Zapewne do klasycznych kopytek z ziemniaków i mąki im ciut daleko, ale razem z kapustą lub co lepsze z sosem typu gulasz smakują świetnie.
- kapusta czerwona
- cebula
- przyprawy typu pieprz czarny, sól
- kwasek cytrynowy
- odrobina parafiny lub oleju (dukan zezwala)
- Kapustę poszatkować drobno.
- Włożyć do garnka, zalać do połowy wodą, lekko osolić.
- Gotować na małym ogniu aż zmięknie (nie całkiem).
- Odcedzić i ostudzić.
- Kapustę zmieszać z odrobiną kwasku (do smaku).
- Cebulę posiekać drobno, dodać do kapusty.
- Doprawić i polać parafiną lub olejem, wymieszać i odstawić.
- KOPYTKA:
- 200g twarogu
- 2 czubate łyżki skrobi ziemniaczanej
- niecałe 0,5 łyżeczki soli
- 1 jajko (nieduże)
- Twaróg odcisnąć z wody ręcznikiem bawełnianym.
- Wyrobić (klik) na gładko.
- Dodać sól i jajko, zagnieść dokładnie.
- Dosypać skrobi i wymieszać.
- Ręce umyć, uformować wałek z masy, spłaszczyć i pociąć w skok.
- Zagotować osoloną wodę w garnku.
- Wrzucać na wrzątek kopytka, po zagotowaniu zmniejszyć gaz i gotować góra 2 minuty.
- Odcedzić, ostudzić.
- Na patelnię nalać 0,5 łyżeczki oleju, rozgrzać.
- Smażyć ostudzone kopytka (suchą stroną do dołu) z obu stron.
- Podawać z kapustą, sosem lub mięsem.
Twoje przepisy sa boskie:-)
OdpowiedzUsuńfajnie, zapomniałam o takich kluskach! :) ja lubię takie kopytka na słodko, polewam śmietaną z cukrem, wiec na Dukanie jogurtem ze slodzikiem :)
OdpowiedzUsuńdzięki Kotku :)
Pyszne :) Ja jadłam na słono mąż na słodko z jogurtem! W obu wersjach rewelacja :)))) Pychotka !!!
OdpowiedzUsuńEdyta
skrobia ziemniaczana na dukanie???
OdpowiedzUsuńTak, a nie wiesz o tym?
OdpowiedzUsuńJeśli nie, to zapraszam do zakładek, gdzie znajdziesz skan wywiadu, w którym dukan mówi, że skrobia może być ziemniaczana :)
W sumie po moich bojach w kuchni wyszło mi ciasto na kluski lane, ale też się ugotowało i dało obsmażyć więc ok :)
OdpowiedzUsuńa wyszło pysznie... tylko że ja na słodko jednak wolę...
kapucha za to idealna do pieczonego kurczaka z musztardą :)
a ogólnie to gdyby nie Twój blog to bym chyba już zrezygnowała dawno z diety
Dziękuję za inspirację :)
Zrobiłam i wyszły znakomite! Coś poszło nie tak, nie wiem może za słabo odcisnęłam twaróg i musiałam dodać 4 łyżki skrobi. Trudno podzieli się na dwa dni. W smaku super! żałuję, że dopiero teraz weszły do mojego menu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Ci za ten wspaniały przepis :) Za pierwszym razem wyszła mi totalna klucha, ale nie poddałam się :) Dziś zajadałam kopytka z proto-gulaszem z kurczaka :D Wyśmienite! Pozdrawiam serdecznie! Ola
OdpowiedzUsuńalbo miałam za duze jajko albo nie wiem musialam dac wiecej skrobi i wyszla jedna guma wyrzucilam wszystko po ugotowaniu nie do zjedzenia
OdpowiedzUsuńKopytka są lekko żelowe, ale czy gumowate? Może używając innego twarogu powinna być inna proporcja skrobi i rzeczywiście za dużo. Szkoda.
UsuńJeśli spróbujesz jeszcze raz to zmień proporcję :) i napisz jakiego twarogu użyłaś :)
Kopytka może nie są jakoś specjalnie kruche, ale są pyszne:)
OdpowiedzUsuńWspaniały przepis, jedna uwaga - oleju parafinowego absolutnie nie wolno smażyć ani piec. Można go jeść jedynie na zimno w przypadku zaparć itp.,
OdpowiedzUsuńtylko że to nie są kopytka, a leniwe... kopytka są z ziemniaków, a leniwe właśnie z sera...
OdpowiedzUsuńw końcu odnalazłam po długiej przerwie mojego ulubionego bloga :)