Kotlety robią się bardzo szybko, ostatnio stały się moim faworytem, ponieważ duszenie udek (ćwiartek) trwa ok 40minut do 1godziny, a w takiej formie wystarczy kilka minut z każdej strony lub ciut dłużej do mocnego zrumienienia :)
- udka lub ćwiartki kurczaka (można użyć gotowych filetów z udek)
- przyprawa do mięs np delikat czerwony, przyprawa do kurczaka itp
- opcjonalnie odrobina sosu sojowego ciemnego lub grzybowego
- Mięso oczyścić ze skóry, błonek itp. i umyć dokładnie.
- Zdjąć mięso z kości (pominąć jeśli używamy gotowych filetów).
- Na desce ułożyć woreczek foliowy, położyć kawałek mięsa, nakryć woreczkiem (woreczek ma być z obu stron) i cienko rozbić.
- Mięso obsypać przyprawami.
- Można odstawić do przegryzienia (im dłużej tym zawsze lepiej).
- Rozgrzać patelnię, smażyć z obu stron aż mięso będzie gotowe (można pod przykryciem, ale na koniec odparować).
- Osobiście polecam przyrumienić dobrze :)
Jesteś niesamowita:D Dzięki Twoim przepisom wracam do diety:D Babka z jajem i genialna w tym co robisz:P Tak trzymaj
OdpowiedzUsuńSuper! powodzenia :D
OdpowiedzUsuńSuper przepis!!! Ja dopiero zaczynam ta dietke i mialam wielkiego farta ze trafilam wlanie na Twojego bloga bo widze tu prawdziwa skarbnice przepisow:))) Bede napewno Twoim stalym gosciem:)))) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo miło :)
OdpowiedzUsuńA mnie zawsze ciekawi jak tu trafiacie :)
świetne przepisy, dzięki tobie dieta nie jest nudna, ale smaczna!
OdpowiedzUsuń:D miło mi niezmiernie :D
OdpowiedzUsuńA można to piec na oleju ??
OdpowiedzUsuńwitam trafilam na ZKotem w Kuchni iiiiii przepadlam z kretesem ..... kapitalne przepisy ,zwlaszca ze jestem po diecie D,ale coz ,zycie hmhm ,i musze znow zaczac od nowa....a poza tym uwazam ze i niebedac na diecie mozna i mysle ze powinno sie kozystac z twoich przepisow bo sa rewelacyne !!!!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestes naj............pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwaga, mięsko należy przyrządzać po trzykrotnym sprawdzeniu, czy nikogo nie ma w domu, czy aby nikt się do nas nie wybiera, w razie zagrożenia - nie otwierać drzwi. Mój niedukający facet, który do ust nie weźmie kurczaka, który nie topi się na patelni pełnej tłuszczu go znalazł...i mi zjadł. Zrobiłam drugą porcję, a i tak mi ukradł jeszcze dwa. Dobrze, że kupiłam chyba z 1.5 kg udek i więcej nie zmieścił :)
OdpowiedzUsuńZbyt dobre, żeby się dzielić :) Moim zdaniem lepsze są z samych udek, bez pałek, bo łatwiej się je filetuje :) A kości z resztkami - na zupę ;) Dzięki Aniu :)
Glory
Ciesze się, że smakowały :) Ja się przyzwyczaiłam na diecie do znikającego jedzenia :) Później robiłam "zapas" dla podjadaczy :)
UsuńKości też zostawiam na zupę i to jest na plus przy wybieraniu :)