ZNAJDŹ PRZEPIS

piątek, 2 września 2011

Hot Dog na Dwie Fazy - Dukan

Dlaczego na 2 fazy? bo smakuje wybornie zarówno z samym ketchupem jak i z dodatkiem warzyw :)
Nie trzeba piec dodatkowej bułki, rozcinać ani nic.. parówka jest już wmontowana w bułeczkę, z blachy zdejmujemy gotowe hot dogi, prosto do zjedzenia :)
Nie piekłam na papierze do pieczenia, wysmarowałam blachę lekko olejem, tyle co nic.. zresztą dukan i tak zezwala na smarowanie lekko form masłem itp.
Na 8 małych hotdogów
  • 2 długie parówki typu hot dog
  • 125g twarogu Zielona Łąka
  • 3 łyżki otrębów
  • 1 szczypta soli
  • 2 jajka
  • pieprz ziołowy
  1. Parówki wygotować (ponakłuwać widelcem w wielu miejscach, gotować  razy zmieniając wodę), przekroić na 4 mniejsze i znów przekroić na półkola. Obtoczyć w pieprzu ziołowym. 
  2. Piekarnik rozgrzać do 175* blachę posmarować lekko olejem. Ułożyć na niej parówki płaskim do spodu. 
  3. Twaróg odcisnąć z wody, wyrobić ręką na gładką kulkę przez 1-1,5 minuty. Dodać resztę składników oprócz białek i wymieszać. 
  4. Białka ubić z dodatkową szczyptą soli . Dodać do masy twarogowej, zmiksować na małych obrotach przez kilka sekund. 
  5. Nakładać po łyżce masy na parówki. Piec 25minut.

65 komentarzy:

  1. wyszły przepyszne :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się bardzo :)
    Sam pomysł by zrobić na odwrót, czyli pokryć paróweczki ciastem i zapiec był Krzysia więc jemu przypadają moim zdaniem największe gratulacje :) Bo samo wykonanie i przepis jest mój, ale czym by on był bez Jego patentu na upieczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech... Właśnie skonczyly sie piec moje hot-dogi i niestety ciasto mi nie wyszło :( Wszystko się ze sobą zlało i przypominało troche jakbym zalała ciastem parówki. Aczkolwiek w smaku było bardzo dobre :D
    Nie wiem czemu ciasto wyszło takie rzadkie :/ możliwe że przez to że od razu 2 porcje zrobiłam? Aczkolwiek to troche mało prawdopodobne... ale moze jednak?

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, ale musiałaś coś sknocić bo masa normalnie jest gęsta tak, że nie spływa absolutnie i trzeba jeszcze palcem wyrównać :)
    Odcisnełaś twaróg ręcznikiem?
    Może białka ubiłaś za luźno? albo na koniec zbyt długo miksowałaś wszystko? bo na koniec tylko kilka sekund..
    a wyrobiłaś twaróg?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak wszystko zrobiłam jak trzeba. Moze jajko za duże?

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm a z takiego twarogu pudelkowego jakby homoginowanego jest szansa ze wyjdzie? I jakich parowek robisz? Bo generalnie parowki to nie jest jakis szal cial, szwedzkie zwlaszcza... nie wiem czy mi sie uda drobiowe znalezc...

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu,
    myślę, że to na pewno białka źle ubite.. a jaki miałaś twaróg? może jakiś wodnisty?
    Zapewniam cię, że jeśli białka są sztywne to sie nie rozejdą..
    Chyba, że jak pisałam, za długo na koniec miksowałaś zamiast kilka sekund.

    Agra,
    parówki drobiowe typu hot dog konkretnie z indyka lub z przewagą indyka.
    Czy wyjdzie z homo.. nie wiem szczerze, bo nie robiłam inaczej :)
    Ale możliwe, że masa będzie za luźna, bo nie wiem na ile gęsty jest ten homo, ale już z nazwy brzmi rzadko :) hehe
    zawsze możesz spróbować, coś ci na pewno wyjdzie, ale zrób w większych odstępach gdyby miało się rozjechać od tego homo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W przyszłym tygodniu będę robiła kolejne podejście. Mam nadzieje ze tym razem sie uda :)
    Ale pomysł naprawde rewelacyjny :)
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia :)
    i daj znać jak wyszło za drugim razem :) i pamiętaj, żeby białka ubić naprawdę na sztywno jak ci się wydaje, że są sztywne to ubij jeszcze trochę a na koniec może przemieszaj najpierw lekko białka z twarogiem i dopiero potem zmiksuj z 3-5 sekund :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kochana Aniu , Korzystam z twoich przepisow, i mam pytanie jak ty to robisz , ze tobie wszystko tak pieknie wyrasta. U mnie wszystko placiate chociasz smaczne ... Mimo wszystko dzieki za pomysly.

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam się kilku prostych zasad:
    - zawsze najpierw rozgrzewam piekarnik
    - białka ubijam z solą na mega sztywno, tak, że mam 100% pewności, że choć mi ręce odpadają to będą bardzo sztywne a nie tylko lekko ubite
    - nie trzymam masy po nałożeniu na formę tylko od razu np po wymieszaniu białek siup do formy i od razu do pieca tak by masa wogóle nie czekała na nic, bo białka oklapną
    - zawsze sprawdzam w czasie pieczenia czy aby temperatury nie podnieść bo np coś nie rośnie lub podejrzewam że piekarnik szwankuje i dziwnie piecze
    I to by było chyba na tyle?

    OdpowiedzUsuń
  12. kochana Aniu , niestety podejrzewam , ze to jak z ogrodnikiem : jeden posadzi i urosnie a drugiemu zdechnie mimo, ze chucha i dmucha.
    Mam nadzieje , ze za ktoryms tam razem w koncu bdzie jak ma byc. Dzieki i pozdrawiam Iwa

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba masz rację..
    Zawsze się ciesze jak przepisy się udają, ale wiem, że wystarczy miec inny piekarnik, foremkę lub łyżkę by już było coś inaczej :)
    Łatwiej byłoby gdyby wszyscy mieli to samo :)
    powodzenia następnym razem :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyszły REWELACYJNE. :)
    moje cudownie się przypiekły. pod sam koniec obróciłam je na drugą stronę, położyłam po kawałeczku sera i jeszcze chwilę zapiekłam. Pyyyycha. Na pewno zrobię jeszcze nie raz :)

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  15. No wieć moje drugie podejście do tych mini hot-dog-ów miałam wczoraj i tym razem wszystko wyszło jak trzeba :) I już wiem co zrobiłam nie tak. Dałam za mało otrębów i to sprawiło, że ciasto było takie mega rzadkie. Ale teraz już wiem, że muszę użyć większej łyżki do odmierzania proporcji.

    Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A widziSZ :)
    Bo ja wcześniej też takiej mega płaskiej łyżki używałam a teraz zmieniłam na głębszą :) i zawszę daję na maxa czubate :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, pyszne wyszły te hot dogi. Zimne są jeszcze lepsze :D więc już jest jakies jedzonko do pracy z czego się ciesze :) Uwielbiam Twoje przepisy :)

    Pozdrawiam i zycze dalszych pysznych pomysłów

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie też na zimno smakowały bardzo :)
    Najbardiej mi się podoba w nich to, że już są w bułeczce :) gotowe do jedzenia i nie wypadną z niej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmmm ciekawe czy ja tu w tym dzikim kraju znajde parowki drobiowe ;-/... serek az taki rzadki nie jest, najwyzej poeksperymentuje z wieksza iloscia otrebow...Narazie omlety ze szpinakiem na jutro robie a zaznacze ze ja od przedszkola nienawidze szpinaku ;-P

    OdpowiedzUsuń
  20. Po prostu daj wieeelkie łychy otrębów :)
    A dlaczego nie lubisz? zawsze gdy ktoś mówi mi, że nie lubi szpinaku okazuje się, że jadł źle zrobiony :( to straszne, że wielu ludzi psuje tak dobrą rzecz jak szpinak :)
    Szkoda, że nie mogę Ciebie i Was wszystkich poczęstować szpinakiem, który ja robię :) bo nawet osobom, które go nigdy nie lubiły lub nie jadły baaardzo smakuje :)
    Mam nadzieję, że uda ci się go zrobić tak dobrze, że ci posmakuje na zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Moze zle sie wyrazilam, zostalam dosc skutecznie odstraszona od szpinaku, obrzydzono mi go w przedszkolu podajac ziemista w smaku i zgnilozielona papke o konsystencji, ktora stawala w gardle i sie zaraz cofala, tfu... Nie zebym byla jakas dzika wielbicielka smaku szpinaku, i dlatego choc probowalam roznie przyrzadzonego to rzadkow go robie wiesz, z wlasnej nieprzymuszonej woli, ale czasami probuje w roznych zestawieniach, takze daje mu szanse ;-P

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyszly mi wyszly ;-) Ciasto pewnikiem bylo ciut luzniejsze, ale zakrecilam je jakies 30min wczesniej,zeby oteby napecznialy i nie rozlaly mi sie za bardzo. Monsz skarzyl sie tylko, ze parowki bylo za malo ;-) ale smakowalo i jemu i niedietujacemu synowi szczypiorkowi, kotry sie zalapal na porcyjke. Jedynie co to mi do nasmarowanej olejem blachy przywarko troche, ale dalo sie odskrobac... Nastepnym razem chyba sprobuje na papierze albo na silikonie... MNIAM...

    OdpowiedzUsuń
  23. To dziwne, że przywarło chyba, że blacha nie była czarna?
    Papieru nie miałam więc smarowałam blachę, zresztą chciałam, żeby się trochę zrumieniło od spodu, bo piekłam w gazowym a on ma grzanie od góry :)
    Można papier albo silikon wykorzystać, ale napisałam tak jak robiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Jasne, ja rozumiem...dlatego tak zrobilam. Blacha byla czarna ofkors... Moze tluszczu za malo??? Nie wiem... U mnie jest elektryczny piekarnik i mam grzanie od dolu tez, wiec przypieka mi sie wszystko bez problemu ;-) sprobuja nast razem na papierze :-) Ale przepis gites :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. To może to od dołu grzanie za mocne? bo ja piekłam w takim co to od góry tylko piekł chyba, bo on na dole grzałki nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Właśnie pożeram ^^ te pyszności!
    Mniam mniam :)
    Nie dość, że świetnie wyglądają - mają zarumienioną "bułeczke" to jeszcze są mega pyszne, chrupiące...
    Piekłam na papierze do pieczenia który rozłożyłam na ruszcie. Najpierw włączyłam piekarnik, a dopiero później ogarniałam składniki, więc miał dosyć dłuższą chwilę, aby się ładnie rozgrzać.
    No i piekłam na termoobiegu.
    Dziękuje Aniu za super przepis.
    Muszę się przyznać, że podchodziłam do niego kilka dni, bo jakoś zawsze jak przeczytałam, że trzeba odcisnąć twaróg w ręcznik to rezygnowałam - nie wiem dlaczego haha

    Hot dogi będą u mnie gościły dosyć często - chyba się zaprzyjaźniliśmy :D
    Malvina

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj odciskanie Malvino nie jest złe :D ja to już w nawyku mam :D i czasami muszę się powstrzymać przed odciskaniem do niektórych rzeczy :) bo nie wszędzie potrzeba :D
    Tak, bułeczkę mają fajniutką :) i cały jej urok dzięki białkom ubitym i twarogowi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kilka dni temu znalazłam Twój blog i w każdej wolnej chwili go zgłębiam. Dzisiaj zrobiłam Twoje parówki. Z trzech małych Morlinek z indyka. Wyszło 6 pysznych, bardzo sytych hot-dogów. Nie wiedziałam, że w Dukanie może być tak smacznie! Gratuluję Ci talentu! Ja trzeci raz podchodzę do tej diety. Po drugim mdłości mnie nachodziły na widok kurczaka. Teraz widzę, że można inaczej. Ps. też nie lubię ryb a w moim domu mieszkją cztery koty i pies. No i jeszcze mój mąż i dwóch synów-nastolatków. Pozdrowienia! Anita

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej! Jakoś moje komentarze nie przechodzą?
    Zrobiłam dziś Twoje hot-dogi. Troszkę zmodyfikowałam i dodałam ser żółty. Pyszne! Kupiłam dzisiaj w Realu ser żółty, PIÓRKO, który ma 38% białka i 3% tłuszczu - podobno nowośc. Jest smaczny, trochę suchy - łuszczy się przy krojeniu i słony. Ale smakuje idealnie, po prostu jak żółty ser. Trzeci raz podchodzę do Dukana, najdłużej wytrzymałam 2,5 tyg. I nie mogłam przez pół roku patrzeć na kurczka (blee). Dzięki Twojemu blogowi wiem, że dam radę! Bo można smacznie i bez kurczaka "w kóło Macieju". Gratulacje i szacunek. Anita
    Ps. pozdrowienia dla Twojego kota od mojej kociej czwórki.

    OdpowiedzUsuń
  30. No i się pokazał pasek z info, że po zatwierdzeniu będzie widoczny mój komentarz; wcześniej był tylko "błąd na stronie". Pozdr. Anita

    OdpowiedzUsuń
  31. Anita,
    juz jest oki :)
    4 kotki? to czym je karmisz? jak miałam 2 (został 1) rto pochłaniały wielkie ilości karmy :) bo tylko jeden je surowe skórki i ogólnie jakieś podroby itd :)
    Seró piórko ma u mnie jeden post :) ja kupuję tylko w kawałku to nie jest suchy i się nie kruszy, bo świeży.. on po prostu szybko się ssycha dlatego go mrożę :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja miałam 5 jeszcze tydzień temu... Myślisz, że jest koci raj?
    Moje koty jedzą karmę suchą Arion Premium i saszetki z Lidla lub Whiskasa. Jeden uwielbia mleko, ale mu nie daję bo ma po nim biegunkę. Czasem uda mu się psu podkraść trochę. I twaróg uwielbia. I ser piórko mi obgryzł, uff... Generalnie złodziejowaty jest. Na szczęście tylko jeden.
    Znalazłam post o serze Piórko. Ja jestem przekonana, że można go jeść w 1 i 2 fazie. Trudno znaleźć produkt zawierający więcej białka! Ja będę jadła. I już.
    Ugotowałam dzisiaj keczup, bo nie mogę nigdzie znaleźć light. Z przepisu własnego, heh, na poczekaniu stworzonego. Wyszedł smaczny, ale wyczuwam goryczkę. Może mi podpowiesz, co ją dało? Przepis: wszystko duże: marchew, pietruszka, 4 cebule, 2 ząbki czosnku, ćwiartka selera, 1l. soku pomidorowego mojej mamy (pomidory ugotowane z solą i przetarte), słoiczek koncentratu pudliszki; sól, magi, kucharek, papryka ostra, bazylia, 2 łyżki octu, łyżeczka słodzika. Ugotowałam, zmiksowałam w blenderze, odparowałam do pożądanej konsystencji.
    Następnie stopiłam w mikrofali gruby plaster sera piórko, polałam keczupem i zjadłam. O!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystkie koty uwielbiają nabiał, moja dawna kici gdy tylko poczuła mleko dostawała szału, absolutny mleczny obłęd w oczach miała :)
    Czy jest koci raj? myślę, że jest po prostu jedno miejsce dla wszytskich (i nie mam tu na myśli katolickich bredni) :)
    Ser piórko jak najbardziej kiedykolwiek, początkowo tylko nie wiedziałam jak do niego podejść, wiadomo nowa rzecz :)
    Co do ketchupu, zastanawia mnie jaki słodzik dałas? bo może ma aspartam? stąd gorycz? ewentualnie od soli, bo jak dałaś solone pomidory, kucharka z solą, słone maggi to nadmiar soli powoduje gorzknienie potrawy..
    Ostatnio sobie przesypałam przyprawe do zup i własnie gorzkie było.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dzięki za odp. Możliwe, że sól. chociaż teraz, jak postał i się schłodził, myślę, że to może być cebula.
    Moje trzy koty nie ruszają żadnego nabiału, wiesz? W ogóle jest to mój pierwszy kotowaty, który lubi nabiał. Mój mąż latem znalazł go w lesie, może tam jakąś krowę miał do dyspozycji? Żartuję. Był mały, chudy i zarobaczony. A teraz kot jak się patrzy! Dobrze mu wychodzą kradzieże kuchenne, bo u nas sporo ludzi, którzy zapominają o przykrywaniu jedzenia... Pozostałe koty w ogóle nie zaglądają do garnków.
    Ten, którego już nie ma, też podkradał, ale tylko kotlety. Jak mnie nie ma (częste delegacje), moja druga połowa gotuje z woli przetrwania. Któregoś razu usmażył kotlety mielone z kilograma mięsa "na jutro", nie przykrył i poszedł spać. Kot z psem pracowali zespołowo: kot wykradał i usiłował chować się w zacisznym miejscu a pies mu zagradzał drogę. I tak do ostatniego kotleta. CHA CHA! Miałam ubaw, jak mi się żalił przez telefon, że obiadu nie ma.
    Anita.

    OdpowiedzUsuń
  35. Zabawne :) miałam kiedyś psy, które tak sobie współpracę co do ciasta robiły - jedne psiak otwierał drzwiczki od szafki, drugi stał na straży i pies co otwierał najpierw kawałek ciacha dał temu drugiemu a potem sobie :)
    Ale koty to zabawne są :)

    OdpowiedzUsuń
  36. parówki na dukanie??? chyba nie sa dozwolone :/

    OdpowiedzUsuń
  37. Dlaczego nie?
    Wędliny i mięsa ogólnie do 10%
    A parówka tylko czysto drobiowa bez śmieci i dodatkowo wygotowana zawsze mówię :D

    OdpowiedzUsuń
  38. No to przeciez omijaj ;-D ja uwazam,ze na kazdej diecie najwazniejszy jest zdrowy rozsadek. Kazdy sobie z tego co jest mniej lub bardziej zgodne zzasadami dobiera to co mu sluzy. Jak ktos ma ooooogrooomna ochote na hotdoga i zrobi sobie go z tych wstretnych, niezdrowych parowek i mu w zaden sposb na chudniecie to nie wplynie, to chyba fajnie,ze ma taki przepis sprawdzony niz jakby ta parowke wsadzil w normalna tuczaca bulke ;D czyz nie mam raaaacji??? Wlasnie mi komentarz przypomnial,ze hotdogow u nas dawno niebylo, a parowki jakies mam zamrozone, wiec moze jutro zakrece...

    OdpowiedzUsuń
  39. Przepis jest super! robiłam już kilka razy i zawsze mi wyszedł:) robiłam też tak, że zamiast parówek dawałam zwiniętą w rulonik wędlinę drobiową i też wychodziło super, także jak ktoś nie chce jeść parówek to może tak zmodyfikować przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dokładnie jak agra pisze, jak ktoś nie chce nie robi :)
    Przepis jest dla osób, które chcą i jedzą parówki jak ja i inni, zawsze wybieram te nie śmieciowe i już :)
    Zawsze można włożyc coś innego :P

    OdpowiedzUsuń
  41. Aniu czy używasz parówek jakiejś konkretnej firmy, bo większośc tych drobiowych zawiera MOM(mięso oddzielone mechanicznie-a to są te najgorsze resztki)ja ostatnio widziałam Berlinki Viva(niby odtłuszczone, ale wieprzowe), ale może ty masz jakieś sprawdzone, bo powiem szczerze Twoje hot-dogi kuszą;)jak wszystkie przepisy. Dziewczyno napisz książkę z tymi przepisami-ja będę pierwsza, która ją kupi, bo już mnie ręka od przepisywania do zeszytu boli(nie udaje mi się wydrukować przepisów)
    Kasiula768

    OdpowiedzUsuń
  42. na dukanie mozna parówki ? jak tka to gdzie kupic takie ?

    OdpowiedzUsuń
  43. hmm.. tak, na własna odpowiedzialność hehe :)
    Ogólnie mięsa są do 10% parówki mają niewiele więcej, staraj się wybierać czysto drobiowe, bez dodatków tłuszczu wieprzowego oraz mięsa wieprzowego, czytaj uważnie skład, nie kupuj takich z kaszą manną czy coś, szukaj parówek z tabelami wartości, gdzie widać ile białka, tłuszczu itd :)
    Na rynku są parówki light, trzeba poszukać.
    Osobiście jem zwykłe, bo u mnie na pomorzu nie produkują chyba light :) ale kupuję takie do 13% tłuszczu lub inne maksymalnie do 15% i je wygotowuję długo :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wykorzystuje Twoje przepisy, bo jest tu dużo inspiracji ale nic mi nie wyrasta o naleśnikach ni ewpsomne masakraaaaaaaa a pierniki to nawet pies nie powąchał...

    OdpowiedzUsuń
  45. Heheh :) wiesz.. przepisy są dobre tylko twoje wykonanie pewnie złe :)
    Co znaczy, że ci nic nie wyrasta?
    Na jakiej skrobi robisz naleśniki?
    A z piernikami to co się stało?

    OdpowiedzUsuń
  46. Aniu przepisy masz super gdyby nie Ty głodna bym chodzila i pewnie bym nawet diete zarzuciła bo ile mozna na samych jogurtach a tak urozmaicenie pelne. Pracy mam troche duzo bo dwójka dzieci i tatus normalne jedzacy nie wszystko sie nadaje oni nauczeni babcinej kuchni wiec duzo czasu w kuchni spedzam ale warto bo wszystko z Twoich perzepisow jest super i smakuje naprawde bardzo bardzo to moje smaki rewelacja. Serdecznie pozdrawiam.
    PS. mam pytanko czy efekty diety sa do utrzymania na 3 i 4 fazie bo szczerze w to watpie jak tylko troche zgrzesze na 2f to waga zaraz up przy malych dzieciach nie trudno o bledy chociaz sie pilnuje.

    OdpowiedzUsuń
  47. Musisz nauczyć się nie podjadać, bo na 2 fazie jeszcze zgubisz to co podjadłaś, to na 3 fazie jeśli się złąmiesz to nie będzie dobrze, 3 faza jest bardzo konkretna.
    Jeśli teraz sobie nie radzisz, czujesz, że ciężko ci idzie to powinnaś na 3 fazę przejść, żeby zatrzymac utracone kilogramy, potem ewentualnie możesz wrócić :)
    Dieta ma uczyc samozaparcia i dobrych nawyków :)
    polecam ci uczyc ciedzi dobrego zywienia :) jeśli one nie beda jadły niepotrzebnych cukrów itp to i ty nie podjesz :)
    wiele tych przepisów mogą twoje dzieci jeść jeśli je odpowiedznio zrobisz zamiast kostek rosołowych daj porcję rosołową :)
    możesz piec im na pełnoziarnistej mące niż na białej (jeśli coś pieczesz).
    Lepiej żebys podjadła na tej 2 fazie coś zdrowszego :)
    Ale mam nadizeje, ze dasz radę :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. Hot dogi rewelacja - nic dodać nic ująć!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Muszą być pyszne :) wkońcu ja robiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  50. Witam:) a można jeśc parówki?:)

    OdpowiedzUsuń
  51. jeszcze jedno jesteś genialna!:) i fajnie, że tak pomagasz!:*

    OdpowiedzUsuń
  52. Zależy jakie znajdziesz i jak przygotujesz :)
    Ogólnie mieso do 10% tłuszczu, jeśli znajdziesz 13% paróweczki i nakłujesz i wygotujesz, to akuratnie się zmieścisz :) takie 16% jeszcze ujdą, bo w tym przepisie chudy twaróg ma dużo białka i zbije tłuszcz z parówek :)
    Lubię się dzielić i pomagać, fakt faktem pochłania to dużo czasu, czasem nie nadarzam odpisac od razu na pytanie, ale na czacie jak piszecie, to zawsze ktoś jest i pomoże :D

    OdpowiedzUsuń
  53. dziękujemy !:) za pomoc i za wszystko;*!:) jak coś wymyśle to podziele się z Tobą;) ale aż tak genialna nie jestem;d;)!:) i dziękuje, że odipsałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Witam jestem nowa i widzę , że dawno nikt nie pisał . Też jestem kociarą mam ślicznego rudzielca. Czytam wasze komentarze i aż mi siebie szkoda bo mi Aniu twoje Hot-Dogi niestety nie wyszły. Zachodzę w głowę dlaczego. Możesz mi napisać jakich otrębów dodałaś bo niestety tego nie napisałaś w przepisie a ja dziś je robiłam i doczekać się nie mogłam i d... Totalan katastrofa

    OdpowiedzUsuń
  55. witam kociarę :)
    Używam otrębów owsianych ze Stoisławia a pszennych z Młynów wodnych.
    Zastanawia mnie bardziej twaróg jaki miałaś? może białka źle ubite? i piana opadła za szybko?
    A piec? nagrzany był?

    OdpowiedzUsuń
  56. Twaróg Aniu dałam Zieloną Łąke z BIEDRONKI piecyk był nagrzany . Jakieś mały diabołek chyba zagościł w mojej kuchni odkąd jestem na diecie , bo PITA też mi nie wyszła rozlała sie na całą blachę a ja miałam taką ochotkę na nią , nawet męża namówiłam . Ogólnie nie jestem jakaś noga w gotowaniu , ale teraz kompletnie nic mi nie wychodzi. Jedyna bułeczka którą robie sobie i jest pyszka i mi WYCHODZI to bułeczka z patelni . Troszkę ją zmieniłam bo dodaje do niej siemie lniane. Aniu a mielisz je do tego przepisu.

    OdpowiedzUsuń
  57. A twaróg był mokry czy suchy? odcisnęłaś go ręcznikiem? wyrobiłaś na gładko?
    Może do pity sody dałaś za dużo?
    A co mielę? otręby czy siemię? bo otrębów nigdy się nie mieli, a siemię kupuję odtłuszczone podwójnie i już zmielone :)

    OdpowiedzUsuń
  58. PS: a jakie ustawienia pieca? grzałki itd.

    OdpowiedzUsuń
  59. sorki, ze dopiero odpisuje ale przy moich bliźniakach mam urwanie głowy. Nieraz nie mam czasu zjeść a co dopiero odpisać!!!!
    A więc Aniu wszystko zrobiłam według przepisu. Jednak zauważyłam ,że mój piecyk zaczął coś szwankować coś jakby grzałki nie miały takiej mocy i temperatury jaką ustawiam. Z ogólnych przepisów Dukana robiłam chlebek ziołowy wyszedł całkiem smaczny tylko ja musiałam go piec zamiast 40 minut prawie 60. Wiec myślę , że to może być przyczyną , że nic mi nie wychodzi .

    OdpowiedzUsuń
  60. Aniu, czy mogą być parówki z małą zawartością mięsa wieprzowego?

    OdpowiedzUsuń
  61. jak wygotowujesz parówki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponakłuwać dokładnie widelcem, gotować kilka minut 2 razy w innej wodzie :)
      staraj się wybierać dobre parówki jakościowo czyli z mięsa, czytaj skład :)

      Usuń
  62. W diecie dukana nie można jeść ketchup, bo zawiera cukier. Więc jaki kupujesz??? Natomiast parówki zawierają dużą ilość tłuszczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, choć ogólnym zaleceniem jest dietetyczny ketchup ze zmniejszoną ilością cukru lub zastąpionym słodzikiem. Kiedyś łatwo dostępne, dzisiaj (przynajmniej u mnie) niemożliwe do znalezienia prócz tygodnia fit w lidlu i czasem znajdzie się gdzieś w markecie jakaś edycja limitowana, wtedy używam zwykłego, bo niewiele się różni wartościami.
      Parówki zawsze opisywałam jakie powinny być - z mięsa, poniżej 13% tłuszczu i podwójnie wygotowane, uprzednio nakłute, wtedy jak najbardziej wpasowują się w procent tłuszczu jaki może mieć mięso na dukanie :)
      Carlain wybacz, ale pisać "nie można" i "???" jest łatwo, ale poszukać informacji już nie?
      Dla mnie pisanie postów to ciągłość, i owszem moja wina, że powinnam zapewne powielać każdą informację w przepisie, ale najzwyklej o tym się nie myśli lub zapomina :) z powodu tej ciągłości.

      Usuń

Dziękuję za komentarz :)
Zapraszam również na czat :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...