Polecam jeść jeszcze ciepłe, zimne stają się sztywniejsze.
- 100-150g serka emilki lub inny sernikowy (2-3 czubate łyżki)
- 2 jajka
- słodzik (dałam 8 tabl.)
- 1 łyżka budyniu śmietankowego lub waniliowego
- 4-6 łyżek wody (stosunkowo do ilości serka np. na 2 łyżki serka 4 łyżki wody)
- aromat bananowy (klik)
- 1 łyżeczka kakao
- Składniki oprócz kakao wymieszać w podanej kolejności.
- Odłożyć 3-4 łyżki białej masy, połączyć ją z kakao.
- Rozgrzać teflon na średnim gazie (uprzednio lekko natłuścić).
- Nalać 2-3 łyżki masy, rozsmarować szybko cienki placek.
- Gdy wierzch się lekko zetnie, zrobić paski ciemnej masy, rozlewając strużką z małej łyżeczki.
- Nakryć pokrywą.
- Gdy masa się zetnie obrócić na drugą stronę na minutę i docisnąć łopatką, zdjąć z gazu.
zrobiłam sobie właśnie te naleśniki (ale bez kakao za to z maźnięciem po usmażeniu serkiem homo)- po prostu są przepyszne! mięciutkie, elastyczne, słodkie:D nic dodać nic ująć na śniadanko majówkowe:) rewelacja!
OdpowiedzUsuńFajnie, ale szkoda, że bez pasiaków :) bo są świetne :) ja to nawet na sucho wcinałam :)
OdpowiedzUsuńCzy serka homogenizowanego dać też ok. 100-150g? Zamierzam zrobić te naleśniczki, bo wyglądają znakomicie, ale w lodówce mam tylko serek homo 0% :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwsza linijka pod składnikami to.... notka o tym, że można dać homo, ale wtedy już bez wody dodatkowej :D
OdpowiedzUsuńCzytać dziewczynki, czytać :P bo nie po to posty piszę :D
Pyyyyyszne....w sumie nawet wyszło ciut słodkie więc następnym razem ograniczę znacznie słodzik. Polecam serdeczenie:)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że w wielu Twoich przepisach występują otręby. Udaje Ci się dziennie jeść tylko dwie łyżki otrąb?
OdpowiedzUsuńPatilowicz,
OdpowiedzUsuńpróg słodkości trzeba sobie dobrać zawsze samemu, zależne to też jest od słodzika, jedne są słodsze inne mniej :) więc w rzeczywistości możemy mieć obie ten sam próg słodkości, ale używać róznych słodzików przez co dawkowanie będzie inne :)
anonimowy,
OdpowiedzUsuńmuszą być przepisy z otrębami, bo są one obowiązkową dawką dzienną w tej diecie :)
2 łyżki owsianych plus 1 pszennych :)
Zabawne pytanie, czy udaje mi sie zjeść tylko tyle :) bo u mnie to jest totalna organizacja dnia tak, że otręby zostawiam sobie na wieczór, bo nie mam na nie czasu i czasami zapominam :)
Właściwie ostatnio nie piekę, bo nie mam kiedy a i ochoty na ciasta też nie mam :)
Więc robiłam chlebki z patelni lub z opiekacza czy mikrofali, a tak to dla mnie one są zazwyczaj obowiązkiem :)
Choc przyznam, że czasami zdarzało się, że zjadłam np bułke z patelni i miałam ochotę na drugą, bo była pyszna, ale po kilku chwilach od wypicia płynu czułam jak pęcznieją w brzuszku i już nie chciało mi się jeść :)
Jeśli czujesz, że dawka otrębów jest dla ciebie za mała, może rób sobie ciasta lub chlebki, które mają mało otrębów a są duże :)
Masz cudowne przepisy!!! Już wiele z nich wypróbowałam i jestem pod wrażeniem :) Niestety ostatnio tak jak i Ty nie mam zbyt wiele czasu i dlatego mam pytanie czy jak zrobię sobie dziś te naleśniczki i wstawię do lodówki i jutro odgrzeję w mikrofalówce to będą zjadliwe? ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak.
OdpowiedzUsuńOgólnie odstawione do lodówki zapewne odparują a więc i lekko bardzie zwarte i twardsze mogą być, ale odgrzane w mikrofali powinny być spoko :)
Oczywiście bez nadzienia odgrzewaj, bo może wypłynąć :)
Zajadałam się dzisiaj ich lekko zmodyfikowaną wersją :) dałam na 3łychy serka ok 3-4łyżki mleka i 2łyzki wody, mniej słodzika i bez aromatu (bo jeszcze nie mam... wciąż się zastanawiam nad zakupem tych z wypiekarnii :) ale nie wiem, na które smaki się skusić :)) Naleśniczki robiłam na bardzo małej patelni i wyszły mi 4 takie troszkę grubsze placki :) jak zaparowały od talerza były bardzo elastyczne i nie stwardniały nawet po kilku godzinach (1 biedulek już mi się nie zmieścił, stąd wiem ;)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za przepis, to drugi, ale na pewno nie ostatni, który wykorzystam :) chlebek serowo-cebulowy z mikrofali mi nie wyszedł :( totalna klapa, ale to z mojej własnej winy raczej ;p
A co z chlebkiem nie tak?
OdpowiedzUsuńSmaki wybiera sie zawsze ulubione :) a potem eksperymentalne :)
Ser powinien być twardy.
OdpowiedzUsuńMusiałaś wmieszać podczas robienia go wodę, która powinna być wylewana i odparowana.
Jeśli już na wstępie ser był źle zrobiony to i czas robienia się zmienia w chlebku.
Bo miałaś za dużo wilgoci, nie odparował dostatecznie.
Aromatów nie kupuje innych niż z wypiekarni, bo tylko tam wiem, że są dobre.
O tych innych to mi pisali, że są gorzkie i niedobre, niektóre śmierdzą chemią, więc nie polecam.
Poza tym nie są opłacalne, bo masz tylko 6ml, co wystarcza na 1 góra 2kg masy (przy czym przy 2kg nie czuć nic - sprawdzałam).
Więc średnio musisz dać minimum pół fiolki na kilogram, a na wypiekarni dajesz minimum 0,3g na kilogram, przy czym są one tak bardzo intensywne (niektóre skoncentrowane), że daje się po kilka kropli maksymalnie 15 :)
Wszystko ten Dukan? ;p Widać gość to wybitny dietetyk
OdpowiedzUsuńnie rozumiem :( ?
OdpowiedzUsuńKocham Cię za naleśniki . już myslałam że będę skazana na życie bez nich , a tu taki szał , wybór i warjacje , cudowne te przepisy . Tylko jak tu się zdecdować jak tu tyle przepisów , chyba każdego dnia będę robić inny przepis , jestem zachwycona .
OdpowiedzUsuńCiesze się, że jesteś zachwycona :)
Usuń