Makaron można przygotować, wg. mojego przepisu na prawdziwy makaron (klik) lub spróbować z podanego poniżej, aczkolwiek polecam nie robić tutaj zwykłego makaronu, bo może się rozlecieć w smażeniu :)
- 50g krakowskiej suchej drobiowej
- 1 mała cebula
- 2-4 ząbki czosnku (dałam 2 wielgaśne)
- 100-150g twarogu półtłustego (pokruszyć)
- sól i pieprz czarny
- 2 jajka
- sól
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej (czubate)
- Z jajek, soli i skrobi ziemniaczanej wymieszać masę makaronową.
- Do niedużego, niskiego i szerszego garnka nalać 2-3 cm wysokości wody.
- Zagotować wodę, gdy będzie wrzeć zmniejszyć trochę gaz, by nie gotowało się mocno.
- Wlewać masę kreśląc spiralę, zwiększyć gaz i zagotować aż się zetnie.
- Makaron opłukać wodą przez drobne sito, odstawić.
- Wędlinę pokroić w półplasterki i pokroić je w krótkie paski.
- Cebulę i czosnek posiekać drobno.
- Rozgrzać natłuszczoną patelnię, wrzucić pokrojone składniki i pod przykryciem obsmażyć.
- Zdjąć pokrywę, odparować i zrumienić mocno.
- Makaron jeśli trzeba porozdzielać lub łyżką rozciąć większe grudki.
- Wrzucić na patelnię do reszty składników.
- Przesmażyć kilka chwil MIESZAJĄC.
- Dodać 3/4 twarogu, przesmażyć MIESZAJĄC.
- Doprawić solą i mocno pieprzem.
- Przełożyć na talerz, posypać resztą twarogu.
pyyychotka,tego mi brakowało:))
OdpowiedzUsuńMnie zasmakowało tak, że robiłam już 3 razy pod rząd :)
OdpowiedzUsuńmakaron z mąki ziemniaczanej wyjdzie? bo przy ostatnim "prawdziwym makaronie" mówiłaś , że raczej nie wyjdzie :) ?
OdpowiedzUsuńasia-sia-sia
Ano sam makaron nie :)
OdpowiedzUsuńAle tutaj jest potrzebny mocny nierozwalający sie makaronik, który jest robiony trochę jak kluski na wodzie (patrz zupa mleczna z kluskami, lub innych przepis z kluskami makaronowymi).
Tak więc.. prawdziwy nie wyjdzie z ziemniaczanej, ale kluski do smażenia tak :)
a na dukanie można jeść skrobie ziemniaczaną?
OdpowiedzUsuńoczywiście :)
OdpowiedzUsuńna blogu jest nawet skan wywiadu :)
ziemniaczana!!!!!! a ja pół godziny z kukurydziana walczyłam :PPP dlatego mi sie rozciapało wszystko :P
OdpowiedzUsuńAno :) ziemniaczana :P
OdpowiedzUsuńCoś poknociłam - chyba dałam za dużo wody do gotowania i wyszła jednolita masa, która nie dała się przecedzić przez sito. Ale wlałam wszystko na patelnię, odparowałam i teraz mogę powiedzieć, że to jedno z moich ulubionych jedzonek :)Nawet nie wiesz, Aniu, jak bardzo trafiasz w moje kulinarne klimaty :)) Ewa
OdpowiedzUsuńWody tylko na 2-3 cm licząc od dna :)
OdpowiedzUsuńLać powinno się masę prawie nad wodą :)
Trzeba było ją porozdzielać (pociąć) nożem czy łyżką :)
Mnie też zasmakowało, choć makaroniara ze mnie żadna :) a twaróg to też nieszczególnie lubię, tylko przetworzony na jakieś danie jem :)
Ale pewnego dnia siedząc w kuchni po prostu naszedł mnie ten przepis w głowie, aż czułam jego zapach :) dziwaczne to było, a pysznie wyszło :)
moje ulubione danie !!!
OdpowiedzUsuń:) moje też :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że nie jest dozwolona skrobia ziemniaczana w 1 fazie?
OdpowiedzUsuń1 faza? a skąd to?
OdpowiedzUsuńMoje dzisiejsze śniadanie, zrobilam jedną porcję makaronu, ale było tak syte ,że nie zdolałam zjeść calego. Dodałam wygotowanych i podsmażonych parówek drobiowych i też było dobre :)
OdpowiedzUsuńJest Pani wspaniała Pani Aniu:) Tylko na dukanie chudnę, dla mnie nie ma innej diety. Dzięki Pani przepisom po raz 3-ci wracam do tej diety. I wiem że się uda. Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńMiło to czytać, ale liczę, że tym razem sie uda! Powodzenia!
Usuń