Soję moczy się 12 godzin pozostawioną na blacie lub parapecie kuchni, po tym czasie musi być ona już w lodówce jeśli jej nie wykorzystamy od razu po 12 godzinach.
- 50g soi w ziarnach
- 1 duża marchew
- pół papryki żółtej lub pomarańczowej
- 2-3 kabanosy (klik) domowe
- koncentrat pomidorowy
- kostka warzywna lub drobiowa do zup
- 1-2 łyżki skrobi kukurydzianej
- pieprz czarny
- opcjonalnie dodatkowe przyprawy
- Soję namoczyć na noc w 5-cio krotnej ilości wody.
- Namoczoną soję wypłukać dokładnie.
- Marchew i kabanosy pokroić w talarki.
- Zagotować 600ml wody.
- Na wrzątek dodać soję.
- Gotować BEZ pokrywy 10 minut (duży gaz).
- Po tym czasie zmniejszyć gaz i nakryć pokrywę.
- Gotować 1 godzinę.
- Jeśli woda wyparuje i wydawać będzie się, że jest jej za mało do sosu i marchew się nie zanurzy lekko, to dolać trochę wody i zagotować.
- Na wrzącą wodę dodać kostkę warzywną i marchew.
- Gotować 20 minut.
- W międzyczasie kabanosa zrumienić na patelni (Niekoniecznie).
- Na koniec dodać kabanosa, koncentrat do smaku (ok 2-3 łyżeczek lub więcej).
- Skrobię i pieprz rozmieszać w niewielkiej ilości wody (początkowo 1 łyżkę).
- Wlać na gotującą się wodę (jeśli trzeba, zwiększyć gaz) i zagotować aż zgęstnieje, jeśli nie zgęstnieje po kilku chwilach od gotowania, rozmieszać jeszcze trochę 0,5 lub całą łyżkę skrobi.
- Paprykę pokroić w paski i ułożyć na talerzu.
- Polać sosem.
Następne pyszne żarełko :)Trochę zmieniłam, bo paprykę wrzuciłam do gotowania i wyszło leczo z soją. Aniu, jesteś wielka! Zaczynam wierzyć, że nie jestem skazana na dożywocie z Dukanem, choć nie miałabym nic naprzeciw :)) Ewa
OdpowiedzUsuńA już myslałam, że przepis się nie spodobał :P
OdpowiedzUsuńA z soi przecież taaakie dobre jedzonko się robi :)
Ja papryki takiej gotowanej nie lubię (chyba, że zmiksowana na krem), pozatym zawsze do obiadku powinno byc choc jedno warzywko surowe, gdy reszta jest gotowana :)