Zapiekanka warzywna? Może spodobają ci się te torty? http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/tort-kandyzowana-pomarancza-dukan.html http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/02/tort-owoce-lesne-dukan.html http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/02/tort-maslano-orzechowy-z-bezami-dukan.html http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2010/12/tort-mleczna-rozkosz-dukan.html Na dukanie ziarna odpadają, ale możesz spróbować moich chlebków na lnie lub innych :)
Podoba mi się Twoje określenie - pizza z biesiadowa :) choć nie wiem co dokładnie masz na myśli zakładam, że to typ kiełbaskowo-cebulowy :) Próbowałaś mojej pizzy vesuvio? http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2013/07/pizza-vesuvio-dieta-dukana.html Polecam! Moje wersje ryżu: http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/ryz-z-truskawkami-dukan.html http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/12/zupa-pomidorowa-z-ryzem-dukan.html http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/kokosowy-ryz-na-mleku-lub-kaszka-z.html
Hej Aniu juz drugi raz zaczynam dukana ciezko mi idzie jak cholera ale od samego początku podpierając sie twoimi przepisami. Gratuluje bloga i wielkie dzięki za wszystko
Jasne, że podołasz! Robię jedzenie jak najbardziej normalne :) znajdziesz wiele odchudzonych wersji jedzenia, które możesz jeść z rodziną :) pozdrawiam :)
Mnie ćwicząc i czasem pilnując się, czasem grzesząc, udaje się nie powracać do wagi sprzed Dukana, ale też nie mogę schudnąć te ostatnie 4 kg, które udało mi się utrzymać może, ze 3 miesiące po diecie. Uwielbiam Twoje przepisy, lubię zdrowe dietetyczne rzeczy, ale jeszcze bardziej lubię czasem słodycze, czasem chipsa, czasem fast-food. Byłabym w stanie się od tego powstrzymać, nawet znalazłabym czasu, żeby gotować dietetyczne rzeczy jakbym chciała, ale jak kiedy za chwilę widzę, że mój facet wpieprza fast-fooda, albo przynosi czekoladkę. Albo znajomi idą na imprezkę i jest piwko, przekąski, wszystko od czego się tyje. Byłabym w stanie być na diecie i trzymać się jej, ale jak widzę, słyszę, jak ludzie obżerają się tym wszystkim, to nie jestem w stanie sie powstrzymać. A mój facet, jest szczypiorkiem, i powinien na prawdę duzo jeśc, bo ma duży problem, żeby przytyć. Na prawdę nie wiem jak rozwiazć ten problem, nie czuje się ze sobą dobrze, a nie potrafię się powstrzymać. Najlepiej, żebym zamkneła sie w domu, sama i nie wychodziła do ludzi, wtedy nic by mnie nie korciło, ale to nie jest rozwiazanie, pomóżcie ;(
Chudnięcie zaczyna się w głowie..dosłownie (naukowe tłumaczenia zostawię na później). Ja w takich przypadkach nie myślę o tym, czy zjadłam coś co nie powinnam, wystarczy, że jem tylko wtedy, gdy jestem głodna i pozwalam sobie w ciągu dnia nawet na domowe ciastka czy ciasto, ale niewiele i jako dodatek do potrawy, a po zjedzeniu czegoś "nietypowego" (u ciebie to fastfood, przekąski, alkohol i inne) nie jem nic, czekając az się to przetrawi. Jeśli wiesz, że czeka cię taka sytuacja, to w ciągu dnia lepiej jeść lekko i bez szaleństw, wtedy może udać ci się zjeść mniej :) Pamiętaj, by nie jeść tak, jakby świat miał się zaraz skończyć, bo to częsty problem (zwłaszcza najadanie się przed dietą, albo na zaś). Grunt to nie powstrzymywać się, ale wiedzieć, że tego nie potrzebujesz. W przypadku fast foodów czy podobnych (bo człowiek też czasem chce gdzieś wyjść), to u mnie działa to tak, że zamawiamy jedną porcję wspólnie (zwykle można dostać podzielone na pół na osobnych talerzykach lub są to rzeczy już porcjowane). Zjadam powoli (dosłownie powoli) do momentu, gdy poczuję, że jeszcze kawałek i brzuszek będzie syty, Resztę oddaję mojemu Krzyśkowi :) i on szczęśliwy i ja nie przejedzona i do końca dnia jakieś spacery czy rower, żeby to spalić. Zwykle wyjścia są wcześnie, nigdy na wieczór ani późnym popołudniem. I nie ma co się zamykać :) Wystarczy ogarnąć co i jak zrobić i być szczęśliwym jedząc :) PS: często ćwiczenia powodują, że waga stoi, ale tłuszcz się spala, jedynie mięśnie rozrastają.
O płaskim brzuchu :P
OdpowiedzUsuńŻeby jeść wszystko, na co mam ochotę i nie tyć ;)
OdpowiedzUsuńjakeś szybkie pyszne lekkie ciastka, coś czekoladowego :D ciasta bananowe :) rafaello dietetyczne :) chalłkę w wersji free..
OdpowiedzUsuńCzekoladowe już robiłam. Ciasto bananowe? tzn. chlebek bananowy? Rafaello.. niezłe wyzwanie - do pokonania :) Chałka.. hmm.. myślę, że przypominałaby zwykłą babkę :(
Usuńbułka z kurszonką dietetyczną? :D
UsuńNa blogu są bułki drożdżówki :) http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/07/drozdzowki-z-serem-i-kruszonka-dukan.html
Usuńfrytki :)
UsuńPierozki <3 tylko zeby ciasto nie skladalo sie wylacznie z jajka wody i skrobi.
OdpowiedzUsuńPierożki robiłam pieczone :) z otrębami :)
UsuńA z czego to ciasto miałoby być jak nie ze składników zamiennych do mącznych?
jakaś zapiekanka? ciasto 3bit? tort dla kobiet na diecie? domowej roboty chleb z ziarnem?
OdpowiedzUsuńZapiekanka warzywna?
UsuńMoże spodobają ci się te torty?
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/tort-kandyzowana-pomarancza-dukan.html
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/02/tort-owoce-lesne-dukan.html
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/02/tort-maslano-orzechowy-z-bezami-dukan.html
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2010/12/tort-mleczna-rozkosz-dukan.html
Na dukanie ziarna odpadają, ale możesz spróbować moich chlebków na lnie lub innych :)
pizza,taka jak z biesiadowa i odpowiednik ryżu <3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje określenie - pizza z biesiadowa :) choć nie wiem co dokładnie masz na myśli zakładam, że to typ kiełbaskowo-cebulowy :) Próbowałaś mojej pizzy vesuvio?
Usuńhttp://zkotemwkuchni.blogspot.com/2013/07/pizza-vesuvio-dieta-dukana.html
Polecam!
Moje wersje ryżu:
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/ryz-z-truskawkami-dukan.html
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/12/zupa-pomidorowa-z-ryzem-dukan.html
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2011/03/kokosowy-ryz-na-mleku-lub-kaszka-z.html
Hej Aniu juz drugi raz zaczynam dukana ciezko mi idzie jak cholera ale od samego początku podpierając sie twoimi przepisami. Gratuluje bloga i wielkie dzięki za wszystko
OdpowiedzUsuńDario,
Usuńco się stało za pierwszym razem?
Mam nadzieję, że teraz pójdzie lepiej :) Daj znać w razie problemu :)
ciasto z kremem budyniowym,chałwa
OdpowiedzUsuńciasta z kremem budyniowym mam a blogu :) sprawdź, na pewno ci zasmakują :) ale chałwa.. ehh.. niewykonalne :( szkoda, bo też lubię :)
UsuńSajgonki i sushi mniaaammm
OdpowiedzUsuńSerek kanapkowy taki jak np. turek ze szczypiorkiem :D
OdpowiedzUsuńSos tatarski :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńdzisiaj zaczęłam i myślałam, że będzie okropnie ciężko. Ale analizując Twoje przepisy myślę, że podołam :))) Wielkie dzięki. AGAFA
Jasne, że podołasz! Robię jedzenie jak najbardziej normalne :) znajdziesz wiele odchudzonych wersji jedzenia, które możesz jeść z rodziną :)
Usuńpozdrawiam :)
masz jakis pomysł by zatapic frytki jakos :)
OdpowiedzUsuńSeler/pietruszka/pasternak skropić olejem i do pieca :)
Usuńdziekuje za odpowiedz :)
Usuńa faworki,takie karnawałowe,marzenie
OdpowiedzUsuńMnie ćwicząc i czasem pilnując się, czasem grzesząc, udaje się nie powracać do wagi sprzed Dukana, ale też nie mogę schudnąć te ostatnie 4 kg, które udało mi się utrzymać może, ze 3 miesiące po diecie. Uwielbiam Twoje przepisy, lubię zdrowe dietetyczne rzeczy, ale jeszcze bardziej lubię czasem słodycze, czasem chipsa, czasem fast-food. Byłabym w stanie się od tego powstrzymać, nawet znalazłabym czasu, żeby gotować dietetyczne rzeczy jakbym chciała, ale jak kiedy za chwilę widzę, że mój facet wpieprza fast-fooda, albo przynosi czekoladkę. Albo znajomi idą na imprezkę i jest piwko, przekąski, wszystko od czego się tyje. Byłabym w stanie być na diecie i trzymać się jej, ale jak widzę, słyszę, jak ludzie obżerają się tym wszystkim, to nie jestem w stanie sie powstrzymać. A mój facet, jest szczypiorkiem, i powinien na prawdę duzo jeśc, bo ma duży problem, żeby przytyć. Na prawdę nie wiem jak rozwiazć ten problem, nie czuje się ze sobą dobrze, a nie potrafię się powstrzymać. Najlepiej, żebym zamkneła sie w domu, sama i nie wychodziła do ludzi, wtedy nic by mnie nie korciło, ale to nie jest rozwiazanie, pomóżcie ;(
OdpowiedzUsuńChudnięcie zaczyna się w głowie..dosłownie (naukowe tłumaczenia zostawię na później).
UsuńJa w takich przypadkach nie myślę o tym, czy zjadłam coś co nie powinnam, wystarczy, że jem tylko wtedy, gdy jestem głodna i pozwalam sobie w ciągu dnia nawet na domowe ciastka czy ciasto, ale niewiele i jako dodatek do potrawy, a po zjedzeniu czegoś "nietypowego" (u ciebie to fastfood, przekąski, alkohol i inne) nie jem nic, czekając az się to przetrawi. Jeśli wiesz, że czeka cię taka sytuacja, to w ciągu dnia lepiej jeść lekko i bez szaleństw, wtedy może udać ci się zjeść mniej :) Pamiętaj, by nie jeść tak, jakby świat miał się zaraz skończyć, bo to częsty problem (zwłaszcza najadanie się przed dietą, albo na zaś).
Grunt to nie powstrzymywać się, ale wiedzieć, że tego nie potrzebujesz.
W przypadku fast foodów czy podobnych (bo człowiek też czasem chce gdzieś wyjść), to u mnie działa to tak, że zamawiamy jedną porcję wspólnie (zwykle można dostać podzielone na pół na osobnych talerzykach lub są to rzeczy już porcjowane). Zjadam powoli (dosłownie powoli) do momentu, gdy poczuję, że jeszcze kawałek i brzuszek będzie syty, Resztę oddaję mojemu Krzyśkowi :) i on szczęśliwy i ja nie przejedzona i do końca dnia jakieś spacery czy rower, żeby to spalić. Zwykle wyjścia są wcześnie, nigdy na wieczór ani późnym popołudniem.
I nie ma co się zamykać :) Wystarczy ogarnąć co i jak zrobić i być szczęśliwym jedząc :)
PS: często ćwiczenia powodują, że waga stoi, ale tłuszcz się spala, jedynie mięśnie rozrastają.