Polecam kupienie aromatu maślanego, który nadaje im niesamowitego smaku i zapachu :) Można zastąpić go waniliowym lub śmietankowym, albo ich połączeniem :) Do zjedzenia 9 sztuk na jeden dzień z 18, a to baaardzo dużo :)
Zmiksować wszystko prócz białek, które należy ubić i delikatnie wymieszać z masą. Nakładać po 1 łyżce do foremek wyłożonych papilotkami jeśli nie mamy silikonowych. Piec 30-35 minut w temp. 160-180 stopni (w zależności od piekarnika). Papierek najlepiej schodzi od razu, później trochę przywiera :) Bułeczki rosną i w zależności od pieczenia jedne opadają, inne pozostają ślicznie nieopadnięte :) Złośliwość piekarników
- 200 gram twarogu
- 75 gram serka homo lub jogurtu
- 2 łyżki mleka w proszku
- 6 łyżek otrębów NIE mielonych(4+2)
- słodzik
- aromat maślany (ja dałam maślany i waniliowy a drugim razem dałam bananowy i waniliowy) można zastąpic śmietankowym lub waniliowym
- 3 małe jajka lub 2 duże
- łyżeczka proszku do pieczenia (0,5 płaskiej łyżeczki sody w fazie uderzeniowej)
Zmiksować wszystko prócz białek, które należy ubić i delikatnie wymieszać z masą. Nakładać po 1 łyżce do foremek wyłożonych papilotkami jeśli nie mamy silikonowych. Piec 30-35 minut w temp. 160-180 stopni (w zależności od piekarnika). Papierek najlepiej schodzi od razu, później trochę przywiera :) Bułeczki rosną i w zależności od pieczenia jedne opadają, inne pozostają ślicznie nieopadnięte :) Złośliwość piekarników
upiekłam i muszę powiedzieć, że są przepyszne;D no coś fantastycznego;d
OdpowiedzUsuń:) a z czym jadłaś :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, skąd bierzesz takie aromaty? Bo właśnie takich szukam, a w sklepach znajduje jedynie te podstawowe :)
OdpowiedzUsuńKupuję :) napisz mi wiadomość na GG lub maila, to podam ci strony, z których korzystam :)
OdpowiedzUsuńAromaty to najgenialniejsza rzecz na dukanie :)
zrobilam je i sa super:) zjadlam je z biala czekolada(przepis na biale trufle). przepyszne:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNiedługo zamieszczę jeszcze jeden przepis na muffiny :D
wreszcie sie doczekalam ze beda muffiny:D zrobie je w weekend bo nie mam czasu teraz.... Napisze na pewno jak wyszly:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTylko reguluj temp. bo u mnie grzeje od dołu piec i spiekły i sie od spodu i były wtedy suche, chyba za długo piekłam... strasznie trudno podać przepis dla kogoś, jak każdy ma odmienny piec.
Mleko w proszku.... jest w ogóle jakaś szansa na zamiennik albo ze wyjdzie bez niego?
OdpowiedzUsuńI jak gęste ma być surowe ciasto?
Oczywiście, że wyjdzie bez niego, mleko nie jest najważniejszym dodatkiem, ewentualnie mogłabyś sypnąć łyżkę skrobi, bo mleko troszeczkę zagęszcza masę więc troszeczkę skrobi będzie lepszym zamiennikiem :)
OdpowiedzUsuńCiasto jest raczej rzadkie, jak każda masa z wymieszana z ubitymi białkami :D
Zrobiłam z aromatem kokosowym. Wyborne:D
OdpowiedzUsuńA ja mój kokosowy czekam właśnie na dostawę :D
OdpowiedzUsuńI będzie totalne szaleństwo kokosowe :)
A jak twój kokos pachni? smakuje?
A ja za każdym razem jak je robię walczę z tymi papilotkami wrrr!!! Muszę zakupić silikonowe by uniknąć nerwów. :P
OdpowiedzUsuńOj mnie odchodzą normalnie, może powinnaś je dłużej potrzymac, żeby spód się bardziej dopiekł i zawsze wkładamy do gorącego pieca i nie trzymać w papilotkach długo, tylko odrazu jak najszybciej po nałozeniu masy włożyc do pieca..
OdpowiedzUsuńAlbo polecam muffiny drożdżowe z przepisu na.. "muffiny" :D :)
GENIALNE!!!! Pozwoliłam sobie zamieścić przepis u siebie na blogu. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ale są tak pyszne... trzeba je rozreklamować:)
OdpowiedzUsuńKasiu,
OdpowiedzUsuńto dobrze, że ci smakują :) ja będę je yutro piec :) Co do zamieszczania przepisów, to mój stosunek do kopiowania jest jak najbardziej krytyczny, ale włożyłaś swój malutki wkład :P nie dałaś mleka w proszku :P Więc uznajmy to za kompromis :) Wydajesz się miłą osobą :) Więc chyba będzie oki
Nie dałam mleka bo nie miałam tak samo jak maślanego aromatu. Zazwyczaj jak zamieszczam nie swój przepis piszę z jakiego jest źródła:)
OdpowiedzUsuńSpoko, widziałam :P Szkoda, że nie miałaś maślanego, jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńpychota w smaku,ale pomimo tego,że dostosowałam sie do wszystkich porad czyli,piec nagrzany i w papilotkach nie leżały tylko od razu do pieca poszły,potem upiekły sie super i z wierzchu i od spodu,próbowałam ściągać papilotki zaraz i później i przywarły tak,że szoking 1wszy raz w życiu :-)
OdpowiedzUsuńBoki jakoś jakoś oderwałam trochę zeszło trochę z ciastem ale w smaku super jak mini serniczki :-)
Agata
Może Twoje musiały poleżeć? Ogólnie to ciasto jest dość mokre, dlatego zazwyczaj polecam piec je w formach wyłożonych papierem do pieczenia, bo papilotki chłona wilgoc, dlatego przywierają.
OdpowiedzUsuńJa dziś robiłam ale w silikonowych :) Takie fajnie wilgotne wyszły, ale robiłam trochę inaczej i na słono :)
No właśnie ale będziemy kombinować jeszcze,nie poddaję się bez walki :-)
OdpowiedzUsuńAgata
sluchaj a gdzie kupiłaś te formy ;)?
OdpowiedzUsuńMetalowe? Silikonowe?
OdpowiedzUsuńJedne w sklepie typu "wszystko za.." np 5zł, a drugie w Lidlu były :) formy są najtaniej zazwyczaj na promocjach w marketach często są w Leclerc w takich kartonach własciwie takie stoją kartonowe półki małe :)
Nie wiem gdzie mieszkasz i jakie masz sklepy u siebie :)
Ale może masz hurtownię AGD np bajadera? albo cos takiego :)
zrobiłam dość słodkie, z aromatem kokosowym i dodałam Twoją czekoladę do zapiekania oraz kilka kulek posiekanej żurawiny, zgadnij, czy mi smakowało :) Jestem tu nowa i starsza od Ciebie, ale chylę czoła... Że Ci się chce... Nie pichcić, bo to ja też lubię, ale bloga prowadzić.
OdpowiedzUsuńMam się ucieszyć czy obrazić :P hehe
OdpowiedzUsuńBułeczki te mają swoje wady, ale najlepsze w nich jest to, że jest ich dużo :) a o to w nich głównie chodzi :)
Już od jakiegoś czasu testuję twoje przepisy i naprawdę wszystko wychodzi świetnie ;)Do słodkości do tej pory używałam cukru, a teraz postanowiłam przerzucić się na słodzik i mam pytanie: Też jak robisz desery ze słodzikiem mają gorzkawy posmak? Pytam, bo nie wiem, czy wszystkie słodziki takie są, czy tylko mi się taki trafił i mam szukać innego ;)
OdpowiedzUsuńGabi
Gabi,
OdpowiedzUsuńnajlepiej będzie jak napiszesz jaki masz słodzik :)
Proszkowe czasami na zimno są gorzkie, więc trzeba je "przegotować" :)
Sprawdz skład, jeśli masz z aspartamem to (choć nie lubię tego pisać, bo niecierpię marnotrawienia) wywal go, bo aspratam nie dość, że gorzknieje to jeszcze trujący.
Słodzik mam w tabletkach, z Tesco. Pisze, że jest na bazie cyklaminianiu i sacharynianiu, ale o aspartamie nic nie ma ;).
OdpowiedzUsuńGabi
A może dajesz za dużo? nadmiar słodzika jest również gorzki..
OdpowiedzUsuńMam pytanie, czy pieczesz na termoobiegu, czy na nawiewie góra/dół?
OdpowiedzUsuńNie mam takich opcji.
OdpowiedzUsuńTylko zwykła grzałka górna odkryta i dolna zakryta.
Czyli góra i dół :)
Wyszły pyszne. I fajnie, że jest ich tak dużo w porcji na jeden dzień. Ale mnie wyszło ich 12.
OdpowiedzUsuńpewnie kwestia foremek :)
OdpowiedzUsuńAlbo mieszania masy z białkami.
A ja miałam jedną foremkę - taką dużą od babki wielkanocnej. I wyszła wielka bułeczka;-)
OdpowiedzUsuńkitkowa
Uuu, to super pomysł :)
OdpowiedzUsuńA mi wyszły puste w środku :( ale pyszniutkie :) i oczywiście przywarły, ale to dlatego, że nie posłuchałam Twojej rady, żeby na ciepło wyjmować z papilotów (bo takie ładne kolorowe miałam ;p). Muszę foremki silikonowe kupić...
OdpowiedzUsuńP.S. Uwielbiam i podziwiam Ciebie i Twój blog ;)
Pozdrowienia
Karola
Dziękuję za miłe słowa :) a z bułeczkami to może coś z piekarnikiem nei tak? za mocna temperatura może.. a termoobieg masz? bo ja nie mam, a często problem tkwi w używaniu go.
UsuńNie, nie mam. Mój piekarnik jest wiekowy baaaardzo, więc nawet nie jestem pewna czy grzeje z taką temperaturą, na jaką go ustawiam. Szczególnie ostatnio mam wrażenie, że z większą, bo często mi coś przypala lekko od spodu...
UsuńGazowy czy elektryczny? jeśli grzeje za mocno to by się zgadzało.
Usuń