Przepis z książki dukana, który zaliczam do dość intrygujących ponieważ wogóle nie wygląda jak ciasto z książki ale w smaku jest bardzo dobre aczkolwiek mokre :) Moja wersja była z kremem czekoladowym bo nie lubię budyniu na zimno.
Bardzo trudno uchwycić ją było na zdjęciach :)
Ciasto powinno nadawać się do przekrojenia w poziomie, jednak ja mam dużą formę więc musiałam przeciąć w pionie i posmarować kremem jedną część, przykryć drugą.
Przyznam, że początkowe rozczarowanie wynagrodził ciekawy smak i zdziwiłam się, że pomimo mokrości było rewelacyjne :) Także polecam :)
Próbowałeś/aś? Napisz jak ci wyszło :)
Bardzo trudno uchwycić ją było na zdjęciach :)
- 3 łyżki otrąb owsianych NIE mielonyc
- 1 łyżka skrobi
- 1 łyżka mleka w proszku
- 2 jajka
- jogurt naturalny 75 g
- serek homo 75 g
- 5 g proszku do pieczenia
- słodzik
- aromat np. pomarańczowy
- krem czekoladowy do przełożenia masy (mleko w proszku, słodzik, serek homo, kakao, aromat nugatowy)
Ciasto powinno nadawać się do przekrojenia w poziomie, jednak ja mam dużą formę więc musiałam przeciąć w pionie i posmarować kremem jedną część, przykryć drugą.
Przyznam, że początkowe rozczarowanie wynagrodził ciekawy smak i zdziwiłam się, że pomimo mokrości było rewelacyjne :) Także polecam :)
Próbowałeś/aś? Napisz jak ci wyszło :)
Aniu,
OdpowiedzUsuńjak myślisz, jaką średnicę powinna mieć ta forma do tarty?
Ja mam 25cm czy 27 (nie pamiętam), ale mam też sporo mniejszą, taką z 18cm.
Która byłaby lepsza?
Lili
Lili,
OdpowiedzUsuńmoja ma 28 więc spokojnie ta największa, bo ciasto i tak musisz przekroić na 2 półkola i połozyć jedno na drugie :)
No to super :) Czyli jestem przygotowana do robienia ciasta :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu.
Lili
Mam nadzieję, że Tobie zasmakuje tak jak mnie, pomimo jego dziwności :D
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam w 18-sto cm foremce i wyszło wysokie na tyle, że zamiast przekrawać w pionie mogłam przeciąć w poziomie i przełożyć kremem. Aczkolwiek piekłam krócej (jakieś 25 minut) i było za mocno spieczone, co jednak nie umniejszało bardzo jej smaku, który był oczywiście wspaniały :)
OdpowiedzUsuńA Twoje też takie mokre?
OdpowiedzUsuńzmieniałaś coś?
Też takie mokre. Dzisiaj robiłam jeszcze raz, tylko krócej piekłam i wyszło genialne. Zmieniłam w sumie jedno: nie miałam (i przedtem i dzisiaj) serka homo, więc dałam wiaderkowy (carefourowy). Także uważam ten przepis za kolejny udany i na pewno regularnie u mnie zagości ;)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać :D
OdpowiedzUsuńsrobi ziemniaczanej?
OdpowiedzUsuńkukurydzianej chyba?
OdpowiedzUsuń