Zamiast dodać przepisy, które piętrzą się w moim kuchennym notesiku dodaję te najnowsze :)
Trudno :) zapraszam na dzisiejsze słodkie pierożki lub jak ktoś woli słodkie kruche tobołki nadziane marmoladą :)
Najlepsze gdy ostygną :)
Oczywiście smaki można dobierać według uznania :)
- 3 łyżki otrębów (2o+1p)
- 1 łyżka budyniu truskawkowego
- słodzik (dałam 8 rozkruszonych tabletek)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- aromat truskawkowy 0,5 łyżeczki (jeśli nie dodaliśmy budyniu o tym smaku)
- 125 g twarogu (odciśnięty, z Biedronki - Zielona Łąka, jest dość suchy)
- 1 żółtko
- nadzienie: marmolada tylko z 3 łyżeczek róży, wody, słodziku, i kwasku cytrynowego) LUB kawałki rabarbaru
- dodatkowo można polukrować
Suche składniki wymieszać, dodać resztę i zagnieść ciasto. Odstawić do lodówki.
Papier do pieczenia pociąć w duże kwadraty. Jeśli mamy maszynkę do pierogów to powinny być jej wielkości.
Nabierać małe kulki ciasta i rozwałkować na baaardzo cienki placek między kawałkami papieru do pieczenia. Układać na maszynce, nałożyć na środek marmoladę lub rabarbar i zacisnąć mocno.
Jeśli nie mamy maszynki można zacisnąć brzegi ręcznie lub widelcem, ale nie wyjmując z papierka, bo się rozleci. Można również rozwałkowany placek posmarować marmoladą i zawinąć w tobołek :)
Odkładać na blachę do pieczenia.
Odkładać na blachę do pieczenia.
Piec w 180* 35-40 minut (do mocnego zrumienienia), zostawić na chwilę w otwartym piekarniku, później gdy lekko ostygną zdjąć papier i można lukrować lub zrobić czekoladową polewę :)
Poniżej w trakcie pieczenia :)
Poniżej w trakcie pieczenia :)
Ja niestety kończę swoją przygodę z dukanem. Zleciało mi 10kg i od miesiąca waga stoi w miejscu(przy niepodjadaniu) więc postanowiłam zrezygnować i przejść hm może na kopenhaską. Kiedyś zniosłam ją bardzo dobrze, choć wiem, że ludzie podchodzą do niej dość sceptycznie, chyba zależy od organizmu. Ciekawa tylko jestem czy przechodzenie z diety w dietę da jakiś rezultat i waga w końcu ruszy. Mam do zrzucenia jeszcze 5kg (wtedy będzie moje upragnione64kg)
OdpowiedzUsuńChciałam Ci podziękować za Twoją pracę, którą wkładasz w prowadzenie tego bloga i w pomaganiu nam przetrwać na diecie. Pozdrawiam Cię serdecznie! :-)
Nie możesz od razu z Dukana na inną dietę przejść, bo organizm wykończysz do cna!!
OdpowiedzUsuńMusisz zakończyć 4 fazę i dopiero wtedy mogłabyś myśleć o czymś innym a kopenhaska wygląda na strasznie głodówkową :(
Musisz wiedzieć, że jeśli startujesz z niskiej wagi i brakuje ci już tylko 5 kg to zastój jest czymś jak najbardziej normalnym!!!
Organizm zrzucił już nadmiar i po nie chce już oddawać tak szybko kilogramów a ja zawsze powtarzam, żeby nie tylko patrzeć na wagę ale i na obwody, bo waga nie zawsze pokazuje, że chudniemy a obwody tak!
Polecam dokończenie dukana i zwiększenie ilości mięsa które ma najwięcej białka :)
pozdrawiam :)
Jejku kobieto skąd Ty bierzesz pomysły na takie cuda? Przepis do wypróbowania koniecznie na PW, tylko muszę najpierw zaopatrzyć się w rabarbar, zrobić dżem i wtedy pierożki pójdą w ruch, dam znać jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńTak patrzę na ten przepis i myslę, że zastępując słodzik solą, a zamiast budyniu dając poprostu skrobię i zmieniając nadzienie na np kapustę z grzybami, może być super przekąska do pracy zamiast kanapek :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są Twoje przepisy !
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam placek rabarbarowy-pycha ;D
Mam pytanie odnośnie budyniu -jakiego używasz ? Szczególnie chodzi mi o truskawkowy ?
Pozdrawiam :)
agatta_mala, pomysły biorę z głowy.. najczęściej jak się nudzę na wykładach lub gdy jestem bardzo głodna :D Muszę wszystkie zapisywać, bo tylko wczoraj wymyśliłam 16 przepisów na dwóch zajęciach :)
OdpowiedzUsuńkasiula2912, będę robić pieczone pierogi z kapustą i innym farszem jak będę miała warzywa bo teraz białka :) i dodałam tylko te słodkie :) Ale możesz sama zrobić jak chcesz :) Mam fajny przepis na nadzienie do ruskich pierogów tylko mi ciasta brakowało a teraz jest komplet :)
Aninimowy, budyń kupuję w Kauflandzie, bez cukru, najtańszy, najzwyklejszy, paczkowany po kilka sztuk, kosztuje grosze :) są jeszcze inne smaki :)
wczoraj zrobiłam te pierożki i.... mniaaaaaaaaaammmmmm! Są pycha po prostu :)
OdpowiedzUsuńTeż podziwiam Cię za te Twoje pomysły... Z tym się trzeba urodzić. Ja nie umiem tak wymyślać. Muszę się opierać na pomysłach innych
Nitka
Super pomysł, koniecznie muszę zrobić ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)))
OdpowiedzUsuńNitko, ja pichcę od dziecka więc mam pewnie łatwiej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
Romeo i ja... polecam zrobić :) są super :) muszę zrobić z rabarbarem :) i na słono jeszcze :D
OdpowiedzUsuńMi się kojarzą z ciasteczkami z McDonalda, z tym owocowym nadzieniem :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie jadłam.. Ale jak to się mówi "głodnemu chleb na myśli" :) hehe :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję zrobić dzisiaj na obiad takie właśnie pierogaski, ale z kapustą i grzybami ;) wykorzystam to, że mam PW ;) Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie i czy w ogóle wyjdzie ;)))) Jak się uda, to wstawiam przepis, a jak nie to wstydu sobie oszczędzę ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj, zjadłam, były pyszne :)
OdpowiedzUsuńMiałam inny komentarz ale mam problem z zalogowaniem...
agatta_mala
:) Ciesze sie, że smakowało :D
OdpowiedzUsuńWrrr, trzeci raz pisze ten komentarz, bo się zalogować normalnie nie mogę...
OdpowiedzUsuńChciałam tylko powiedzieć, że te pierożki są genialne! Nie wiem jak w przypadku Twoich, ale moje niektóre się nieco otworzyły podczas pieczenia. Zrobiłam część z twarożkiem na słodko z cynamonem, a część z nutelką :) Pozdrawiam ciepło i czekam na więcej pyszności :* :)
Rzeczywiście, zapomniałam napisać, że mogą sie otwierać :) Ja robiłam też tobołki prostokątne, to sie nie otwierały, bo miały zawinięcie od spodu, ale kilka pierożków się otworzyło, ale mi nie wypłynęło z nich nic :)
OdpowiedzUsuńChcę jeszcze zrobić z nich sakiewki z czymś może z czekoladą albo rabarbarem? Na razie rabarbar zjadłam w nowym placku :)
właściwie nadziać można czymkolwiek :D
Wlasnie je wyjmuje z piekarnika, jednego juz podjadlam cieplego, jest pyszny :O taki chrupki mmm cudowne :D tylko zrobilam z budyniem wisniowym bo nawet nie zauwazylam ze taki kupilam zamiast truskawki ale i tak pycha :) czesc zrobilam z rabarbarem a czesc ze zmielonym twarozkiem. wychodzi ich duzo :) pracochlonne ale warte roboty :) zjem je bez zadnego lukru czy polewy :) a z bialka zrobilam beziki wg Twego przepisu, wyszlo mi 6 :) bardzo fajne ciasto wychodzi na te pierozki :)
OdpowiedzUsuńbudyń właściwie może być dowolny, ja dałam truskawkowy, bo daje kolorek i smaczek fajny i pasował mi do marmolady :)
OdpowiedzUsuńA z ciastka trochę zmienionego zrobiłam ostatnio pierogi ruskie pieczone :)
Ja też jadłam bez lukru, ale komuś może być za sucho :) W sumie można nawet dodać 1 łyżkę budyniu. Zaraz to zapiszę :)
Aaaaaaaaaaaaa! oszalalam na punkcie pierozkow *.*
OdpowiedzUsuńW przyplywie amoku pochlonelam niemal wszystkie, oszczedzilam tylko 1 dla mojego darling :D
Troche od papieru nie chcialy odchodzic- chyba za bardzo je pozaciskalam. Ale ta chrupkosc na brzegach...nom nom nom
(wciaz zerkam na tego ostatniego pierozka...)
Z papierem to jest tak, że lubi byc dziwaczny, ja kupuje tylko 2 rodzaje papieru, jeden to najtańszy jest, a jak sie skończy w sklepie to kupuję ten drugi, ale droższy ciut, ale obydwa są obustronnie woskowane lub obustronnie silikonem pokryte i są białe :)
OdpowiedzUsuńa pierożki pycha, ja z Krzyśkiem zjedliśmy w trymiga :D
A jak ten ostatni? ostał dla chłopa? czy cichaczem schrupałaś?
hihi, dalam rade sie opamietac :D ale z ledwoscia ;) a papier mam woskowany, zawsze taki kupuje, wiec nie wiem o co kaman.. moze przez to, ze tu i tam marmolada rabarbarowa powyciekala? nastepny raz sprobuje z bardziej 'solidnym' nadzieniem :)
OdpowiedzUsuńto dobrze, niech chłopina też spróbuje :)
OdpowiedzUsuńA obustronnie woskowany?
Może i marmolada winić.. hmm..
ile sztuk wychodzi mniej wiecej z tego przepisu?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam asia-sia-sia
Ponad 10 :) tyle można z obrazka zobaczyc hehe :)
OdpowiedzUsuńA tak to nie pamiętam, dawno to było, wszystko zależy jaką wielkość robisz :)
Te pierożki są genialne :) Zrobiłam je z kurczakiem w środku :) Jutro zrobię je na słodko :D Dziękuje za przepis :)
OdpowiedzUsuńNa słono? super :) w sumie nie pomyślałam o nich, by robić na słono :)
OdpowiedzUsuńTak, tak na słono :) naprawdę dobre wyszły :) A jutro planuje je zrobić z kapustą i grzybami, jeśli mi wyjdą to będzie danie na Wigilię :D
UsuńJa dzisiaj zrobiłam te pierożki tyle że do środka zamiast marmolady dodałam twaróg zmieszany z białkiem, pół łyżeczki budyniu truskawkowego, łyżeczką mleka w proszku i słodzikiem i musze przyznać że są niesamowite takie puszyste w środku a na wierzchu chrupiące ciasto. Zrobiłam takie mini pierożki i objadałam sie nimi przez cały dzień :)
OdpowiedzUsuńMari♥
Świetny pomysł z nadzieniem twarogowym. Pierożki są świetne, bo można je zabrać ze sobą i mieć pod ręką coś słodkiego :)
Usuńpozdrawiam :D