Ważne jest, by nigdy nie odgrzewać dań ze szpinakiem. Dlatego, jeśli robimy tylko dla siebie, trzeba zmniejszyć proporcje o połowę.
Jeśli mamy możliwość dodajmy cebulkę prażoną (klik) lub smażoną na kawałku kostki warzywnej, ponieważ szpinak uwielbia czosnek i cebulę :)
- 200g serka wiejskiego (użyłam mały z biedronki)
- sól
- pieprz czarny
- chilli
- kilka ząbków czosnku świeżego (posiekać drobno)
- 1 płaska łyżeczka suszonej natki pietruszki
- 1 czubata łyżeczka skrobi kukurydzianej
- 150g szpinaku w liściach (świeży)
- 2-4 jajka
- dodatkowo: sól, suszona natka pietruszki
- Serek przełożyć do małego garnka.
- Gotować mieszając na maleńkim gazie (oczywiście zanim się zagotuje, gaz musi być większy).
- Skrobię rozmieszać z odrobinką wody.
- Po kilku minutach, gdy większość kulek będzie rozpuszczona, wlać skrobię (jeśli trzeba zwiększyć gaz, by się gotowało).
- Gdy sos się zagęści, dodać przyprawy (sól, pieprz, chilli, czosnek i natkę).
- Wymieszać i odstawić.
- Zagotować niedużą ilość wody (tyle coby szpinak się zanurzył lekko) i posolić.
- Gdy zacznie wrzeć dodać szpinak.
- Gotować (bez pokrywy) na mniejszym gazie ok 2-4 minut.
- Odcedzić na sicie i odstawić.
- Usmażyć jajka sadzone (tzn, że smażymy je na mniejszym gazie tylko z jednej strony aż białko się zetnie, można przyspieszyć to nakrywając patelnię).
- Posypać w czasie smażenia solą i natką.
- Polać sos na talerzu, położyć część szpinaku i ułożyć obok jajeczko :)
Takie dobre danie, a nie ma jeszcze komentarza. Chyba pierwszy raz w życiu jadłam szpinak świeży, a nie w postaci mrożonek. Naładowałam duuużo czosnku i było pycha :) A szpinaku bardzo, bardzo dużo mi wyszło, więc resztę zjadła mama. W ogóle podjada mi co chwilę co nieco, jak zrobię stąd, hehe. Jakoś kusi ją wygląd tych potraw. I na serio, czasem lepiej wyglądają niż te niedietowe, które je reszta rodzinki.
OdpowiedzUsuńTeż sie dziwiłam :) czyżby szpinak przerażał :) toc to pyszności są :)
OdpowiedzUsuńŚwieży jest moim zdaniem zupełnie inny od mrożonego (zwłaszcza jak źle się trafi z kupnym, bo szpinka przed mrożeniem trzeba sparzyć, zeby zachował kolor).
pozdrawiam :)