie rozwali :)
ja wczoraj zrobiłam naleśniki na mleku z skrobią ziemniaczaną, i jeść się ich nie dało, były gumowate, jak by się kałczuk jadło ;/ czy Twoje też takie są? Mam ogromną ochotę na naleśniki i szukam optymalnego przepisu. Proszę o odpowiedź :) Pozdrawiam Ania :*
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńjakie miałaś proporcje?
Moje są świetne i nie są gumowate tylko takie "mączne" jak robi moja mama :) Nie wiem do jakich ty jesteś przyzwyczajona :) Ale powinny ci pasować ;;)
wypróbuje je jutro :) ja chyba dałam zbyt dużo skrobi, robiłam je z takiego oto przepisu:
OdpowiedzUsuńszklanka mleka
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
2 jaja
odrobina proszku do pieczenia ( czubek łyżeczki deserowej) nie polecam, nie potrafiłam sobie z nimi w buzi dać rady, ale to też z zasługą mojego aparatu i łuku podniebiennego. Chciałam jeszcze dodać że uwielbiam twoje Kluski serowe po prostu zakochałam się w nich, jem je na słodko, słono, z mięsem i warzywami. Powinnam składać Ci za nie hołd dziękczynny. Jestem z śląska więc trudno obejść mi się bez klusek śląskich, a te Twoje serowe są o niebo lepsze, ostatnio nawet zrobiłam takie maleńkie o średnicy 1cm z dodałam je do mleka, wyszła rewelacyjna zupa mleczna.
Pozdrawiam i dziękuję za przepisy Ania :)
na kefirze mi nie wyszly przywieraly do patelni
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się rozwalały przy przewracaniu, bo chyba dałam za dużo maślanki, ale w smaku rewelacja :) Szczególnie posmarowane "nutellą" ;)
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńzdecydowanie za dużo skrobi, gdyby to była kukurydziana to spoko, ale ziemniaczanej nie trzeba tak dużo, bo ona bardzo żeluje :)
Stąd takiw wyszły :)
Dlatego ja zazwyczaj daję 1 łyżkę :)
Proszek to dla mnie dziwactwo?
Ciesze się, że ci smakują kluchy i wogóle :)
No tak, kefir to jednak nie maślanka ;;)
OdpowiedzUsuńChyba tej maślanki było bardzo dużo :) Może zostań ptzy tych 12 łyżkach :)
Hej,
OdpowiedzUsuńja robiłam na kefirze (z braku maślanki) i wyszły super, tylko musiałam dodać kopiatą łyżeczkę skrobii więcej, bo przywierały. Wyszły fajne chrupiące ;)
Dzięki za kolejny świetny przepis
No tak, kefir wodnisty jest stąd to rozwalanie się :)
OdpowiedzUsuńAle na maślance robi się rewelacyjnie, lepiej niz na mleku :D
Aniu, jakiej firmy miałaś tą maślankę? Mi się też rozwalały na patelni, dałam 12 łyżek maślanki i 1 łyżkę skrobi :( smakowały bardzo, bo zjadłam wszystkie :) a;e to chyba byla przesada, bo czuje się przeżarta. Ten przepis to chyba na 2 osoby, co?
OdpowiedzUsuńA dałaś ziemniaczaną skrobię?
OdpowiedzUsuńMaślanka to jakaś taka tania była, nawet nie wiem jaka bo nie firmowa ;)
Ale, podejrzewam 3 opcje, które wpływają na rozwalanie naleśników:
1. słabo nagrzana patelnia lub za mocny gaz?
2. zła skrobia lub zbyt płaska, mała łyżka?
3. przewracanie zanim się zetną :)
PS:
OdpowiedzUsuńW sumie może i na 2, bo jadłam z Krzyskiem na pół i mieliśmy jeszcze farsz rybny napchany tak, że ja po 1 naleśniku już padałam najedzona :D
ups! dałam kukurydzianą! Ale gapa ze mnie. Następnym razem zrobię z ziemniaczaną :)
OdpowiedzUsuńA widzisz :)
OdpowiedzUsuńKto przepisu się nie trzyma ten je porwane naleśniki :P /hihi
Juz drugi dzien zajadam sie tymi naleśnikami. Jeszcze przed dieta tez robilam z maslanka, ale dodawalam truskawkowej (były niesamowite na słodko). Bałam się troche dodawać tej skrobi ziemniaczanej zeby nie wyszły ochydne i gumowate ale widze ze nie potrzebnie.
OdpowiedzUsuńZ 2 jajkami tez wychodzi identycznie. Dzisiaj tak robilam bo zostaly mi tylko 2 jaja w lodówce i na szczescie w smaku takie same i nie rozwalały sie na patelni. Tylko zamiast 5 naleśników wyszły mi 4.
I nie wiem jak u Was ale ja je troche bardziej zarumieniam jedna strone, wtedy łatwiej sie przewraca.
Ania :)
Z 2 jajkami zawsze robiłam takie z łyzka twarożku i mlekiem :)
OdpowiedzUsuńA 3 mi jakoś tak pasowały i miałam, ale dobrze wiedzieć, że z 2 wyjdzie :D
Mnie sie zawsze łątwo przewraca bo wszystko prażę na naleśnikowej patelni teflonowej :)
Ja robiłam naleśniki zarówno z maślanki jak i kefiru i z kefiru wyszły wg mnie dużo lepsze. Moje proporcje to: cały kefir(400g), 2 jaja ( wystarczają), łyżka sk.ziemn.,sól, słodzik. Wyszły delikatne, nie przywierały ale trzeba je umiejętnie przewracać(ja po kilku nieudanych próbach dopiero to opanowałam;). Są bosskie z serkiem białym na słodko rzecz jasna. Aniu, dzięki za przepis, odkąd go wymyśliłaś tylko z tego przepisu korzystam. Dorcia
OdpowiedzUsuń:) ja się do kefiru nie zabieram bo nie kupuję go wogóle i jak dziewczyny wyżej pisały nie jest dobry do naleśników :) ale jak tobie wychodzi i smakuje to dobrze :D
OdpowiedzUsuńJa lubie swoje maślankowe :D
Pyszne ale mi przywarły do patelni mimo że smarowałam oliwą,ale nie szkodzi zjadłam jak jajecznice ;-)
OdpowiedzUsuńPo prostu pyyyyyyyycha :-) Mistrzostwo Aniu
OdpowiedzUsuńWyszły piękne,puszyste i bardzo syte.
Udało mi się obronić jednego przez żarłoczną, nie dukającą rodziną.
Nie umywają się nawet do innych dukanowych przepisów, z których wychodziły jakieś takie bezpłciowe cienizny.
To spróbuj jeszcze tych na serku homogenizowanym :) są równie pyszne :) i mają taką gęstą strukturę :D
OdpowiedzUsuńA to można na dukanie używac mąki ziemniaczanej? Ja czytałam ,że tylko kukurydzianą. Jak to w końcu jest?
OdpowiedzUsuńJasne, toć od daaawna już o tym wiadomo :) skan z wywiadu jest na blogu :) mozesz poczytać :)
OdpowiedzUsuńczy można mąkę ziemniaczną czy kukurydzianą, ani takiej ani takie ^^ SKROBIA to nie mąka.
OdpowiedzUsuńOlcia,
OdpowiedzUsuńzanim puścisz jakąś wiadomość w świat upewnij się, że wiesz o czym piszesz :)
Ponieważ... SKROBIA ZIEMNIACZANA a MĄKA ZIEMNIACZANA to JEDNA I TA SAMA RZECZY :)
W przeciwieństwie do mąki kukurydzianej (robiona jest z całgo ziarna kukurydzy więc odpada), mąka ziemniaczana to zmienna nazwa handlowa.
Nigdzie nie jest tu napisane, że można kukurydzianą mąkę więc nie wiem dlaczego o tym wogóle wspominasz?
Czy wszystkie składniki można zmiksować na gładką masę? I te 12 łyżek maślanki takiej 0%? Ile to może zająć w szklance? A czy łyżka skrobii duża, kopiata?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tyle pytam, ale zawsze sie stresujuję, kiedy chcę zrobić coś dla nie-dukających i zawsze coś mi nie wyjdzie, a to się naleśniki rozwalą, coś przywiera, czy się rozlatuje... i kpią soboe z dietowych przepisów, a bardzo tego nie chcę tum razem:) Liczę na szybką odpowiedź.
P.S Twój blog jest najlepszym blogiem z przepisami! <3 Magia, czarujesz!
Ewa
A po co miksować? wystarczy łyżką wymieszać i już, szybko i bez brudzenia :)
OdpowiedzUsuńMaślanka jakakolwiek bo nie ma tłustych maślanek :)
Wszystkie łyżki muszą być czubate i duże :)
Jeśli dasz ziemniaczana skrobię to na pewno się nie rozwalą :)
Witaj Aniu w nowym roku,wszystkiego dobrego!!!
OdpowiedzUsuńNalesniczki sa wspaniale,tylko jeden wyszedl od "normy",dodalam slodzik i cynamon bo mialam ochote na slodkie.
"Dziekuje,ze jestes"
usciski-dziurka54
Dziękuję, wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńCo do naleśników to one i na słodko i na słono to obojetne jest jak robisz :)
Bo tak i tak są pyszne :D
Zrobiłam dzisiaj te naleśniki i musze stwierdzić że są PRZEPYSZNE !!!
OdpowiedzUsuńNajlepsze jakie jadłam na dukanie.
Tylko mam jedno ale, ja nie używam skrobii ziemniaczanej tylko kukurydzianą i dałam jej 1 łyżke, lecz było to za mało ponieważ rozdzierały mi się na patelni. Dałam więc skrobii 2 łyżki i wyszły IDEALNIE
pychotka :)
Ależ po to właśnie jest skrobia ziemniaczana :) żeby się nie rwały, żeby wystarczyła tylko 1 łyżka skrobi a nie więcej i żeby były elastyczne :)
OdpowiedzUsuńPrzypominam, że oficjalnie skrobia ziemniaczana jest dozwolona w diecie dukana tak samo jak kukurydziana :)
widzisz kochana ja już zgłupiałam całkiem, duzo osob mowi ze zadna skrobia ziemniaczana nie jest dozwolona, ty mowisz ze jest , ja juz niewiem ... :(
OdpowiedzUsuńa te naleśniki to poezja
A co oni tam widzą :) ja to o skrobi mam na papierze i tylko to się liczy a nie ludzkie gadanie :)
OdpowiedzUsuńWywiad z Dukanem, gdzie mówi o skrobi jest u mnie na blogu :)
Znajdziesz gdzies w zakładkach na górze :)
I pamiętaj - ziemniaczana mąka i skrobia to to samo, ale kukurydziana mąka a skrobia to 2 różne rzeczy.
Nalesniki "NIEBO W USTACH" Czytajac Twoj blog zrobilam probe z jednego jajka bez jakiegokolwiek farszu.
OdpowiedzUsuńWyszly dwa na sredniej patelni, delikatnosc i smak
nie do opisania, trzeba zrobic wg. receptury i delektowac sie.
Gigaberg!
:D fajnie :D
OdpowiedzUsuńzrobiłam dziś ze skrobią ziemniaczaną dokładnie tak jak jest w Twoim przepisie i WYSZŁY !
OdpowiedzUsuńNIEBO W GĘBIE POPROSTU !!
:D
robiłam dzisiaj te naleśniki dokładnie wg twojego przepisu wyszły cudownie pyszne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) to dobrze, że wg przepisu :) spróbuj też na serku homo, są podobne :) równie pyszne :D
OdpowiedzUsuńNaleśniki są rewelacyjne Aniu. Zrobiłam i byłam w szoku że wyszły bo kucharka ze mnie żadna. hihi Są lepsze niż te z mąką i mlekiem zdecydowanie. Jadłam je z "nutellą" i twarogiem , zastanawiam się czy można dać wiecej maślanki i wyjdzie troche więcej hihi :-) No i czy masz jakiś pomysł z czyum je jeszcze można zjeść na proteinach bo z tymi dniami mam zawsze problem ;/ Pozdrawiam aga kg
UsuńJak dasz więcej maślanki, ale nie dodasz więcej jajek lub skrobi to się nie zetnie :(
UsuńMożesz jeść z wędlinką, cebulką prażoną, albo z parówkami :) Z serkiem topionym, z mielonym mięskiem?
no tak z mieskiem mielonym lub parowkami ale z jakim sosem hmm wybacz ale ja zdolnosci kreatywnych w kuchni nie mam hmm :-( aga kg
OdpowiedzUsuńAga,
OdpowiedzUsuńnajprostszy sos to ketchup hehe :) pasuje własciwie do wszystkiego :)
Ale można i tak.. wchodzisz sobie w zakładkę sosy na górze i patrzysz co ci się podoba i już :)
Albo w moja blogowa wyszukiwarkę wpisujesz sobie sos i przeglądasz linki :)
są super!!!
OdpowiedzUsuńwcześniej robiłam na serku homo ale te nie mają sobie równych :)
Zrobione dzisiaj i bardzo smakowały! :) Z początku przeraziłam się, bo chcąc wejść na Twojego bloga i zobaczyć, jak się je robi, otrzymałam komunikat, że blog jest otwarty tylko dla zaproszonych bloggerów. A miałam wszystko kupione na te naleśniki! Na szczęście znalazłam Twój przepis na innej stronie, gdzie ktoś podawał odnośnik do Twojego bloga, ale przepis był widoczny bez przekierowania. Ufff :) Mam nadzieję, że to był jakiś chwilowy błąd, bo aż się przeraziłam, że moja dieta legnie w gruzach bez Twoich przepisów :)
OdpowiedzUsuńProblem z blogiem wyjaśniałam już wczoraj :) ale nadal nie wiem o co chodziło :)
OdpowiedzUsuńW każdym razie, ciesze się, że smakowały :)
Nie podoba mi się, że ktoś kopiuje moje przepisy a wyraźnie jest napisane na blogu, że nie można. Takie osoby po prostu nie szanują mojej pracy.
Oczywiście, zgadzam się. Chociaż był odnośnik, że to przepis z Twojego bloga, jednak rozumiem irytację.
OdpowiedzUsuńA naleśniki na pewno zrobię jeszcze nie raz :)
:) i co tu z nimi zrobić hehe :D
OdpowiedzUsuńAniu,naleśniki wyszły mi pyszne!
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny przepis!
Pozdrawiam-
KaziMiera
a ja zrobiłam z tej proporcji jednego, grubego omleta. ALE PYSZNY!! :)
OdpowiedzUsuńKolejny Twoj super przepis. Kobieto :) książkę możesz wydać z przepisami dla "dukających". :):):)
Pozdrawiam,Marzenus
O! ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWydanie książki w polsce to cud :) lub trzeba mieć własny wkład :(
Zrobiłam na mazeinie i wyszły równie pyszne. Co prawda pierwsze 2 rozwaliły mi sie, ale to wynik pośpiechu (sniadanie jeść sie chce a tu tyle czekania az sie usmaży:P) za to 3 i 4 naleśnik wyszedł ładny. Pierwsze naleśniki na dukanie, które smakowaly bosko, nie były jak tektura... po 2 z dżemem oblizałam się. Mama dostała jeden, natomiast 4 czeka na szczęśliwca.
OdpowiedzUsuńDałam maślanke konecką, nie sądziłam, że mi to tak posmakuje, bo za maślanką nie przepadam.
Bloga odkryłam wczoraj i już widziałam wiele przepisów, które chce wypróbować. Super, że są takie osoby jak Ty :)
Pozdrawiam
Dlatego pisze, żeby używać ziemniaczanej skrobi do naleśników zamiast kukurydzianej :)
OdpowiedzUsuńGrunt, że smakowały :)
pozdrawiam :) ciesze się, że jesteś tu razem z nami :D
Pyszne! Moja córka zjadła jednego z cukrem i powiedziała że lepszych nie jadła.
OdpowiedzUsuńZostały trzy na jutro do pracy. Zrobiłam je z nutelką. Mniami :)
Ciesze się, że Wam obu smakowało :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem pełna podziwu dla Twoich zdolności kulinarnych.
OdpowiedzUsuńGratuluje talentu .Wszystko co jadłam z Twojego blogu jest przepyszne.
POZDRAWIAM
Dziękuję :) ciesze się, że napisałaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
dobre robiłam:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre wyszły mi 4 szt. Zrobiłam ze szpinakiem i kurczakiem i zapiekłam z serem piórko .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka z Kielc
Mmm, bardzo smacznie zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńWitam dzis proba naleśników na maślance. podchodzę do diety drugi raz. rok temu zakończyłam pierwsze podejście przy kórym udalo mi się zgubic 28 kg, myślę ze Twoje przepisy pomogą powtorzyc poprzedni efekt :)
OdpowiedzUsuńI jak naleśniki?
OdpowiedzUsuńKolejne podejścia w diecie są trochę mniej spektakularne :( a czemu ci sie przybrało?
Dziękuję za ten przepis! Jestem słynnym naleśnikożercą, więc "odchudzone" naleśniki to szczyt moich marzeń :)
OdpowiedzUsuńPS. Robiłam dwa podejścia, za pierwszym razem zgodnie z przepisem- wyszło świetnie, za drugim dałam dwa jajka (eh, te lenistwo) i bardzo ciężko się smażyły, przywierały i rwały się :( Więc polecam trzymać się przepisu.
Pozdrawiam,
Ada.
Ada,
OdpowiedzUsuńpraktycznie każdy mój przepis jest konkretnie przygotowany :) trudno coś zamienić :)
Miło, że naleśniki tak cię zadowoliły :)
pycha naleśniki, ja dodałam jeszcze aromat smietankowy i pachnialy cudownie
OdpowiedzUsuńPyszne !!!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, bez skrobii możecie sobie od razu darować :( zdzieranie z patelni, w dodatku bezskuteczne.
OdpowiedzUsuńDzisiaj obiad z pękniętym sercem ;( :P
2 łyżeczki mleka w proszku - polecam :D Świetne naleśniki Aniu:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepsze naleśniki jakie jadłam na diecie! a trzymam się na niej już prawie 5 miesiecy! póki co 16 kg poleciało, a ja czuję się jak nowo narodzona! Dziękuję za tego bloga, znalazłam tu mnóstwo przepisów, które często wykorzystuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesu :) Ciesze się, że moje przepisy pomagają w diecie :D
Usuńpozdrawiam
czy można jeść je na uderzeniówce ?
OdpowiedzUsuńKażdy przepis jest podpisany do której fazy należy. Ten nadaje się od 2.
UsuńPyszne śniadania. Zamiast lyzki skrobi, łyżeczka budyniu i lyzeczka skrobi. Do tego aromat pomarańczowy. Mniam😊
OdpowiedzUsuńCzęsto robię naleśniki z dodatkiem budyniu, bo prócz skrobi zawiera również aromaty i nadaje super posmak :)
UsuńCieszy mnie, że naleśniczki smakowały.
Zrobiłam z łyżką puddingu czekoladowego i wyszły niesamowite. Wspaniałe :-)
OdpowiedzUsuńnalesniki z serem chudym na slodko ,i polane jogurtem mmmmmm pycha dzieki wielkie za przepisy nata
OdpowiedzUsuń