Porcja na 3-4 naleśniki.
- 2 jajka
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej lub budyniu bez cukru
- łyżeczka przyprawy korzennej lub do piernika
- słodzik do smaku (dodaję 4 pokruszone tabletki)
- 0,5 szklanki. mleka
- 1 łyżka twarożku mielonego (sernikowego typu Emilki)
- marmolada różana (klik)\
- Rozgrzać patelnię.
- Wymieszać suche składniki.
- Dodać mleko oraz twarożek.
- Wymieszać dokładnie.
- Wbić jajka.
- Wymieszać dokładnie.
- Prażyć na patelni porcjami, na małym ogniu.
- Naleśniki obracać, gdy brzegi zaczną się podwijać.
- Gotowe naleśniki przełożyć marmoladą.
Właśnie zrobiłam Twoją marmoladę :) i właśnie pochłaniam ją na naleśniku ;) jest obłędna i rekompensuje brak dżemu w całości! Choć muszę przyznać, że gotowanie zajęło mi znacznie więcej czasu, bo chyba dałam troszkę za dużo wody. Robiłam bez żelatyny, bo jej smród mnie dobija :P, na bazie syropu malinowego z lidla i bez żurawiny, bo jej znaleźć nie mogę. Ale i tak pycha ;) Nie dodawałam kwasku, bo to i tak samo w sobie cierpkie, jedynie dodałam tabletkę słodziku.
OdpowiedzUsuńŻurawinę dostaniesz w biedronce :)
OdpowiedzUsuńJa robię głównie bez żelatyny, bo wystarcza mi z 3 łyżeczek marmolady, wolę robić zawsze na świeżo :)
Ja zalewam różę wodą ok 3/4 szkl., odstawiam aż wchłonie, potem dolewam jeszcze trochę i tak po troszku aż przestanie chłonąć i wtedy na gaz na mały ogień kilka minut :)
A gdzie kupiłaś proszek z róży? bo ja tylko na doz.pl nigdzie indziej nie widziałam.
pozdrawiam :)
żurawinę bez oleju też na doz.pl, ale ja kupuje różnie, czasem w kauflandzie, na runku na wagę, na doz.pl, w biedronce jeszcze nie brałam, ogólnie tam gdzie najtaniej bo mi szybko schodzi, podjada mi narzeczony ciągle :)
OdpowiedzUsuńa czy skrobie/budyn mozna stosowac w fazie naprzemiennej?
OdpowiedzUsuńCzy można skrobię? Owszem :)
OdpowiedzUsuńCzy można budyń? Jeśli napiszę, że tak bo sama jem i nie robi mi różnicy wagowej, to będzie to moje zdanie :)
W budyniu masz połączenie skrobi kukurydzianej z ziemniaczaną, ale czytałam o tym kiedyś i wyszło na to, że obydwie skrobie mają w sumie ten sam skład, więc jakby to było to samo :) ogólnie bez tłuszczu, nawet jak patrzysz na budyń i jest tabela to pisze, że tłuszczu 0% :) Więc ja stosuję skrobię do słonych rzeczy a budynie do słodkich, bo taniej :)
Spróbuj dać budyń :) Chyba, że wolisz skrobię :)
pozdrawiam, mam nadzieję, że napisałam czytelnie :)
zrobiłam właśnie, są pyszne, może trochę gumowe ale bardzo pyszne :)
OdpowiedzUsuńdodałam chyba za dużo mleka, więc musiałam więcej budyniu, bo nigdzie nie mogę znaleźć skrobi. W jakim sklepie ją kupujesz? i gdzie kupujesz słodzik?
Rzeczy, które kupuję są opisane w poście "jakie produkty...."
OdpowiedzUsuńJa jak wyżej pisałam wolę budynie, bo mają te same wartości właściwie.
U mnie skrobię kupuję w Bomi lub w Leclerc(jakoś tak się pisze) w cenie 3,50-4,50 za chyba 200g?
Słodzik tabletkowy w Netto i Leclerc, a proszkowy w Kauflandzie lub ten sam w Leklerc.
Zrobiłam wg Twojego przepisu (bez przypraw) jednego naleśnika a potem go udoskonaliłam. Wyszedł mi za słodki i zbyt jajeczny. Myślę, że dwa jajka tutaj to za dużo. Dałam jeszcze z 2 razy tyle skrobii, trochę więcej mleka i małą szczyptę soli. Naleśniki wyszły dzięki temu super, nie za słodkie ale nie bez smaku no i w dodatku mega delikatne i puszyste:) Do tego Emilka z odrobiną jogurtu, słodzika i aromatu śmietankowego i jest jak normalny naleśnik:) A do smażenia bez tluszczu polecam ceramikę:) Patelnie ceramiczne są dużo bardziej mega niż teflonowe. Przekonałam się:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasia
a ile dałaś słodziku?
OdpowiedzUsuńjeśli dałaś 3 łyzki skrobi, to raczej mogłaś zjeść tylko 1 naleśnika?
Nikt sie nigdy nie żalił na teflon i mnie na nim też rewelacyjnie się robi. Zresztą kto do naleśników będzie tyle kasy wywalał na jedną patelnię :P
Ale mi z tych 3 łyżek skrobii wyszło 11 naleśników, więc spokojnie mogłam sobie pozwolić na więcej. Po prostu musiałam czymś jajka rozrobić aby nie był z tego omlet a naleśnik:)
OdpowiedzUsuńsłodziku dałam chyba 2 tabletki na początku:)
teflon zły nie jest, ale porównując z ceramiką - ceramika jest dużo lepsza:) i nie tylko do naleśników, do jajecznic, omletów, kotletów też:)
Dlatego poprawiłam, bo było niedokładnie napisane, żeby dodać łyżkę twarożku :)
OdpowiedzUsuńCzyli wyszło ci tyle z 3 łyżek skrobi porcja na 3 dni, co mi z 1 łyżki na 1 dzień :) 4 naleśniki mi wychodzą z 1 łyżki :D
ale na jedną łyżkę skrobii by wystarczyło jedno jajko i by było mniej jajkowate:)
OdpowiedzUsuńMniej jajkowate jest gdy dodasz serek :P i wsjo :D
OdpowiedzUsuńmniam mniam mniam!
OdpowiedzUsuńdzięki Tobie Kochana pierwszy raz wyszły mi naleśniki, które nie rozwaliły się podczas przewracania :D są chrupiące i pyszne ;)
zamiast serka wiaderkowego dodałam dużą łyżkę serka homo waniliowego z pilosa i odrobinkę olejku waniliowego ;)
wyszły mi 3 bo mam dosyć sporą patelnię,
niestety zjadłam tylko 2 bo jednego podwędziła mi bratanica :P
;)
pozdrawiam
Malwina
Fajnie :) właściwie serek może być dowlony, byle nie jogurt i twaróg nie zmielony :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! Zjadłam w wersji z twarożkiem Emilki i Nutelką na wierzch jako polewa.
OdpowiedzUsuńAnia-leeloo
:)
OdpowiedzUsuńhmm czyli mogę zastąpić twaróg wiaderkowy zwyczajnym zmielonym? :)
OdpowiedzUsuńTak, ale najlepiej go wyrobić lub utrzeć łyżką, żeby grudek nie miał :D
OdpowiedzUsuń