Z wafelkiem same problemy były, najpierw go spaliłam, potem ciągle nie mogłam zamieścić go na blogu, bo albo serwer padł, albo się wgrywało pół dnia :(
Miał być KitKat dla Oli, ale wyszedł bardziej Cat :)
Aczkolwiek dla przyjemności chrupania wafelka jest wart mojego zachodu, ale masę (nadzienie) miałam chyba za suchą, bo za długo czekała, to polecam dodać odrobiny homo lub twarożku :)
- WAFELEK:
- 3 łyżki otrębów NIE mielonych (2o+1p)
- 6 tabl. rozkruszonych słodziku
- aromat waniliowy
- 2 płaskie łyżki serka homo
- KREM:
- mleko w proszku 3 łyżki
- łyżeczka kakao
- 4 tabl. słodziku
- aromat arachidowy lub inny
- woda 2 łyżki
- opcjonalnie odrobina serka homo lub twarożku dla zwilgotnienia masy
- POLEWA:
- 1 łyżeczka kakao
- 2 łyżeczki mleka w proszku
- aromat orzechowy
- woda (po 1 łyżeczce, żeby nie było zbyt wodniste)
UWAGA!!!! Wafelki można zrobić w różnych smakach np kokosowym i białą polewę dać :)
Cudo! :) Śliczny baton i piękny filmik :) Dzięki kochana, jesteś boska :*
OdpowiedzUsuńtakiego samego wafelka robilam kilka miesiecy temu z tym ze moj byl z biala nutella :D
OdpowiedzUsuńpowiedz mi zjadlas go od razu? bo ja polowe sobie zostawilam w woreczku na pozniej ale po paru godz zamiast miec chrupiacego wafla wszystko mi zmieklo :/
p.s. wafelka uprazylam na patelni-tak jak robi sie mussli
Monika
A widzisz, ja swojego piekłam w piekarniku :) I zjadłam najpierw połowę, a potem jak poleżał, to był jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńPS: Ja swoje muesli robię też w piekarniku :)
OdpowiedzUsuńa nie da rady pisemnego przepisu?:) ile piec, w jakiej temperaturze... co było na samym początku w misce. prrrrooooooszę pięknie:)
OdpowiedzUsuńOj ja filmiki tylko jako dodatek :) Przecież zawszę pisemnie robię tylko na razie robię coś innego i wrzuciłam tylko to :) Zaraz postaram sie dopisać :)
OdpowiedzUsuńA na początku to był słodzik :)
uff, już myślałam że zostawisz nas z samym filmikiem:D
OdpowiedzUsuńa tak swoją drogą zrobię off top. ciekawi mnie, czy to mleko skondensowane, co kupujesz zachowałoby się tak, jak to z puszki. czyli przy gotowaniu zamieniło w karmel. to by było coś! tylko jak robiłyśmy z mamą to normalne, to gotowało się parę godzin...
Niestety nie zrobisz z niego karmelu, bo jak sama nazwa mówi, KARMEL - robi się z cukru, którego brak w tym mleku prawda? A laktoza to nie to samo niestety.. Więc.. nie da rady, ALE rozmyślam ciągle na krówkami bo mnie taaak straaasznie męczą, że aż mnie to boli.. A jak mnie coś męczy, to ja to robię :) Chociaż z krówką to byłby prędzej cud na dukanie niż by mi normalnie wyszło, ale trzeba pogłówkowac trochę :)
OdpowiedzUsuńze słodzikiem też by nie wyszło, mówisz. niektórzy używają cukru brzozowego. ja też się nad nim zastanawiam, bo nie przepadam za smakiem słodzika.
OdpowiedzUsuńkrówki... mmm, i like it:D
Cukier brzozowy też raczej nie karmelizuje, ale jeśli masz okazje to spróbuj, choć wątpię..
OdpowiedzUsuńMnie słodzik smakuje :) Może ty masz jakiś inny? ja czuję po prostu słodycz :) Może za dużo go dodajesz/
na razie brzozowego nie mam, ale jak zakupię to zobaczę, czy karmelizuje. jaki mam słodzik, już mówię. mam huxol płynny i w tabletkach. ale ja po prostu nie lubię, wyczuwam ten sztuczny posmak. na razie jakoś to znoszę:3
OdpowiedzUsuńze slodzika( w proszku) wychodzi karmel
OdpowiedzUsuń2 łychy słodzika w proszku
3 łyżeczki wody
na patelnię wsypujemy cukier i wode i na małym ogniu bardzo długo mieszamy, aż masa zacznie gęstniec, ciągnac się i kleić :)
verde tez uzywalam huxol i jeszcze jakies inne slodziki do pieczenia -ale wlasnie ten sztuczny,gorzki smak zniechecal mnie do tego co upichcilam -dlatego teraz WBREW ZALECENIOM DUKANA ciasta slodze mieszajac pol na pol -cukier brazowy z plynnym huxolem -i dopiero teraz wszystko jest zjadliwe, bez zadnej goryczki :D a reszte -napoje, serki itp slodze slodzikiem :-)
kurcze wygląda na bardzo pracochłonne a ja leniuszek jestem :P
OdpowiedzUsuńo coś nowego :)))) ostatnio robiłam batoniki musli czas spróbowac nowego batonika :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny nie kupujcie słodzików z aspartamem!!!
OdpowiedzUsuńHuxol ma aspartam, dlatego jest gorzki, aspartamu do pieczenia nie wolno!! Bo gorzknieje i jest rakotwórczy!
A ten płynny ma przecież fruktozę a to cukier normalnie.
Wafelki robi sie bardzo szybko.. nie rozumiem dlaczego wy zawsze oceniacie to, czy robi się szybko czy nie tylko po opisie?
OdpowiedzUsuńCzsami trzeba sie rozpisać a to, że jest troszeczkę długo nie znaczy, że i robi sie długo :P
hej mam pytanie, bo skończyły mi się otręby, a nie chce mi się ruszać tyłka do sklepu - czy w cieście na wafelek może być skrobia/budyń zamiast otrębów? dzięki z góry :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie, ponieważ skrobia wymieszana z serkiem homo da po prostu gesty serek homo a nie ciasto :)
OdpowiedzUsuńTak więc musisz kupić, przynajmniej zaliczysz obowiązkowy marsz :)
wafel nie chciał i nie odszedł od papieru :/
OdpowiedzUsuńwiec chyba nie smarować jak najcieniej... :P
A jaki masz papier?
OdpowiedzUsuńZaczekałaś aż ostygnie? Mnie normalnie odszedł, bo mam dwustronnie powlekany papier :)
Tylko zdejmowałam tak: obróciłam na druga stronę (papier był na górze)i wtedy bokiem zdejmowałam papier :)
też podejrzewam, że wina papieru..
OdpowiedzUsuńa wiem o nim tylko tyle, że jest biały :P
Gorące nie było,ale zimne też nie, więc następnym razem poczekam jeszcze dłuej, tylko, że w tym czasie to bym wyjadła cały krem :P
A i mimo wszystko Twoje są grubsze więc nie będę aż tak cienko smarować ;)
dz za odp, świetne przepisy!;)
Pozdrawiam:)
widzę, że piszesz o krówkach. ja odkryłam dietetyczne krówki firmy dr.zdrowie, takie w żółtych papierkach. są ze słodzikiem, obniżona zawartość tłuszczu. nie są kruche, tylko się ciągną. kupuję w bomi albo w auchan, nigdzie indziej nie ma. raz na jakiś czas sobie pozwalam i na jeden raz można zjeść chyba max.5, bo przeczyszcza. kupuję też dietetyczną czekoladę firmy wawel, tylko ma dość dużo tłuszczu, dlatego częstuję się tylko jak mam wyjątkową ochotę. ta dukanowa nutella okropnie mi nie smakuje. :x
OdpowiedzUsuńPrzeciez one mają cukier w postaci glukozy (a to normalnie cukier) oraz masło.
OdpowiedzUsuńKrówka nie powinna byc krucha, jeśli jest krucha tzn, że jest trefna i źle przygotowana.
Czekolada wawel też zła, bo ma cukier i tłuszcze :P
A nutelle czyli normalnie krem czekoladowy robisz z aromatem orzechowym? czy bez? bo bez, to niedobre to a z aromatem jest genialne :) Może złe proporcje dajesz?
nie maja glukozy wlasnie, tylko aspartam. wawel tez. chudne sobie normalnie z tym. :) a nutella niby dobrze wychodzi, konsystencja i wszystko, tylko smak mi po prostu nie pasuje. a aromatu orzechowego nie moge nigdzie znalezc, tylko migdalowy. a migdalowego raz dalam za duzo i mi zbrzydl zupelnie.
OdpowiedzUsuńAromatu orzechowego nie dostaniesz w sklepie, tylko przez internet :)
OdpowiedzUsuńJa kupuję na wypiekarni(odnośnik kliknij w różową muffinę)
Migdałowy jest okropny to fakt :)
To ja musiałam jakąś inną czekoladę wtedy widzieć, bo było na niej, że jest jakaś light czy coś i miała normalnie cukier i tłuszcz napisany.
Ale te krówki to sama miałam w ręku i było jak wół napisane syrop glukozowy, nawet na necie jest skład opisany.
Zosiu film jest robiony dla przykładu :P
OdpowiedzUsuńRozumiem, że preferujesz swoją określoną estetykę.
Nagrałam go dla zobrazowania, nie mam warunków ani czasu na perfekcjonizm w tej kwestii więc nie musi ciebie zachęcać a pokazać jak wykonać :)
Zresztą już o samo zdjęcie można się przyczepić heheh :) Spalony wafel :)
A co to ta "imitacja" czekolady z pełnego mleka? Masz na myśli zwykłą? kupną?
no tak, masz rację, po prostu jakoś się we mnie obudziły jakieś takie estetyczne odczucia ;) imitacją nazywam właśnie ową czekoladę light Wawel, która pomimo, że nie posłodzona cukrem, wypełniona jest mlekiem pełnym w proszku i raczej nie smakuje najlepiej.
OdpowiedzUsuńno, a skoro dużo mleka w proszku, to dużo węglowodanów. ale już pomijając ten fakt, to smak na prawdę nie warty ceny (80 gramowa tabliczka kosztuje ok. 4 zł)
OdpowiedzUsuńTo nie lepiej już samemu zrobić czekoladę z mleka odtłuszczonego i dodać po prostu trochę masła?
OdpowiedzUsuńTłuszcz będzie jak w wawelu, ale nie będzie tyle węgli przecież..
tyle kasy? to aż mnie ta cena boli :)
no właśnie, uważam tak jak Ty, jak dla mnie ta czekolada nie ma sensu. dlatego jeśli mam ochotę na czekoladowe szaleństwo, wybieram dobrą jakościowo, mocno gorzką czekoladę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gorzkie czekolady :) Nie lubie tych słodkich, chyba, że z chrupkami ryżowymi :) albo orzechami :)
OdpowiedzUsuń