Do zupy można dodać na koniec jajko, chrzan, a wcześniej inne warzywa które mamy i by pasowały.
- 1,5litra wody
- 3 kostki do zup (każda na 0,5 litra)
- 300-350g kalafiora (podzielonego na małe różyczki)
- 1 mała miseczka pokrojonej marchwi
- 2 garście fasoli szparagowej (użyłam żółtej, ale nie pasuje więc polecam zieloną)
- odrobina pokrojonej cebuli
- gruby plaster selera (pokrojony w kostkę)
- kawałek pokrojonej pietruszki
- serek wiejski do zabielenia (kilka łyżek, można dodać więcej)
- pieprz czarny
- opcjonalnie dodatkowe warzywa
- Wodę zagotować.
- Rozpuścić kostki w gotującej wodzie.
- Dodać pokrojone warzywa.
- Gotować aż zmiękną (czas zależy od wielkości, średnio 20 minut).
- Zabielić serkiem wiejski (może być sama śmietanka) i doprawić pieprzem.
Jarzynowa to zmora także i mojego dzieciństwa, głównie za sprawą brukselki, dorzucanej do mrożonek. Do dizś nie znoszę tego warzywa :X
OdpowiedzUsuńHmm.. brukselki nie pamiętam, ale kiedyś sama sobie robiłam brukselkę, nie pamiętam z czym i okazała się smaczna :) tylko z czym to było? chyba z sosem pomidorowym zrobiłam?
OdpowiedzUsuńAle przeciez na Dukanie nie wolno fasolki szparagowej. Mozną ja zjesc w III fazie jako produkt skrobiowy (2x w tygodniu).
OdpowiedzUsuńee... coś ci się pokręciło :)fasolka szparagowa to NIE fasola :)
OdpowiedzUsuńDo książki marsz! :) i patrzaj na tabele, że w każdej(?) jest fasolka szparagowa od 2 fazy :P