ZNAJDŹ PRZEPIS

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Dietetyczne Marzenia

O czym marzysz?... co chciałabyś zjeść w wersji dietowej.
=^.^=

28 komentarzy:

  1. O płaskim brzuchu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby jeść wszystko, na co mam ochotę i nie tyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakeś szybkie pyszne lekkie ciastka, coś czekoladowego :D ciasta bananowe :) rafaello dietetyczne :) chalłkę w wersji free..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekoladowe już robiłam. Ciasto bananowe? tzn. chlebek bananowy? Rafaello.. niezłe wyzwanie - do pokonania :) Chałka.. hmm.. myślę, że przypominałaby zwykłą babkę :(

      Usuń
    2. bułka z kurszonką dietetyczną? :D

      Usuń
    3. Na blogu są bułki drożdżówki :) http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/07/drozdzowki-z-serem-i-kruszonka-dukan.html

      Usuń
    4. frytki :)

      Usuń
  4. Pierozki <3 tylko zeby ciasto nie skladalo sie wylacznie z jajka wody i skrobi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierożki robiłam pieczone :) z otrębami :)
      A z czego to ciasto miałoby być jak nie ze składników zamiennych do mącznych?

      Usuń
  5. jakaś zapiekanka? ciasto 3bit? tort dla kobiet na diecie? domowej roboty chleb z ziarnem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapiekanka warzywna?
      Może spodobają ci się te torty?
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/tort-kandyzowana-pomarancza-dukan.html
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/02/tort-owoce-lesne-dukan.html
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/02/tort-maslano-orzechowy-z-bezami-dukan.html
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2010/12/tort-mleczna-rozkosz-dukan.html
      Na dukanie ziarna odpadają, ale możesz spróbować moich chlebków na lnie lub innych :)

      Usuń
  6. pizza,taka jak z biesiadowa i odpowiednik ryżu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się Twoje określenie - pizza z biesiadowa :) choć nie wiem co dokładnie masz na myśli zakładam, że to typ kiełbaskowo-cebulowy :) Próbowałaś mojej pizzy vesuvio?
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2013/07/pizza-vesuvio-dieta-dukana.html
      Polecam!
      Moje wersje ryżu:
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/ryz-z-truskawkami-dukan.html
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/12/zupa-pomidorowa-z-ryzem-dukan.html
      http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/kokosowy-ryz-na-mleku-lub-kaszka-z.html

      Usuń
  7. Hej Aniu juz drugi raz zaczynam dukana ciezko mi idzie jak cholera ale od samego początku podpierając sie twoimi przepisami. Gratuluje bloga i wielkie dzięki za wszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dario,
      co się stało za pierwszym razem?
      Mam nadzieję, że teraz pójdzie lepiej :) Daj znać w razie problemu :)

      Usuń
  8. ciasto z kremem budyniowym,chałwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciasta z kremem budyniowym mam a blogu :) sprawdź, na pewno ci zasmakują :) ale chałwa.. ehh.. niewykonalne :( szkoda, bo też lubię :)

      Usuń
  9. Sajgonki i sushi mniaaammm

    OdpowiedzUsuń
  10. Serek kanapkowy taki jak np. turek ze szczypiorkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Sos tatarski :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam
    dzisiaj zaczęłam i myślałam, że będzie okropnie ciężko. Ale analizując Twoje przepisy myślę, że podołam :))) Wielkie dzięki. AGAFA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że podołasz! Robię jedzenie jak najbardziej normalne :) znajdziesz wiele odchudzonych wersji jedzenia, które możesz jeść z rodziną :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  13. masz jakis pomysł by zatapic frytki jakos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seler/pietruszka/pasternak skropić olejem i do pieca :)

      Usuń
    2. dziekuje za odpowiedz :)

      Usuń
  14. a faworki,takie karnawałowe,marzenie

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie ćwicząc i czasem pilnując się, czasem grzesząc, udaje się nie powracać do wagi sprzed Dukana, ale też nie mogę schudnąć te ostatnie 4 kg, które udało mi się utrzymać może, ze 3 miesiące po diecie. Uwielbiam Twoje przepisy, lubię zdrowe dietetyczne rzeczy, ale jeszcze bardziej lubię czasem słodycze, czasem chipsa, czasem fast-food. Byłabym w stanie się od tego powstrzymać, nawet znalazłabym czasu, żeby gotować dietetyczne rzeczy jakbym chciała, ale jak kiedy za chwilę widzę, że mój facet wpieprza fast-fooda, albo przynosi czekoladkę. Albo znajomi idą na imprezkę i jest piwko, przekąski, wszystko od czego się tyje. Byłabym w stanie być na diecie i trzymać się jej, ale jak widzę, słyszę, jak ludzie obżerają się tym wszystkim, to nie jestem w stanie sie powstrzymać. A mój facet, jest szczypiorkiem, i powinien na prawdę duzo jeśc, bo ma duży problem, żeby przytyć. Na prawdę nie wiem jak rozwiazć ten problem, nie czuje się ze sobą dobrze, a nie potrafię się powstrzymać. Najlepiej, żebym zamkneła sie w domu, sama i nie wychodziła do ludzi, wtedy nic by mnie nie korciło, ale to nie jest rozwiazanie, pomóżcie ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chudnięcie zaczyna się w głowie..dosłownie (naukowe tłumaczenia zostawię na później).
      Ja w takich przypadkach nie myślę o tym, czy zjadłam coś co nie powinnam, wystarczy, że jem tylko wtedy, gdy jestem głodna i pozwalam sobie w ciągu dnia nawet na domowe ciastka czy ciasto, ale niewiele i jako dodatek do potrawy, a po zjedzeniu czegoś "nietypowego" (u ciebie to fastfood, przekąski, alkohol i inne) nie jem nic, czekając az się to przetrawi. Jeśli wiesz, że czeka cię taka sytuacja, to w ciągu dnia lepiej jeść lekko i bez szaleństw, wtedy może udać ci się zjeść mniej :) Pamiętaj, by nie jeść tak, jakby świat miał się zaraz skończyć, bo to częsty problem (zwłaszcza najadanie się przed dietą, albo na zaś).
      Grunt to nie powstrzymywać się, ale wiedzieć, że tego nie potrzebujesz.
      W przypadku fast foodów czy podobnych (bo człowiek też czasem chce gdzieś wyjść), to u mnie działa to tak, że zamawiamy jedną porcję wspólnie (zwykle można dostać podzielone na pół na osobnych talerzykach lub są to rzeczy już porcjowane). Zjadam powoli (dosłownie powoli) do momentu, gdy poczuję, że jeszcze kawałek i brzuszek będzie syty, Resztę oddaję mojemu Krzyśkowi :) i on szczęśliwy i ja nie przejedzona i do końca dnia jakieś spacery czy rower, żeby to spalić. Zwykle wyjścia są wcześnie, nigdy na wieczór ani późnym popołudniem.
      I nie ma co się zamykać :) Wystarczy ogarnąć co i jak zrobić i być szczęśliwym jedząc :)
      PS: często ćwiczenia powodują, że waga stoi, ale tłuszcz się spala, jedynie mięśnie rozrastają.

      Usuń

Dziękuję za komentarz :)
Zapraszam również na czat :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...