- OMLET:
- 2 jajka
- 2 łyżki mleka
- szczypta soli
- 2 łyżki posiekanego szczypioru
- DODATKI:
- sos szpinakowy + kawałki upieczonego kurczaka
Jajka z mlekiem i solą roztrzepać dokładnie, dodać szczypior.
Wlać na rozgrzaną patelnię, prażyć na mniejszym gazie do momentu aż brzegi omleta lekko zaczną odchodzić od ścianek, przewrócić na druga stronę.
Polać omlet sosem lub zawinąć :)
Już wiem, co zjem jutro na obiad. :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, bo juz myślałam, że nikt tu szpinaku nie lubi :)
OdpowiedzUsuńMniammmm...ja lubię! ;) Kilka dni mnie nie było a tu 4 nowe przepisy... I to jakie :D Chyba muszę częściej znikać ;P Przechodzę na fazę III ale z Twoim blogiem nie zamierzam się rozstawać Aniu nawet po zakończeniu diety :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Karola
To super, bo zawsze szpinak leżał w zamrażarce i nie wiedziałam co z niego zrobić by ładnie wyglądało, bo szpinak to jednak trudny obiekt do zdjęć choćbym się starała to sam jest ładny ale w większości potraw z dodatkami już nie jest ładny na fotkach :D
OdpowiedzUsuńAnno droga... Moze nie odszczekam moich kalumni na szpinak w wersji przedszkolnej papkowatej i bleee... ale omlety ze szpinakiem lisciastym ABSOLUTNIE POLECAM i bede je norrrrmalnie robic :-P
OdpowiedzUsuńTo fantastycznie :D
OdpowiedzUsuńwięc jak tylko mi się szpinak znów trafi to zrobię z niego jeszcze kilka innych rzeczy, które uwielbiam :D
O:
OdpowiedzUsuńPierwszy raz wyszlo mi cos na patelni i ani troszeczke sie nie rozwalil OO: