ZNAJDŹ PRZEPIS

czwartek, 4 października 2012

Niedobrze :(

No i nie mam już drugi tydzień aparatu :( I przez kolejny też nie będzie.
I jak tu coś zrobić? Ciasto obłędne upiekłam i nijak wrzucić bez zdjęcia :(
Ah.. przydałby się własny aparacik :(

<<<<<...EDIT...>>>>>
Tak więc.. za namową dziewczyn z komentarzy (pod postem).... :) 

mBank 24 1140 2004 0000 3502 4907 6577

30 komentarzy:

  1. telefonem komórkowym z braku laku być może ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ni da się :) ciemne i nie chcą wejść w kadr :) telefonem jedzenia nie pstrykniesz :P
    Na szczęście mam jeszcze zapas nieopublikowanych przepisów, ale na nieszczęście stare foty telefonem albo jakieś nijakie zrobione :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Aniu.
    Rzadko się wypowiadam, ale uwielbiam Twojego bloga, korzystam z przepisów i bardzo ciepło myślę o Tobie i Twojej pracy.
    Myślę, że podobnie jak ja, zagląda tutaj dobre kilkadziesiąt jak nie kilkaset osób dziennie, wszyscy korzystają "na sępa" z Twoich pomysłów (pewnie na stronie są gdzieś statystyki odwiedzin, ale nie szukałam). :)
    Może by tak zaproponować zbiórkę funduszy na aparat fotograficzny? Jeśli każdy poświęci chociaż kilka złotych, na pewno zbierze się niezła sumka. Ja chętnie się przyłączę.
    Co Ty na to? :)
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też sie dorzuce chętnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu (piękne imię prawda?)
    Ja to nie śmiem o nic prosić.. jakoś nie czuje, by mi wypadało :) tylko po cichu ciesze się jak ktoś zainteresuje się reklamą :) wtedy jakiś grosiczek raz na pół roku wpadnie :)
    Ale niestety z tego grosiczka na aparat nie uzbieram :( bo mało kto klika a to totalnie gorsze są :(
    tak to pożyczam sobie aparat, ale aparacik pojechał z ojczymem moim do jego rodziny tak więc.. nie ma go :)
    A co ja tam będę sie żalić :)
    Ciesze sie bardzo, że napisałaś :) dla mnie to ważne miec informacje zwrotną od Was :)
    pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. anonimowy,
    bardzo miło :) ale głupio mi jakoś..

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Aniu ;*
    Tak sobie myślę, że jakbyś podała nr swojego konta to większość z Nas - Twoich wielbicielek wpłaciłoby Ci tam po parę złotych i na aparacik by się uzbierało ;)
    Dziewczyny co o tym myślicie ? Tyle chyba możemy zrobić dla naszej Ani za prowadzenie cudownego bloga ? ;)
    Pozdrawiam.
    Kreyzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany Aniu, nie doczytałam wiadomosci na gorze i widzę, ze powieliłam pomysł Ani ;)
    Ale to dobrze, że nie tylko ja tak myślę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kreyzi,
    no ja sama nie wiem..tak niewypada mi jakoś..
    nawet nie wiem ile taki aparat kosztuje?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ann nie marudź tylko daj numer konta z zobaczysz że uzbierasz na niezły aparacik. :-)

    Arleta

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu ,co nie wypada?,przecież nikogo nie namawiasz ani nie zmuszasz,kto bedzie chciał to wpłaci,ja też chetnie sie dołoże,świetny blog,korzystam z niego na co dzien ,w reklamy tez bedziemy klikac grosz do grosza i sie uzbiera,zgadza sie !

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyny,
    brzmi racjonalnie :) heheheh :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Za ten sernik na biszkopcie parę złotych się należy :D Tylko, że z drugiej strony wstyd przelać jakieś drobiazgi skoro ze wszystkiego się korzysta. Ale ziarnko do ziarnka... :) Beata

    OdpowiedzUsuń
  14. Beato,
    masz rację..ziarnko do ziarnka, grosz do grosza :)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziewczyny, ta zbiórka na aparat to rewelacyjny pomysł!!!!!! jestem ZA.
    @Ania codziennie ciężko pracujesz na blogu i w kuchni - należy Ci się :) tym bardziej,że to narzędzie (charytatywnej) pracy.

    (kolejna) Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi się Twój entuzjazm i racjonalne podejście :)
    PS: Fajnie mieć tu dużo Ań :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziewczyny, nie chcę psuć zabawy, ale publiczne zbiórki pieniędzy wymagają zezwolenia (a bez takowego podlegają karze grzywny). Jako że blog Born jest dość znany, to zawsze może się znaleźć jakiś "sympatyczny", który podkabluje :/


    Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie psujesz, bo tyczy się to tylko określonych spraw.
    Jeśli spełnia wymagania MSWiA to nic im do tego :)
    Samo umieszczanie nr konta nie łamie prawa :)
    Nie ma na blogu apelu o wpłaty, nie ma określonego celu zbiórki (BO NIGDZIE NIE JEST NAPISANE, ŻE TO ZBIÓRKA W POŚCIE), numer konta nie jest na stronie głównej (Tylko w poście, który będzie się przesuwał coraz dalej, więc wymagać będzie wielu ruchów szukających).
    W dodatku opodatkowaniu ulegają kwoty powyżej 3091zł :) A to duuużo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr - zaraz zrobię mały przelew. Parę dni mnie nie było, więc przepraszam, za opóźnienie. Mam nadzieję, że inni też się przyłączą, w końcu wszyscy korzystamy z dobrodziejstw pomysłów Ani :)
    Ktoś napisał, że wstyd parę groszy wysyłać, a ja się tam nie wstydzę :)
    Pozdrawiam :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj Anie, ale żeście mnie zaskoczyły :)
    Dziękuje serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja też się dokładam:) Mam nadzieje, że chociaż niewiele, to się przyda i uda Ci się uzbierac pozdrawiam i dzięki że jesteś ;) Marta

    OdpowiedzUsuń
  22. Marto,
    niezmiernie ci dziękuję :)
    Nie ma czegoś takiego jak niewiele :)
    To fantastyczne, że mnie wspierasz :D

    OdpowiedzUsuń
  23. anika.Ania wyslij m nr konta na a .czyz1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu jestem tu stosunkowo niedługo więc nie wiem czy już o tym gdzieś kiedyś pisałaś, a zastanawiałam się jak można Ci pomóc.
    Czyli tak:
    - klikać codziennie w reklamy?
    - starczy raz dziennie z jednego IP czy lepiej częściej?
    - czy dobrze jest pisać dużo komentarzy pod postami, czy lepiej się udzielać na czacie?
    - czy "polubianie" przepisów za pomocą tego serduszka pod przepisem jest zacne? :)

    OdpowiedzUsuń
  25. vivienne,
    to przeurocze co napisałaś :)
    Ale nie można na blogu prosić kogoś o klikanie :)pisałam kiedyś o tym na czacie, tam można rozmiawiać o wszystkim :)
    Każdy wpis pod postem jest dobry, bo jest informacją zwrotną nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich, którzy są ciekawi jak komuś udał się przepis :)
    Serduszka są z portalu ladiva (babeczka zaprosilą mnie do skorzystania z nich, punktują sobie one tam w kategoriach jedzeniowych, kilka razy byłam na stronie głównej - hurra :))
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ania, chyba poszło, rodzina w Polsce mówi, że poszło. Niedużo, ale mam nadzieję, że cegiełka :)

    Pozdrawiam

    Aśka MD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
Zapraszam również na czat :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...